Gdy nadchodzi mnie ochota na bezmięsny, wegetariański obiad zazwyczaj w pierwszej kolejności myślę o warzywach. A w roli głównej świetnie sprawdza się przecież swojska kasza. Zamiast mięsa mielonego możemy użyć właśnie kaszy gryczanej, by uzyskać treściwe i smaczne kotlety na codzienny obiad. Dzięki pieczarkom są wilgotne, a kremowy serek doskonale podkręca ich smak. Możemy podawać je z sosem lub same. Super do zabrania do pracy na lunch, gdyż doskonale smakują także na zimno.
Kotlety z kaszy gryczanej, jajek i pieczarek:
- 200 g kaszy gryczanej palonej (2 torebki)
- ok. 200 g pieczarek
- 2-3 cebule dymki ze szczypiorem
- 3-4 jajka ugotowane na twardo
- 2 jajka surowe
- ok. 120 g kanapkowego serka śmietankowego
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 3 łyżki bułki tartej + do obtoczenia
- mały pęczek koperku
- olej lub masło do smażenia
- sól morska, świeżo mielony pieprz
Kaszę gryczaną gotujemy w osolonym wrzątku przez ok. 15-20 minut (najlepiej tyle, ile podano na opakowaniu). Trzy duże lub cztery mniejsze jajka gotujemy w tym samym czasie na twardo. Podczas gotowania myjemy lub obieramy pieczarki i kroimy je w drobną kostkę (można także zetrzeć na tarce). Z cebul dymek odkrajamy szczypior, a same cebulki kroimy w kostkę. Podsmażamy cebule na oleju lub maśle, a gdy będą szkliste – dodajemy pieczarki. Przesmażamy razem ok. 5 minut, pod koniec soląc. Odstawiamy do wystudzenia.
Ugotowaną kaszę i jajka przelewamy zimną wodą. Jajka kroimy w kostkę. Do miski wrzucamy: ugotowaną kaszę, pokrojone jajka, przesmażone pieczarki, a także drobno posiekany szczypior z dymek i koperek. Mieszamy. Posypujemy masę bułką tartą i mąką ziemniaczaną. Ponownie mieszamy. Kremowy serek kanapkowy mieszamy wraz z jajkami i wlewamy do masy. Solimy i pieprzymy. Łączymy całość (mieszając łyżką lub dłonią).
Na talerzyk wsypujemy bułkę tartą. Dłonią formujemy kotlety (jak na mielone – podłużne lub okrągłe) i od razu obtaczamy w bułce. Powinniśmy uzyskać ok. 10-12 sztuk w zależności od wielkości. Na patelni rozgrzewamy warstwę oleju. Smażymy kotlety z obu stron do uzyskania jasnobrązowej skórki.
Do kotletów nie podałam ziemniaków, ani sosu, tylko prostą sałatkę (mieszanka sałat z marchewką, pomidorki, ogórki, koperek) wraz z sojową śmietanką z tego wpisu. Świetnie sprawdzi się także tradycyjna mizeria lub kiszone ogórki.


Coś podobnego zrobiłam kiedyś „na czuja” w ramach wegetariańskich burgerów 🙂 Ogólnie coraz cześciej mam ochotę na dania bez mięsa, głównie wynika to z tego, że ciezko jest o naprawde dobrej jakości mięcho… Przepis wypróbuje w weekend! Pozdrowienia 🙂
Wow, pyszności! Zapisuję, bo wygląda to naprawdę fajnie… i prosto. A ja lubię prostą kuchnię 😀 Dzięki!
Ja też nabrałam na nie ochoty świetne!
Rzeczywiscie pyszne! Dzięki pieczarkom kotleciki uzyskaly świetny aromat. Z pewnością pojawią sie u nas jeszcze nie raz na stole.
Muszę spróbować, bo uwielbiam kaszę gryczaną.
Dzięki za dobry przepis. Ugoszczę moje dzieci gdy przyjdą na niedzielny obiad- nie jedzą mięsa, więc będą zadowolone z takiego dania!
Super pomysł na smaczny obiad. Pozdrawiam
Chyba spróbuje, wyglada super
W związku z koronawirusem mam kilka paczek kaszy gryczanej i szczerze mówiąc nie miałam pomysłu na jej wykorzystanie, teraz już wiem co z nią zrobić. Przygotuje Twoje kotleciki. Naprawdę wyglądają bosko! No i ta sałatka obok! Narobiłaś mi smaka!
Nooo są przepyszne! Wyszło mi 16 kotletów, dzieci się zajadają i my też. Troszkę masa mi się rozpadała przy formowaniu kotletów ale spokojnie dało radę je zrobić wprawioną ręką. Nie są suche wręcz idealne Dziękujemy za przepis
Super! 😀