Pizza neapolitańska uchodzi za najlepszą na świecie, choć nie każdy ją polubi – jest zupełnie inna od pizzy, jaką większość z nas zna. Dla mnie jednak to kwintesencja włoskiej pizzy. W środku jest cienka, natomiast jej brzegi są puchate, miękkie i wyrośnięte. Charakterystyczne ciemne plamki zdobią jej brzegi – to zasługa bardzo wysokiej temperatury – piecze się ją w niemal 500 stopniach Celsjusza! Obowiązkowo ma na sobie tylko kilka prostych składników – za to wysokiej jakości. Co ciekawe – na środku ma prawo być rozmoknięta – test sztywności pizzy Magdy Gessler nie ma tutaj racji bytu. Czy spróbujecie jej tylko w Neapolu? Na szczęście nie tylko. Associazione Verace Pizza Napoletana (AVPN) to włoska federacja, która pilnuje receptur i certyfikuje pizzerie na całym świecie (znajdziecie tam także polskie adresy pizzerii z certyfikatem). Trzeba dopilnować mnóstwa punktów, aby pizza spełniła warunki neapolitańskiej – od wody o odpowiednim pH i temperaturze, poprzez mąkę o właściwej sile glutenu, kończąc na składnikach – pomidory powinny być z San Marzano spod Wezuwiusza, a mozzarella – obowiązkowo z bawolego mleka. Oczywiście to wszystko pieczone w piecu opalanym drewnem w temperaturze 485°C przez 60-90 sekund. Nie sposób spełnić tych wszystkich warunków w domu. Jednak dzięki kilku sztuczkom, łatwa pizza neapolitańska jest możliwa do zrobienia w zwykłym, domowym piekarniku. Może nie uzyskałaby certyfikatu, ale smakuje bosko. W przepisie bazuję na prostych składnikach, ale jak się wkręcicie, poszukajcie na allegro dobrych mąk (np. 5 Stagioni, Caputo, Divella lub Polselli), pomidorów włoskich (San Marzano, Mutti, Cirio) i zainwestujcie w kamień, żeliwną patelnię lub stal do pizzy – nie kosztują wiele, a uzyskacie jakość lepszą, niż w niejednej pizzerii.

Pizza neapolitańska - najlepszy przepis krok po kroku

Jak zrobić prostą pizzę w stylu neapolitańskim w domu?

Mąka – powinna to być specjalna mąka na pizzę, tzw. typ 00 – to najdrobniejsza mąka, o znikomej zawartości popiołów. Kupicie ją w większości dużych supermarketów. Sklepy sieciowe sprowadzają nawet włoską mąkę – taka będzie najlepsza (np. w Carrefour czy Leclerc jest Divella). Z polskich mąk 00 dostępne są Basia, To Ta czy Młyny Stoisław – uwaga na mąki na pizzę Szczepanki i Gdańskie Młyny – to typ 500 zamiast 00 – jak zawsze czytamy etykiety. Polecam także kupić drobną kaszkę kukurydziną lub semolinę do podsypywania – spód będzie bardziej chrupiący (ja używam do tego celu „mąki do pizzy chrupiącej” Primo Gusto pod którą ukrywa się semolina). Ale nie jest to obowiązkowe.

Woda – lepsza będzie ta z butelki (źródlana, nie mineralna) lub przefiltrowana. Powinna być w temperaturze pokojowej (ok. 21-22 stopnie).

Pomidory – oprócz pomidorów z San Marzano dobrze sprawdzą się pomidory odmiany pelatti z puszki – są dostępne nawet w małych sklepach (ja używam zazwyczaj Mutti w całości, mogą być inne). Jeśli Wasze pomidory mają dużo soku pomidorowego w puszce – odlejcie go przed ich zblendowaniem.

Mozzarella – nie kupujcie tej najtańszej, bo podchodzi wodą. Można użyć tej z bawolego mleka, ale równie dobra jest nasza polska mozzarella z Goliszewa – do tej pory najlepiej mi się sprawdza na pizzy i łatwo ją pokroić na słupki (tak właśnie się kroi ser do neapolitany), ponieważ jest w prostokątnym bloczku.

Piekarnik – cały sekret to użycie funkcji grill i pieczenie pizzy w najwyższej, możliwej dla piekarnika temperaturze, bezpośrednio pod grzałką grilla (najlepiej 250-300 stopni). Na najwyższym poziomie umieszczamy blachę od piekarnika / kamień do pizzy lub żeliwo albo stal. Pozwalamy im się nagrzewać przez 20 minut, a dopiero potem wsuwamy pizzę (jeśli nie mamy łopatki, to na desce do krojenia lub z dużego, płaskiego talerza.

Łatwa pizza neapolitańska - prosta pizza włoska - najlepsza w domowym piekarniku - pysznaŁatwa pizza neapolitańska – z domowego piekarnika (ciasto) – 3 porcje:

  • 500 g mąki typu 00
  • 350 ml wody w temp. pokojowej (najlepiej źródlanej)
  • mniej niż ¼ łyżeczki suszonych drożdży instant
  • 2 płaskie łyżeczki soli
  • opcjonalnie: semolina durum lub drobna kaszka po podsypywania

Łatwa pizza neapolitańska – sos i składniki:

  • 1 puszka (ok. 390 g) włoskich pomidorów w całości lub pokrojone
  • 2 duże ząbki czosnku
  • 1 łyżeczka octu balsamicznego
  • duża szczypta soli i cukru
  • oliwa z oliwek extra vergin do polania pizzy przed pieczeniem
  • mozzarella (ok. 200 g)
  • + ulubione składniki (u mnie włoskie salami, oliwki i pieczarki; można użyć parmezanu, bazylii, włoskiej szynki)

Do dużej miski (lub najlepiej zamykanego pojemnika) wlewamy wodę i dosypujemy suche drożdże. Dokładnie mieszamy (np. łyżką), aż się rozpuszczą. Dodajemy połowę mąki i mieszamy – ciasto powinno być jednolite. Stopniowo dosypujemy pozostałą mąkę i sól (cały czas mieszając łyżką lub wyrabiając ręką) – soli nie dodajemy od razu na początku, ponieważ źle działa na drożdże. Ciasta nie musimy „zagniatać”, powinno być tylko jednolite. Ilość nawodnienia ciasta jest duża (jest „lepiące”), ale w domowym piekarniku pizza piecze się dłużej i jest to wskazane. Zamykamy pojemnik lub przykrywamy miskę i odstawiamy w temperaturze pokojowej na 18-24 godziny. Po tym czasie ciasto dojrzeje i rozwinie siatkę glutenową.

Na drugi dzień ciasto wyjmujemy na stolnicę lub blat podsypany mąką i składamy w kopertę (składanie ciasta zastąpi nam zagniatanie) – czyli każdy brzeg ciasta rozciągamy i nakładamy do środka (patrz gif na dole). Takie ciasto dzielimy na trzy równe części. Z ciasta składamy tzw. kulki (patrz gif na dole) – ponownie rozciągamy ciasto i składamy do środka, kawałek po kawałku, aż powstanie kulka. Dzięki rozciąganiu ciasta, będzie ono elastyczne. Kulki układamy w pojemniku z przykrywką podsypanym mąką, przykrywamy i zostawiamy na ok. 3-4 godziny w temp. pokojowej do wyrośnięcia. Możemy też schować do lodówki i piec pizze na następny dzień – wtedy należy je wyciągnąć 4 godziny przed pieczeniem.

W tym czasie możemy zrobić sos. Jeśli mamy pyszne pomidory San Marzano to wystarczy je zblendować ze szczyptą soli i cukru. Jeśli nie, warto je podrasować. Pomidory (jeśli nie są gęste) odsączamy, dodajemy ocet, czosnki oraz dużą szczyptę cukru i soli. Blendujemy na gładko. Sos jest błyskawiczny, nie ma potrzeby go gotować.

Przed pieczeniem nagrzewamy piekarnik do najwyższej możliwej temperatury, umieszczając pod grzałką dużą blachę od piekarnika/kamień/stal/żeliwną patelnię*. Po osiągnięciu temperatury nagrzewamy jeszcze ok. 20 minut (ja używam termoobieg + turbo grill). Gdy kulki wyrosną, obsypujemy je mąką lub posypką (kaszka kukurydziana/semolina) i ugniatamy środek, wtłaczając powietrze do brzegów, a następnie rozciągamy na lekko okrągły kształt (jeszcze nie docelowej wielkości). Technika czyni mistrza – ja jeszcze nie robię tego perfekcyjnie, ale ważne jest, aby pizzę rozciągać, a nie wałkować. Można także skorzystać z łatwej metody rozciągania pizzy – na odwróconej misce (patrz gif na dole). Przenosimy pizzę na podsypaną mąką lub posypką łopatę (posypać i rozetrzeć), deskę do krojenia lub duży, płaski talerz – coś z czego będziemy zrzucać pizzę. Tu rozciągamy jeszcze trochę ciasto, zostawiając grubsze brzegi. Pizza nie powinna być zbyt duża, to pojedyncza porcja (22-28 cm przed pieczeniem – potem rośnie). Gdy ciasto jest na desce – potrząsamy – powinno luźno latać, inaczej może się nam przyczepić i nie zsunąć. Jeśli nie lata „luźno” musimy rozsmarować jeszcze raz mąkę po dnie. Za pomocą dużej łyżki albo chochli rozprowadzamy sos na pizzy, zostawiając grubsze brzegi puste. Nakładamy mozzarellę pokrojoną w słupki i maksymalnie trzy ulubione dodatki (u mnie włoskie salami, pieczarki i oliwki). Skrapiamy oliwą z oliwek i wsuwamy na rozgrzany element piekarnika. Pizzę w 300 stopniach piekłam 3,5-4 minuty, w 250°C pewnie minutkę więcej. Potem wyciągamy – pizza powinna minutkę odpocząć. W tym czasie wkładamy kolejną.

* inny ciekawy patent to silne rozgrzanie patelni na palniku (takiej, której można używać w piekarniku) włożenie na nią gotowej pizzy i wstawienie całości pod rozgrzany grill.

Uwaga! 1 pizza = 1 osoba. Pizzy neapolitańskiej nie kroimy w trójkąty – je się ją sztućcami (środek), brzegi natomiast macza się w oliwie – zwykłej lub smakowej (która powinna stać na stole jako dodatek do pizzy).

Łatwa pizza neapolitańska - prosta pizza włoska - ciasto

Ciasto po dojrzewaniu (ok. 20 h)

Łatwa pizza neapolitańska - prosta pizza włoska - składanie ciasta

Składanie ciasta w kopertę

Łatwa pizza neapolitańska - prosta pizza włoska - składanie kulki

Składanie kulek ciasta

Łatwa pizza neapolitańska - prosta pizza włoska - ciasto

Kule ciasta – można poczekać 3-4h i piec lub schować do lodówki i piec następnego dnia

Łatwa pizza neapolitańska - prosta pizza włoska - rozciąganie ciasta

Rozciąganie ciasta przykład – ręcznie – najważniejsze: nie wałkujemy!

Łatwa pizza neapolitańska - prosta pizza włoska - rozciąganie ciasta na misce

Rozciąganie ciasta inny przykład – metoda na misce (okrągły kształt dla początkujących)

Łatwa pizza neapolitańska - prosta pizza włoska - układanie składników

Układanie składników

Łatwa pizza neapolitańska - prosta pizza włoska - pieczenie

Pizza pieczona na żeliwnej patelni (pierwsza! źle się zsunęła, więc nie jest okrągła ;))

Łatwa pizza neapolitańska - prosta pizza włoska - najlepsza w domowym piekarniku

Pizza pieczona na kamieniu

Pizzę piekłam już na rozgrzanej blaszce, żeliwnej patelni i kamieniu – najlepiej piekła się na żeliwie. Zachęcam Was do przygotowania podwójnej porcji dzień wcześniej i zaproszenia znajomych na pizza party – oczywiście, gdy sytuacja epidemiologiczna się już wyklaruje. Na razie ćwiczymy! Czekam na Wasze zdjęcia.

FavoriteLoadingDodaj przepis do ulubionych
Pamiętaj, aby pochwalić się swoimi potrawami i wypiekami wg przepisów z bloga, wstawiając zdjęcie w komentarzu poniżej. Będzie mi też bardzo miło jak zaobserwujesz mojego bloga na Instagramie i na Facebooku - każde polubienie sprawia mi radość i motywuje do dalszej pracy!