Uroczysty obiad nie jest prostą sprawą. Trzeba zaspokoić różne gusta gości. Co zrobić, aby było prosto, wykwintnie oraz żeby można było przygotować wcześniej? W takiej roli świetnie sprawdzają się polędwiczki wieprzowe – ich mięso jest chude, delikatne i smakują niemal wszystkim. Polędwiczki są pieczone, a nie gotowane – dzięki temu nabierają wyjątkowego smaku, a grzyby, które są na wierzchu, pysznie się przypiekają. W sezonie zimowym warto postawić na treściwy sos grzybowy, pieczone ziemniaki (u mnie w formie grzebieni) i zieloną brukselkę – nie każdy ją lubi, za to w takiej formie powinni pokochać ją wszyscy.
Wyjątkowe obiady wymagają wyjątkowej oprawy. Pięknie zastawiony stół nadaje charakteru każdej uroczystości. Ja do nakrycia stołu użyłam zastawy Ambition Tiffany. Ta porcelana ma okrągły kształt talerzy w zupełnie nowej odsłonie, z ciekawym rantem oraz delikatnymi prążkami dodającymi finezji. Jeśli chcielibyście mieć taki serwis obiadowy – zapraszam was na koniec wpisu. Czeka tam konkurs, gdzie można zdobyć aż trzy takie zastawy.
Pieczone polędwiczki w sosie grzybowym (ok. 8 osób):
- 3-4 polędwiczki wieprzowe (1,5 kg)
- 50 g suszonych borowików
- 3-4 cebule szalotki
- 3 ząbki czosnku
- 50 ml białego wytrawnego wina
- 400 ml bulionu
- 200 ml śmietanki kremówki 30%
- posiekany koperek do posypania
- olej do smażenia
- sól, pieprz
Ziemniaki hasselback (2-3 na osobę)
- średniej wielkości ziemniaki
- 3 łyżki oleju lub tłuszczu gęsiego
- świeży rozmaryn
- sól morska
Brukselka z boczkiem (8 osób):
- 1 kg obranej brukselki
- 200 g wędzonego boczku w plasterkach
- 1 czerwona cebula
- 1/2 łyżeczki mielonej kolendry
- dwie łyżki soku z cytryny
- 2 łyżki suszonej żurawiny
- sól, pieprz
Pieczone polędwiczki w sosie grzybowym: Do niewielkiego rondelka wlewamy bulion i przez co najmniej godzinę moczymy w nim suszone grzyby. Po tym czasie rondelek wstawiamy na ogień i gotujemy grzyby przez 15 minut. Wyłączamy ogień i dodajemy śmietankę kremówkę. Mieszamy oraz solimy i pieprzymy do smaku. Szalotki obieramy i kroimy w półplasterki. Podsmażamy na niewielkiej ilości oleju, aż do zeszklenia, po czym dodajemy trzy wyciśnięte ząbki czosnku. Smażymy jeszcze przez minutę i wlewamy białe wino. Powinno się zagotować. Gotujemy przez minutę i dodajemy wywaru grzybowego z kremówką.
Polędwiczki kroimy w 1,5 cm plastry. Każdy plaster lekko dociskamy do deski (otwartą dłonią lub płaską stroną noża), aby go rozpłaszczyć. Każdy plasterek posypujemy z obu stron solą i pieprzem (jeśli lubimy, możemy użyć też szczypty ziół np. suszonego tymianku). Na dużej patelni rozgrzewamy silnie olej i smażymy polędwiczki z obu stron, aż do zrumienienia (ok. 1 minutę z każdej strony). Polędwiczek nie może być za dużo na raz, nie powinniśmy ich także ruszać – inaczej puszczą wodę i zaczną pryskać. Najlepiej smażyć w kilku turach. Gotowe polędwiczki układamy w żaroodpornym naczyniu. Możemy je przykryć i schować wraz z sosem do lodówki na 2 dni (wtedy przed pieczeniem należy je wyjąć godzinę wcześniej z lodówki) lub upiec od razu (ja zaczynam najpierw piec ziemniaki, aby po 35 minutach wstawić polędwiczki). Polędwiczki zalewamy sosem i pieczemy 25 minut w 180ºC. Gotowe posypujemy posiekanym koperkiem.
Ziemniaki hasselback: Ziemniaki dokładnie szorujemy pod wodą i osuszamy. Jeśli mają nieładną skórkę – obieramy. Każdy ziemniak kładziemy na drewnianej łyżce i nacinamy co 3 mm, aż nóż zatrzyma się na brzegach łyżki (łyżka zapobiegnie przecięciu ziemniaka) tworząc grzebień. Na dużej patelni rozgrzewamy olej lub gęsi smalec. Wrzucamy ziemniaki nacięciem do dołu i podsmażamy ok. 3-5 minut, co jakiś czas potrząsając patelnią. Powinny się ładnie zarumienić. Przekręcamy na drugą stronę, podsmażamy minutę. Ziemniaki przerzucamy do brytfanki wyłożonej papierem do pieczenia lub folią, polewamy resztą tłuszczu z patelni i posypujemy solą oraz posiekanym rozmarynem. Wstawiamy od razu do gorącego piekarnika nagrzanego do 180ºC i pieczemy ok. 60 minut. Po 35 minutach warto wstawić polędwiczki.
Brukselka z boczkiem: Brukselkę obieramy z zewnętrznych pożółkłych lub uszkodzonych liści, odcinamy końcówkę ogonka i płuczemy w zimnej wodzie. Na wierzchu każdej brukselki robimy nacięcie na krzyż, co pomoże pozbyć się goryczki, którą niektórzy wyczuwają. Gotujemy w posolonej wodzie z dodatkiem szczypty cukru przez ok. 7-8 minut. W tym czasie boczek kroimy na małe kawałki i podsmażamy na dużej, suchej patelni, aż zacznie wytapiać się tłuszcz. Czerwoną cebulę obieramy, kroimy na półplasterki i dodajemy do boczku. Podsmażamy razem. Gdy z boczku niemal całkowicie wytopi się tłuszcz, możemy dodać ugotowaną i odsączoną brukselkę oraz suszoną żurawinę. Mieszamy i skrapiamy sokiem z cytryny. Dodajemy mieloną kolendrę oraz sól i pieprz.
Do sesji wykorzystałam naczynia Ambition – marka towarzyszy mi już od wielu lat, a teraz, tak jak wspominałam, mogę zaprezentować Wam swój nowy serwis kawowo-obiadowy – Ambition Tiffany, który łączy w sobie zarówno elementy nowoczesne, jak i klasyczne. Nakrycie stołu uzupełniają sztućce Napoli z motywem fali. Do gotowania posłużyły mi garnki ze skandynawskiej serii Nature (rondelek, garnek 24 cm i patelnia 20 cm), deska do krojenia Greta z silikonowymi nóżkami, zestaw noży w bloku Titanium oraz duża, głęboka, nieprzywierająca patelnia Taurus.
KONKURS
Jeśli Wy także dbacie o to, aby na rodzinny obiad podać wszystko z dbałością, to mam dla Was niespodziankę. Ogłaszam konkurs, w którym do wygrania są aż trzy zastawy stołowe Ambition Tiffany – takie same jak na moich zdjęciach. Zasady są proste – wystarczy napisać lub zobrazować w komentarzu „Jak planujesz zachwycić na Święta gości lub bliskich?” Może planujesz pięknie zastawiony stół, albo kupiłeś/aś śmieszny świąteczny sweter? Trzy osoby, których odpowiedź spodoba mi się najbardziej, otrzymają serwis Tiffany, którym mogą pięknie nakryć stół. Sponsorem nagród jest firma Ambition. Odpowiedzi przesyłamy do 24 grudnia 2018 roku (włącznie). Odpowiedź nie może być dłuższa niż 250 słów. Można zgłosić nie więcej, niż 3 odpowiedzi. Nagrody są wysyłane jedynie na terytorium Polski. Zwycięzcy zostaną poinformowani na e-mail oraz w tym wpisie, do 31 grudnia 2018. Adres pocztowy i nr telefonu zwycięzców będzie przetwarzany wyłącznie na potrzeby wysyłki nagrody.
EDIT: Bardzo bym chciała nagrodzić znacznie więcej osób, niestety musieliśmy wybrać jedynie trzy. W tym roku poszczęściło się Patrycji (17.12.2018 12:41), Grzegorzowi (23.12.2018) i Danielowi (22.12.2018) – gratulacje. Wkrótce dostaniecie maile z prośbą o adres. Szczęśliwego Nowego Roku!
Święta wymagają od nas czasu, pracy, poświęcenia…często kosztem tego, co najważniejsze. Zapominamy o tym, że okres przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia może być również wspaniałą okazją do kreatywnego spędzenia czasu z najbliższymi. Sklepy kuszą nas gotowymi rozwiązaniami, potrawami, opakowaniami, ozdobami, a przecież wszystko można zrobić wspólnie z rodziną 🙂 Ja w tym roku postanowiłam przygotować z córką pierniczki, które będą jednocześnie zawieszkami na prezenty – lukrem wypisałyśmy imiona najbliższych i własnoręcznie ozdobiłyśmy wcześniej upieczone pierniczki 🙂 Dodatkowo część zawiśnie na świeżej choince, na której pojawią się również świeże plastry pomarańczy i szyszki. Mam nadzieję, że goście będą zachwyceni i docenią naszą wspólną pracę 🙂
Tegoroczne Święta są dla mnie wyjątkowo dużym wyzwaniem z racji złamanej nogi i poruszania się o kulach nawet najprostsze czynności stają się olbrzymią misją. Jednakże chcę mimo to ugościć smacznie i czarująco przybyłą do mnie rodzinę a to za sprawą już upieczonych w przedświątecznym nastroju pierniczków i ciasteczek-reniferków, przygotowanych uszek, pierogów, pasztecików- które to są moim popisowym wigilijnym daniem Liczę na ciepłą i przytulną atmosferę w blasku świec i w domowym rodzinnym spokoju ( tak by nóżka szybko mi się wyleczyła bo jeszcze czeka nas równie atrakcyjny Sylwester )
Myślę że wraz z synami zrobię stajenke, na stół położymy sianko zamiast obrusa. Udekorujemy też mieszkanie własnoręcznie zrobionymi stroikami i dekoracjami z zasłużonych owoców głosu, mchu, gałązek, kory i szyszek. Oczywiście będą różniaste kolorowe pierniczki z kolorowymi wzorami z lukru:)
Jestem osoba, która nie może usiedzieć na miejscu. Co roku wymyślam nowe wersje ciast, które przez lata goszczą na naszym świątecznym stole. Pierniczki, słoneczka i rożnego rodzaju torciki to nie byle gratka dla moich łasuchów. Na te święta postanowiłam zmodyfikować nasz rodzinny przepis i troszkę przyspieszyć obchodzenie naszej małej uroczystości (25 rocznicy ślubu rodziców). W Boże Narodzenie planuje przygotować pyszny obiad, kaczuszkę w ziołach ze swojskimi jabłkami i żurawinką. A na deser pyszny zielony tort przełożony konfitura jagodowa z kremem waniliowym z mascarpone i bita śmietana , z dodatkiem limonki. Wierzch będzie uwieczniony ręcznie wycinanym łabędziem z brzoskwini i owocami. Mama co roku przygotowuje podobny na urodziny każdego z nas, dlatego ja modyfikując go po swojemu chcę ją zaskoczyć. Mam nadzieje, ze niespodzianka się uda 🙂
W święta pragnę zaskoczyć wszystkich moimi własnymi wyrobami pieczonych mięs
Trzy tygodnie temu wprowadzilismy się do nowego domu i zamierzamy zaprosić gości na wieczerzę wigilijną do nas. Niestety albo i stety() większość potraw przygotują nasi Rodzice.
Nie mamy piekarnika i doświadczenia, więc cieszymy się.
Ja zajmę się ubiorem stołu oraz wystrojem wnętrza.
Kupiłam już piękny srebrny obrus, do tego czerwony świąteczny bieżnik oraz serwetki. Zostało mi sporo ozdób z wesela, które sama tworzyłam, więc będzie mnóstwo lampionow. Drzewko choinkowe wykonam sama z gałęzi, których mamy mnóstwo na działce. Mam nadzieję, że wszyscy będą się dobrze czuli a święta upłyną w miłej atmosferze.
Rzeczą, której na pewno nie spodziewają się moi bliscy i mam nadzieję, że będą zachwyceni będzie to, że wszystkie potrawy, które ze swoją ukochaną podamy na święta będą wegetariańskie i zupełnie inne od tego co zwykle można zobaczyć w polskich domach. Na próżno będzie szukać karpia, kutii, pasztetów czy śledzików;) Osobną sprawą będzie to, że będą to Nasze pierwsze święta w Naszym nowym domu, trochę jeszcze prowizoryczne, ale pościskamy jakoś ciotki, wujków i rodziców na krzesełkach ogrodowych na 3 różnych zastawach stołowych;)
W tym wyjątkowym i magicznym dniu postanowiłam dla moich gości upiec „fałszywego królika”, dynie pieczoną z ziemniakami, cebulką i serem. Postanowiłam też poczęstować gości przepyszną i słodką potrawą świąteczną taką jak Kutia wigilijna. Oprócz wszystkich dań tradycyjnych i nie trafycyjnych, wieczorowi wigilijnemu w gronie rodzinnym będzie towarzyszyć piękną muzyką. Przygotowaliśmy z mężem mini koncertz: śpiew na 2 głosy, granie na pianinie oraz skrzypcach, po czym wszyscy udamy się na pasterkę, gdzie mój mąż zagra w swojej parafii na organach i goście będą mieli okazję posłuchać kolęd w dość ciekawych i nietypowych aranżacjach.
Niepowtarzalny nastrój przy świątecznym stole oraz uznanie ze strony bliskich oraz zaproszonych gości to jedno z najtrudniejszych zadań jakim musi sprostać pani domu. Moją receptą na udane święta jest pusta kartka papieru, którą zapełniam pomysłami dotyczącymi aranżacji świąt. Ubiór choinki, nakrycie stołu, repertuar dań świątecznych czy wybór prezentów planuję już w listopadzie. W świątecznej gorączce łatwo zapomnieć o tym, co najważniejsze! Bo przecież piękna oprawa domu, to tylko część, która dopiero razem z najbliższymi tworzy spójną całość! Magiczne święta to te spędzone razem. Dogodzić wszystkim nie jest łatwo, ale ja się nie poddaję! Co roku zakładamy nasze odświętne skarpety w renifery, oglądamy po raz setny Kevina, gramy w planszówki, śpiewamy kolędy, a kiedy się zmęczymy, rozpoczynamy trening świątecznego lenistwa: słodko odpoczywamy, planujemy noworoczne postanowienia, kumulujemy relaks i poczucie błogości, które dostarcza nam zachwyt i wiele radości! Wesołych Świąt dla wszystkich! Pozdrawiam 🙂
Tegoroczne święta bedą dla mnie wyjątkową okazją by zdobyć się na odwagę o oświadczyć się swojej dziewczynie. Będzie to idealny sposób by zaskoczyć gości, którzy w każde święta pytają kiedy wreszcie ten moment nadejdzie.
Mam nadzieję na wygraną a was drodzy konkursowicze, proszę byście życzyli mi powodzenia w mojej dużej misji.
W tym roku święta, najbardziej rodzinne ze wszystkich świąt w kalendarzu, pragnę celebrować z największym rozmachem, jaki do tej pory miał u mnie miejsce i na jaki mnie stać. Największą motywacją ku temu jest fakt, że w końcu udało nam się w pełni wykończyć nasze gniazdko. Wiele włożyliśmy pracy, wysiłku, energii i własnej inicjatywy, by nasz dom mógł zabłysnąć na te cudowne chwile. Wiele było pracy, nieprzespanych nocy, troski o każdy grosz. Dlatego wiele przedsięwzięć i pomysłów aranżacyjnych powstało samodzielnie, bez angażowania ekip budowlanych czy projektowych. Razem z mężem wykonaliśmy własnoręcznie wiele prac wykończeniowych, konstrukcyjnych oraz zdobniczych. Nasz dom został wybudowany na wsi, dlatego staraliśmy się wykorzystać atuty otoczenia, wpisać się naszym wnętrzem w urokliwość wiejskiego pleneru. Mam nadzieję, że uda nam się zachwycić gości Świętami Bożego Narodzenia w naszej sielskiej aranżacji i tej samej atmosferze. Zadbałam również o gastronomię, potrawy wigilijne oraz to co jest najważniejsze – nastrojowość pełną ciepła i wzajemnej życzliwości. Jestem tradycjonalistką i szanuję rodzimą kuchnię. Dlatego na moim świątecznym stole pojawią się takie właśnie kulinarne specjały. Potrawy z przepisu mojej mamy. Zamierzam też urządzić rodzinny przegląd kolęd i pastorałek. Mile widziany będzie strój anioła, by w efekcie moje progi domu wypełniły się zastępami aniołów, a dom rozbrzmiał seraficznym chórem. Bardzo zależy mi na wygranej w konkursie i ziszczeniu marzeń o wytwornie wyglądającej zastawie stołowej Ambition Tiffany, na którą obecnej mnie już nie stać. A zachwyciła mnie od pierwszego wejrzenia. Byłaby ona dla mnie gwiazdką lśniąca na każdej rodzinnej gali, wyjątkową pamiątką tegorocznych moich niebiańskich ŚWIĄT.
Święta to magiczny czas ale podczas tych świąt chce pokazać że można przygotować ekskluzywne dania z wykorzystaniem najprostszych składników tj planuje roladki szpinakowe z łososiem oraz karpia pieczonego pod pierzynka cynamonowa-mam nadzieję że te nowości zachwyca moich gości
Wraz z mężem zamierzamy poinformować bliskich, że powiększy się nam rodzinka.
Planuje maksymalnie wykorzystać tą chyba najbardziej wyjątkowa i rodzinną okazję w roku. Spruboje zachwycić bliskich jakaś pyszna potrawa ale wiadomo ze jedzenie to tylko jedna ze składowych świątecznej atmosfery i mam nadzieje ze moja rodzina zachwyci się poprostu swoją obecnością i wspólnie spędzonym czasem, o który w dzisiejszych czasach jest trudniej niż kiedykolwiek 🙂
My z rodziną jak co roku czekamy z niecierpliwością na święta Bożego Narodzenia sama osobiście skromnie ale z serca robię stroiki dania są przygotowane wspólnie przy czym jest dużo radości bo każdy może się wykazać swoim pomysłem W tym roku jesteśmy jeszcze bardziej uradowani ponieważ dołączyla do nas mała zwariowana suczka która znalazłam na dworze a zaraz po niej dowiedzielismy się że jestem w ciąży po bardzo trudnych i smutnych przejściach więc na święta będzie z nami mała istotka o imieniu Lenka więc gotowanie i szykowanie świąt Bożego Narodzenia będzie w tym roku mega dobra i miła zabawą dla większej ilości gości. Życzę wszystkim wesołych radosnych świąt Bożego Narodzenia zdjęcie
Największym zaskoczeniem i ogromną radością moich dzieci i męża będzie moja obecność wśród nich, kiedy to okaże się, że nie muszę iść do pracy na dyżur i wtedy wspólnie przygotujemy wigilijną wieczerzę oraz będziemy cieszyć się otwierając prezenty……radość nie do opisania.
Zdrowych, Rodzinnych Świąt.
Własnoręcznie wykonane aniołki mam nadzieję, że zachwycą na Święta bliskich.
Kiedy wykonuję ozdoby świąteczne to wiem, że zbliżają się Święta. Własnoręcznie wykonane ozdoby świąteczne to coś, bez czego nie wyobrażam sobie Świąt. Pamiętam z dzieciństwa przedświąteczny czas, gdy całą rodziną sklejaliśmy łańcuchy z tasiemek, pociętej na kawałki słomy oraz kolorowej bibuły. W dorosłym życiu staram się kontynuować tę tradycję. Siadamy całą rodziną, projektujemy i wykonujemy ozdoby. Mają dla nas o wiele większą wartość, niż te komercyjne kupione w supermarketach. Nadajemy ozdobom osobistego znaczenia, przemycamy do nich naszą energię, tradycje, radość. Wykonujemy bombki osikowe, gwiazdki na szydełku, bombki ze sznurka, kolorowych wstążek i makaronu, łańcuchy z bibuły, rzeźbimy małe figurki z drewna, którymi dekorujemy choinkę oraz wigilijny stół.
Ja specjalizuję się w aniołkach. Część wykonuję na szydełku, część z wełny, kolorowych materiałów i wstążeczek, inne z kawałków drewna (zdjęcia przedstawiają część moich aniołków). Zawsze nie mogę doczekać się Świąt i nowych ozdób, które zaprezentują bliżsi i dalsi krewni. Ja mam zamiar oczarować bliskich aniołkami.
Małe rękodzieła, które wręczamy sobie nawzajem w czasie Świąt to najwspanialsze prezenty. Własnoręczne ozdoby pomagają stworzyć magiczny klimat Świąt.
Dla wujostwa z Podhala, które odwiedzi mnie na Święta przygotuję ich góralski smakołyk: babeczki fasolowe. Mam nadzieję, że nimi zachwycę gości. Dzięki fasoli „Piękny Jaś” babeczki mają wyjątkowy słodkawy smak, który dopełniają kawałki czekolady. Niech rodzina spod samiuśkich Tater przekona się, że ja- ceperka potrafię też przyrządzić góralskie świąteczne desery. Babeczki fasolowe prawdopodobnie były ulubionym rarytasem legendarnego rozbójnika Janosika. Mam nadzieję, że wszystkim gościom, nie tylko z gór, będą smakowały.
Po intensywnym roku z przygodami powiedzieliśmy sobie, że chcemy aby te święta były przede wszystkim czasem dla nas i naszego 4-latka. Zwalniamy, wyłączamy się. Kupujemy duuuużo klocków i będziemy budować i czytać bo do nadrobienia półka książek. Budować nie tylko z klocków, ale przede wszystkim rozbudowywać nasze relacje, przytulać, uśmiechać i robić to na co mamy ochotę a nie co musimy. Nie zabraknie naszego ulubionego sernika, koniecznie z rodzynkami, ulubionej szarlotki syna, kaczki z pieczonymi ziemniakami i burakami na obiad ale i śląskich świątecznych przysmaków i wszystko zamierzamy przygotować wspólnie przy ulubionej muzyce i dobrej kawie dla rodziców.
Święta Bożego Narodzenia są dla mnie bardzo ważne! Właśnie dlatego tak niezwykłą wagę przykładam do tego, aby wszystko było idealnie. Gości zamierzam zaskoczyć wegańskimi pierogami ruskimi (oczywiście przepis znalazłam na tym blogu jakiś czas temu i nawet już raz udało mi się je zrobić – były pyszne). Jestem ciekawa, czy ktoś z rodziny poczuje różnicę. 🙂 Pięknie przystrojony dom, zapach ciasta i żywej choinki, a do tego cudowne kolędy grające z głośników. Mam nadzieję, że moi goście będą zaskoczeni magicznym klimatem panującym podczas wigilnej kolacji. 🙂
Lubię bliskim sprawiać radość
A w Święta prezentów nigdy dość!
Zawsze podarki sama przygotowuję
I nimi bliskich obdarowuję.
Stroiki i kartki hand made wykonuję
I słodkościami zaskakuję.
Bo większą radość sprawia mi dawanie
Niż prezentów otrzymywanie 🙂
Zaskoczenie murowane kiedy na świąteczny stół wjedzie mój sernik nowojorski z białą czekoladą i piernikowym spodem . Przepis opracowałam tydzień temu. Próba generalna przebiegła pomyślnie, testy na znajomych – więcej niż pozytywnie. To ciasto będzie hitem i zaskoczeniem tego roku. Moja rodzina na pewno nie spodziewa się takiego połączenia. Domowe, aromatyczne pierniki, masło, biała czekolady, twaróg, wanilią. Czego chcieć więcej do szczęścia?
W tym roku zaskoczę rodzinę dwoma informacjami zawartymi w jednej kopercie 🙂
Od dwóch lat starałam się o prawo jazdy, jednak zawsze przez przypadek losowy nie mogłam dotrzeć na egzamin bądź po prostu nie zdałam 🙁 Jednak 6 grudnia udało się i wyszłam z pozytywnym wynikiem 🙂
Przy świątecznym stole, gdy zbierze się cała rodzina, rodzice dostaną czerwoną kopertę. Pierwsze co ujrzą to prostokątny plastik, zwany prawkiem a pod nim będzie odwrócone tyłem zdjęcie usg z informacją że razem ze swoim mężem jesteśmy w 4 miesiącu wymarzonej ciąży 🙂
Mam nadzieję że taki prezent dwa w jednym, powinien ich zaskoczyć 🙂
Mam taki szalony pomysł, który mąż zobowiązał się wykonać w tym roku. Mamy jeszcze niewykończoną jadalnię, więc hak na żyrandol nad stołem jest jeszcze „wolny”… postanowiłam kupić malutką, bardzo lekkąlekką choinkę, która ubrana zostanie do góry nogami 🙂 W pień mąż zamierza wkręcić porządny kołek z hakiem, który zawiśnie na haku do żyrandola. A później jeszcze tylko jakieś lekkie, nietłukące ozdoby i efekt zamurowania rodziny murowany 🙂 Do tego lampki na baterie i mamy nastrojową lampę. Módlcie się wszyscy, żeby niktz rodziny nie ucierpiał przy tym szalonym projekcie 🙂
Mój świąteczny sielski stół:)
Sroka jest ptakiem, który należy do rodziny krukowatych i bardzo lubi błyskotki, błyszczące dodatki oraz kamyki, jest towarzyska i ciekawska…Jej czarne pióra połyskują w słońcu zielenią, purpurą i granatem. To niebywała elegantka. Brzmi znajomo…Czyżby to ja? I co to wszystko ma wspólnego z konkursem? Już, już tłumaczę…Też lubię wszelkie świecidełka, koraliki, nietuzinkowe rzeczy, nie pogardzę lśniącymi dodatkami. Jako sroczka, która lubi blask i eleganckie kreacje postanowiłam w tym roku wyglądać jak prawdziwa gospodyni z pazurem. Mój wyostrzony ptasi wzrok przyciągnęła złota sukienka. Do tego czarne szpilki i krwisto czerwone paznokcie. W końcu sroka to drapieżnik Sroki lubią przebywać razem, a najlepszym miejscem do rozmów jest oczywiście świętowanie przy wspólnym stole. Znane są sroki arabskie, zielonawe, chińskie, tybetańskie, ale jestem tą zwyczajną. Zwyczajną kobietą, która pichci, sprząta, lepi uszka, piecze pierniczki, ciasteczka, dekoruje dom kolorowymi lampkami, biega po sklepach za prezentami, pakuje je do północy, ale lubi też ładnie wyglądać. Być prawdziwą damą, kiedy otwiera drzwi swoim gościom. W końcu Święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy czas. Wyjątkowo się do nich przygotowujemy, jemy wyjątkowe potrawy, wyjątkowo dekorujemy domy. Wyjątkowo powinniśmy też w ten dzień wyglądać. Pozdrawiam i „frunę” dalej
W tym roku zamierzam przy świątecznym stole wspominać z moją rodziną bliższą i dalszą wszystkie Święta Bożego Narodzenia, które każdy z nas pamięta. Przygotowałam już albumy ze zdjęciami, poprosiłam tez żeby wszyscy goście przynieśli świąteczne zdjęcia, które mają. Będziemy wspominać, śmiać się z zabawnych historii np. Dlaczego moje święta pachną olejkiem zapachowym o aromacie lasu i wonnej choinki? Wszystko przez pamiętną wigilię u cioci Matyldzi, która nie zdążyła kupić żywej choinki . Z tego powodu wszystkie dzieci ( w tym ja) marudziły, że sztuczna brzydka, że stara, że ma mało gałązek, że jest jakaś taka niewyraźna, malutka, goła i wcale nie pachnie. Może tylko kurzem;) A przecież miała być
aż do sufitu, z pachnącymi igiełkami jak w bajkach. Świąteczna katastrofa wraz z naszym płaczem stawała się być coraz bardziej realna. Na szczęście z pomocą przyszedł wujek z olejkami eterycznymi do kąpieli cioci:) Coś tam wymieszał w miseczce, skropił choinkę i za kilka chwil wszyscy przenieśliśmy się do lasu, a i nasza choinka jakby wypiękniała, urosła i ożyła:) Od tamtego czasu jakoś tak z sentymentu przygotowuję świąteczny choinkowy zapach, który uwielbiam:) Ot taka anegdota. Na pewno będzie ich więcej, czasem łezka w oku się zakręci… Myślę, że święta to czas zadumy i nipowtarzalnej atmosfery, o którą powinniśmy zadbać.
Witam. Ja od 5 lat kiedy to urodziła się nasza córka wigilie pracuję, 2 dzień świąt nocna zmiana. I tak od 5 lat (i wstecz). Nie mieliśmy okazji niestety do wspólnej wigilii. W tym roku robię niespodziankę i gdy już kolacja u dziadków będzie naszykowana zapukam do drzwi ja, ponieważ już mam zarezerwowane wolne od godziny 16:00. To będzie największa niespodzianka dla moich bliskich. Pozdrawiam
Kutia to tradycyjne danie, a właściwie deser wigilijny, które przygotowywała moja babcia. Obecnie go odnalazłem wśród babcinych przepisów i chcę nim zachwycić na Święta gości, a także swoich bliskich. Corocznie chciałbym na Wigilię kultywować przepis mojej babci, to tak jakby ta osoba z nami cały czas była. Oczywiście został już przeze mnie sprawdzony i rzeczywiście wychodzi tak samo smaczny jak u babci. Zdaję sobie sprawę, że wykonanie kutii jest czasochłonne, ale na szczęście można ją przyrządzić na kilka dni przed dniem wigilijnym, a nawet tak trzeba. To nie tylko przepis pełen aromatu i tradycyjnego świątecznego smaku, dziś wiem, że to również gwarancja sukcesu przy stole i myślę, że swój cel tym przepisem mogę osiągnąć. Jeżeli ktoś planuje wykonanie kutii na wigilię, pozwolę sobie zamieścić przepis może komuś się przyda tym bardziej, że do tego dania trzeba się wcześniej przygotować.
Kutia wigilijna (przepis tradycyjny – babciny)
Ilość porcji: 4-6 osoby
Składniki:
1 szklanka pszenicy łuskanej (tzw. „na kutię”)
1 szklanka maku
1 szklanka mleka
1 szklanka miodu
100 g orzechów włoskich, posiekanych
100 g orzechów laskowych, posiekanych
100 g migdałów, drobno posiekanych
100 g suszonych fig, drobno posiekanych
100 g suszonych daktyli, drobno posiekanych
100 g rodzynek
kilka kropel aromatu rumowego
Sposób przygotowania:
Pszenicę opłukać na sicie, a potem zalać w garnku wrzątkiem. Zostawić na całą noc. Następnego dnia pszenicę ponownie wypłukać, a następnie gotować w nowej wodzie cztery godziny (aż będzie miękka). Po ugotowaniu odcedzić i znów opłukać. Odstawić. Mak zalać wrzącym mlekiem, a następnie doprowadzić do ponownego wrzenia. Zdjąć z ognia i odstawić na jakiś czas (przynajmniej 2 godziny). Po tym czasie odcedzić mak na sicie i zemleć go dwukrotnie przez maszynkę.
Rodzynki zalać na chwilę wrzącą wodą. Miód rozpuścić w rondelku na małym „ogniu”. Kiedy będzie miał całkiem płynną konsystencję, należy wymieszać go z makiem i z pszenicą. Na koniec dodać bakalie i aromat, po czym wszystko dobrze wymieszać. Przełożyć do salaterki i włożyć do lodówki. Kutię podawać dobrze schłodzoną.
Kutia to tradycyjne danie, a właściwie deser wigilijny, które przygotowywała moja babcia. Obecnie go odnalazłem wśród babcinych przepisów i chcę nim zachwycić na Święta gości, a także swoich bliskich. Corocznie chciałbym na Wigilię kultywować przepis mojej babci, to tak jakby ta osoba z nami cały czas była. Oczywiście został już przeze mnie sprawdzony i rzeczywiście wychodzi tak samo smaczny jak u babci. Zdaję sobie sprawę, że wykonanie kutii jest czasochłonne, ale na szczęście można ją przyrządzić na kilka dni przed dniem wigilijnym, a nawet tak trzeba. To nie tylko przepis pełen aromatu i tradycyjnego świątecznego smaku, dziś wiem, że to również gwarancja sukcesu przy stole i myślę, że swój cel tym przepisem mogę osiągnąć.
Wersja akceptowana przez regulamin (bez przepisu)
Tak sobie myślę, że może w tym roku zaskoczę wszystkich i wszystko dopnę na ostatni guzik. Ubiegłoroczne, debiutanckie w roli gospodyni Boże Narodzenie uświadomiło mi, że cała ta celebracyjna ekwilibrystyka wymaga nieomal cyrkowych zdolności, a już uszczęśliwienie wszystkich gości przewijających się przez dom graniczy z cudem. Ale od czego są święta, jeśli nie od cudów?
Obiecałam sobie zatem, że w tym roku nie będzie:
– naprędce skręcanych krzeseł, i to bynajmniej nie dla zbłąkanego wędrowca, a całkiem oczekiwanego uczestnika kolacji;
– talerzy, misek i sztućców we wszystkich możliwych gatunkach i kolorach. Rok temu stół mienił się zielenią, błękitem, złotem i oranżem, a maksymalna ilość identycznych nakryć sięgała zawrotnych dwóch (bez gwarancji, że któraś ze skorupek i tak nie jest malowniczo uszkodzona);
– zdublowanych prezentów!
– połamanych w pył blatów do przekładanych ciast (BYĆ może ktoś na nie nastąpił stopą obleczoną w świąteczną skarpetę);
– rozklejonych pierogów, których smutny stan świadczył o ewidentnej niestaranności gospodyni w zakresie ich zaklejania.
Mówiąc krótko: zaskoczę wszystkich pozornie całkowicie zwyczajnymi świętami. Ale zadbam podwójnie o to, żeby każdy znalazł na stole to, co lubi najbardziej (w estetycznie zadowalającej formie), każdy miał na czym usiąść i z czego zjeść. A przede wszystkim o to, żebyśmy wszyscy bezpiecznie i szczęśliwie do tego chaosu dotarli
W święta planuję zachwycić gości poprzez:
Aromatyczne potrawy
Muzykę na żywo
Błogi nastrój
Imponujące ozdoby
Tajemnicze prezenty
Intensywny aromat
Oryginalny ubiór
Nietuzinkowe specjały
Tradycyjne jedzenie
Imprezę do rana
Fantastyczne upominki
Fajne spędzenie czasu
Atrakcje non stop
Naturalne zachowanie
Yeti zamiast mikołaja
Te święta to czas przede wszystkim dla mnie, męża i naszych córek. Jak co roku przygotowujemy w domu wigilię i choc nie ma 12 potraw a sa tylko te, które uwielbiamy to nasza wigilia jest najlepsza na świecie, bo NASZA. A w drugi dzień świąt tradycyjnie jedziemy do dziadków, gdzie zbiera sie cala rodzina.
Razem z moją 4,5-letnią córką przygotowujemy niespodziankę na stół:) Chcemy przygotować pierniczki, które upodobnimy do członków naszej rodziny i każdy pierniczek będzie leżał na stole przy nakryciu i po pierniczku każdy ma rozpoznać gdzie siedzi:) Mamy nadzieję, że wszystkim spodoba się nasz pomysł:)
Mój mąż sprawił.że nie tylko ja ale i nasi najbliżsi będą zachwyceni w te Święta .Dla mojej rodziny te Święta już będą wyjątkowe i drugich takich nie przeżyjemy. A to za sprawą choinki, pierwszej w naszym własnym domu. Choć dom nie jest wykończony, bo finanse nie pozwoliły na to. Warunki na chwile obecna bardzo ekstremalne, to jednak nasze drzewko dumnie się prezentuje w pokoju wśród świątecznych ozdób. Ozdoby wykonane przez dzieci w przedszkolu i szkole,domowe pierniczki pojawia się na stole a obok nich talerze i szklanki (nie pasują do siebie, każde ma inną historię),I nie ważne są inne sprawy, mamy swoje miejsce na ziemi, gdzie święta będziemy przeżywać razem z dziećmi, wspólnie z najbliższymi. I podarujemy sobie to co obecnie najistotniejsze-CZAS, wspólnie spędzony, bez pośpiechu.
W święta gości zachwycimy, mnóstwo serca w świąteczną oprawę włożymy. Dom na błysk posprzątamy, naprawdę się postaramy. Tradycyjne potrawy przyrządzimy, tradycyjne smaki wszyscy lubimy. Wigilijną kapustę z grochem co roku przygotowuję, w kuchni jak ryba w wodzie się czuję. Drożdżową choinkę z makiem, wspólnie z mamą upieczemy, z przyjemnością w kuchni eksperymentujemy. Karp pieczony w miodzie na stole się pojawi, w zachwyt gości wprawi. Ciasteczka korzenne o kształcie gwiazdek piec będziemy, zawsze wszyscy w domu je chrupiemy. Nie obędzie się także bez barszczu z uszkami, wszyscy przepadamy za świątecznymi potrawami. Zupa grzybowa na stole się rozgości, zachwycimy wszystkich gości. Karpia w galarecie przyrządzimy, aby był pyszny, postarać się musimy. Pierogi ze śliwkami ugotujemy, aby wszystkim smakowały, chcemy. Kompotu wigilijnego nie może brakować, wszyscy zgromadzeni będę ucztować. Kluski z makiem na stole będą królowały i wszystkie podniebienia uszczęśliwiały. Bez sernika i piernika nie obędzie się, tak bardzo dopiąć wszystko na ostatni guzik chcę. Te i wiele innych potraw podamy, sprawdzone od lat przepisy mamy. Mamy taki zwyczaj, że świąteczne swetry w święta nosimy, bardzo je lubimy! Goście także nosić je uwielbiają i z przyjemnością do nas przybywają. Wystrój wnętrza też liczy się, ja mieć pięknie ozdobiony dom chcę. Choinka będzie żywa, pięknie udekorowana, aż do sufity będzie sięgała, swoją wyjątkowością będzie zachwycała. Sama tworzę świąteczne stroiki i inne ozdoby, dzięki czemu cudownie świąteczny klimat w domu mamy, wszyscy go uwielbiamy. Przede wszystkim będę ciepła, życzliwa, kochająca, bo nic tak nie zachwyca, jak miła atmosfera, która w domu panuje, wówczas gość znakomicie się czuje. Miłość w powietrzu będzie unosiła się, radość będzie mi dopisywała, będą nią ludzi wokół, zarażała. Przygotowane przeze mnie prezenty również będą zachwycały, na ich przygotowanie poświęciłam miesiąc cały. Postanowiłam za Mikołaja przebrać się, dorosłych i dzieci zaskoczyć chcę. Prezenty wszystkim podaruję, magią świąteczną czas zaczaruję.
W tym roku przygotuję coś ekstra i podejmę gości tradycyjną polską kuchnią z dodatkami orientu. Rodzinka na pewno się tego nie spodziewa, ale jestem pewna, że będzie pozytywnie zaskoczona. Próby już przeprowadzone, będzie smacznie i bez zdrowo. Krewetki z czerwoną papryczką i zieloną pietruszką pasują przynajmniej kolorystycznie do Świąt Bożego Narodzenia 😉
U mnie zawsze wszystko musi być idealnie. Zapewne stół będzie przepięknie i prosto udekorowany, bez przepychu i z klasą, czyli tak jak lubię. Potrawy będą podane w sposób nie prostacki i magiczny. Poza tradycyjnymi potrawami, przygotuję rogaliki, lecz nie z wróżbą, a z życzeniami świątecznymi!
Jako iż w tym roku to mi przypadnie zaszczyt przygotowania potraw wigilijnych ze względu na zbliżającego się w styczniu potomka, a no co tu dużo mówić nie jestem kulinarnie uzdolniony, po cichu oglądałem programy kulinarne i czytałem przepisy byłem również na szybkim kursie kulinarnym u znajomej. Więc w tym roku zaskoczę moją piękną żonkę faszerowaną rybką którą uwielbia (nie wiem czy w moim wykonaniu), barszczykiem czerwonym z uszkami grzybowymi własnej produkcji, rybką po grecku, a moim popisowym daniem będzie(o ile się uda) makowiec z lukrową polewą. Wiem że to będzie jedno z największych wyzwań w moim życiu, myślę że dobry sprawdzian przed ojcostwem :). Dodatkowo jako niespodziankę rodzina mojej żony przylatuje do nas wcześniej i zostanie z nami aż do narodzin córeczki.
W tym roku na Święta swoich bliskich zaskoczę
i w strój Mikołaja z przyjemnością wskoczę
czerwony kombinezon , lecz bez okularów i brody
w tym roku Mikołaj będzie niestandardowy
by każdy w rodzince był radosny i uśmiechnięty
rozdam przygotowane przeze mnie prezenty
każdy po kolei na mikołajowej scenie stanie
i swój wymarzony prezent od Mikołaja dostanie 🙂
Pozdrawiam serdecznie,
Natalia Z.
W tym roku niestety mało czasu poświęcam na przygotowania w domu, dlatego w domu będzie prosto, tak jak najbardziej lubię. Lampki w butelce po winie i mała choineczka, a na stole podstawowe potrawy i przepyszny upieczony przeze mnie sernik z orzechami. Ale swoją energię poświęcam na inne przedsięwzięcie, po to aby Zuchy z mojej Gromady miały niezapomniane przeżycia w święta, aby je wspominał na długo i być może powielaly to w swoim dorosłym życiu. Organizuję świąteczne warsztaty z rodzicami, na których każda rodzina wspólnie wykona świąteczny stroik. Na plastrze drewna, z żywą, zielona gałązką oraz swieczką, która będzie mogła umilać świąteczny czas. Nie każdy w święta ma czas na rodzinne przygotowania. Mam nadzieję, że moje włożone serce i czas w to wydarzenie, napelni mnie i da mi radość na tegoroczne Boże Narodzenie.
Kulinarnie w te Święta główne uderzenie pójdzie w kierunku barszczu z uszkami (życzenie dzieci)oraz eko super karpia smażonego na blasze. Tu nie ma zaskoczeń, ale….zaskoczeniem będzie wspólna Pasterka, na której nasze dzieci jeszcze nie były, i późniejsze,wspólne , nocne włóczenie się po świątecznym mieście. Planuję też zaskoczyć rodzinę „nagłymi przerwami w dostępie do programów tv” o charakterze przejściowym i nieciągłym. Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale wierzę w sukces:) Wesołych Świąt!!!
Od wielu lat należę do nieformalnej grupy kolędników z mojego dawnego miasta, dawnego, bo od 4lat mieszkam 25km dalej. Babcia Krysia była u nas tylko na pierwszej Wigilii w nowym domu, później zdrowie nie pozwalało jej na podróże,. Babcia jest wojowniczką z krwi i kości, nie poddała się i wygrała ze wszystkimi dolegliwościami. W tym roku znów zawita do nas na wieś. Z tej okazji poprosiłam znajomych kolędników byśmy spakowali się w auta wraz z instrumentami, strojami, obowiązkową gwiazdą i zajechali również do mojej wsi, by podziękować babci za obecność naszą piękną kolęda. Na szczęście, na zdrowie, na świętego Szczepana co byście byli zdrowi, weseli jako w niebie anieli cały rok! Po takich życzeniach i wspólnym śpiewie wierzę, że babcia naładuje się energią na cały przyszły rok, tak by w 2019 mogła po raz kolejny zasiąść przy naszym stole wigilijnym. Bo wszyscy dobrze wiemy, że święta bez babci to nie to samo.
„Magii Świąt” – no cóż, to czas wyciszenia i przebaczenia sobie nawzajem, jednocześnie te właśnie Święta, jak żadne inne, skłaniają nas do zadumy, zamyślenia i wspomnień. CO NAJBARDZIEJ UWIELBIAM, SPĘDZAĆ CZAS W KUCHNI, przygotowania DO ŚWIĄT WRAZ Z WNUKIEM OLAFEM. Pichcimy razem w kuchni, z bo jak sami wiecie być babcią jest bardzo cudowne, zwłaszcza wtedy, kiedy ma się wnuki. Olaf strasznie lubi jak wspólnie pieczemy ciasta, głównie pierniczki, domki z piernika, ciasteczka. Pomaga w mieszaniu, ugniataniu ciasta i sprawia mu to dużą przyjemność, bo gotowanie z dzieckiem przede wszystkim zachęca do poznawania nowych produktów, do próbowania ich smaku, co mnie bardzo cieszy, gdyż coraz więcej różnych nowości polubił, bo kiedy gotujemy, wszystko oddajemy w ręce umysłu- kuchnia fantazji -pełna smaków i zapachów ! Robimy razem ciasta, babeczki, pierogi, kluski leniwe, sałatki, kotlety., na świeta właśnie PIERNICZKI, DOMKI Z PIERNIKA .Jest to fajne, spędzajmy czas w kuchni kreatywnie, efektywnie i co najistotniejsze, razem z dziećmi. Pozostawiając maluchom zagniatanie ciasta i dekorowanie, możemy przyczynić się do rozwoju ich kreatywności i zręczności. Chciałabym, aby Boże Narodzenie zmieniło nas na lepsze i sprawią, że ludzie będą uprzejmi, przyjaźni i hojni wobec siebie. Rodzinka i Najbliżsi, prezenty, choinka. nastrój radosny, uroczysty i odświętny, to właśnie magia Świąt, bycia razem, to czas radości i wybaczania sobie krzywd. Dzielimy się opłatkiem i składamy życzenia. To jeden z najbardziej wzruszających momentów, przy którym niejedna osoba uroni łezkę. A w wigilijny wieczór wszyscy są sobie bliscy i nikt nie może być sam, to najważniejszy dzień w roku, w którym zapomina się o krzywdach, żalach, wybacza się ludzkie błędy i ułomności. To dlatego ustawiamy wolne nakrycie dla samotnego wędrowca, to najwspanialszy czas w moim życiu, pełen radości, miłości i szczęścia, w którym spełniają się najskrytsze marzenia. I ja również bardzo chciałabym, aby dla wszystkich były one niezapomnianym przeżyciem. Bo żaden dzień nie jest podobny do drugiego, a każde jutro kryje w sobie cud i magiczną chwilę i jest Cudem Pięknej Nocy. Dlaczego warto wierzyć w Mikołaja bo to nie tylko prezenty, ale całokształt świąt, atmosfera i ciepło.
barszcz czerwony z uszkami. tradycyjnie
A ja powiem tak, że zaskakuję moich bliskich każdego dnia z adwentowym kalendarzem dobrych uczynków 🙂 a Święta będą uwiecznieniem tych niezlicznych niespodzianek w postaci ulubionych cukierków, slodyczy, bakalii, orzechów… Najważniejszy jednak dobry uczynek, chocbyno dobre slowopraktyki by stawac siemęża lepszymi ludzmi kazdego dnia 🙂
Mam 50 lat. Jeszcze nigdy nie zorganizowałem Świąt W tym roku postanowiłem to zmienić. Dlatego uważa, że już samym faktem przygotowania Świąt zaskoczę i zachwycę moich bliskich.
STÓŁ to coś co łączy rodzinę.Zakupiłam nowy,przy którym mam nadzieję zmieszczą się wszyscy: dziadkowie,my rodzice ,nasi synowie ,dwóch już z żonami,siostra ,wnuczek ,i kto się tam niespodziewanie nawinie przyjmiemy czym chata bogata.Chata może nie na full wypasie ,ale przy stole zasiądą: wszystkożercy, ci na diecie wegetarianka i weganka ,i ogarnij to człowieku .Już szykuje się na mega jadzę bez trzymanki.Ale jestem nastawiona,że bez wpadki nie ma udanej imprezki. Pozdrawiam życzę nie tylko na święta ,ale na każdy dzień roku zdrowia,zdrowia i jeszcze raz….pieniędzy
zaskoczę wszystkich wspaniałym tortem orzechowym, bo we Wigilię mam urodzinki i jest to najważniejszy punkt programu na wigilijnym stole w mojej rodzince :)))
Klasyczne złoto
Pewne rzeczy nigdy nie wychodzą z mody – jedną z nich jest złoto we wszelkich świątecznych aranżacjach. Jeśli chce zachwycić gości przepychem, stawiam na styl gold glamour, w którym ten szlachetny kolor gra główną rolę. Podstawę aranżacji powinien stanowić długi błyszczący obrus częściowo przykryty bardziej stonowaną kolorystycznie tkaniną. Będzie on wyjątkowo pięknym tłem dla białego, eleganckiego zestawu talerzu ze złotym obramowaniem.
W centralnym punkcie stołu stawiam jedną kwiatową kompozycję, z kolei pomiędzy półmiskami ustawiam kilka mniejszych dekoracji, jak np. złote kule czy bombki, a także gałązki świerku – rozłóż je dookoła wazonu lub głównej dekoracji. Nie zapominam o świecznikach – najlepiej wyższych, na cienkiej nóżce. Dodadzą lekkości całej aranżacji i sprawią, że będzie wyglądała wyjątkowo elegancko.
Tradycyjna czerwień
Czerwień to zdecydowanie świąteczny kolor – kojarzy się z kostiumem św. Mikołaja i prezentami opakowanymi w szeleszczący papier. Właśnie dlatego czerwone dekoracje sprawdzą się również na świątecznym stole – ożywią wnętrze i wprowadzą wyjątkową atmosferę.
Wybiorę czerwoną zastawę i połączę ją z choć jednym talerzem w innym, bardziej neutralnym kolorze. Białe dekoracje będą zaś stanowiły ciekawy kontrast z czerwonymi detalami. Możesz umieścić je również na talerzach: zabawnie wyglądające skrzaty przypomną wszystkim, że święta to czas wypełniony radością i śmiechem. Z kolei na stole rozłożę 3 bieżniki – dzięki temu nie tylko wyraźnie zaznaczę miejsca dla gości, ale też pochwalę się swoim stołem, którego nie zasłonię całkowicie tkaniną.
Planując wigilijną kolację dla bliski chcę, aby wszystko było tak, jak sobie wyobrażam. Pięknie ozdobiony stół z białym obrusem, świeczki nadające klimatu, kolędy cicho puszczone w tle, pyszna kolacja i wszyscy z uśmiechem na twarzy spoglądający na siebie. Czy dam ich radę zaskoczyć? Hmm.. tego nie wiem – mogę mieć tylko taką nadzieję, że się uda. Jednak jedno jest pewne, moja mama będzie najbardziej uszczęśliwioną osobą przy naszym wspólnym stole. Mam dla Niej prezent o którym od dłuższego czasu marzyła i który należy Jej się bardziej niż komukolwiek. Za dbanie o nasz dom, przygotowywanie najsmaczniejszych posiłków, staranie się, aby nic nie zabrakło – postanowiłam wykupić Jej zabiegi u kosmetyczki by mogła zrelaksować się i odpocząć. Myślę, że takiego prezentu się nie spodziewa i będzie mile zaskoczona
Chociaż w tym roku nie organizuję świąt u siebie a sama będę gościem, to zaskoczę swoich Bliskich moim coraz bardziej okazałym ciążowym brzuszkiem! Większa część mojej rodziny, która mieszka z dala od naszego rodzinnego miasta, wciąż jeszcze nie wie,jaka nowina czeka na Nich podczas świąt!
Święta Bożego Narodzenia są dla mnie najważniejsze i najpiękniejsze! Właśnie dlatego staram się, aby były wyjątkowe, co roku nieco inne. Gości , którzy będą u mnie w pierwszy i drugi dzień Świąt zamierzam zachwycić:
1. potrawami i przekąskami podanymi na nowo zakupionych deskach do serwowania ( firmy Ambition)
2.świątecznymi , tradycyjnymi potrawami, m.in.: pieczona kaczka z jabłkami, polędwiczki z sosem, zrazy, udziec z indyka, pieczony schab i coś zupełnie nowego – ziemniaki hasselback (wczoraj zrobiłam premierę, są super)
3. choinką ubraną prawie wyłącznie w samodzielnie zrobione , dekorowane pierniki (pięć lat temu ubrałam podobnie)
4. zaangażowaniem wszystkich gości do zabawy muzyczno- ruchowej : Mały i duży Mikołaj ( będzie na pewno dużo potu i śmiechu)
5. na koniec, gdy wszyscy będą objedzeni i zmęczeni nastąpi ogromny zachwyt. Zaproszę (przyniosę) do salonu 9 szczeniąt pięknych, nowo narodzonych i ich mamę Lisę – cocker spaniel. To prezent od Mikołaja (urodziły się 6 grudnia) dla naszej rodziny, o czym nie wiedzą jeszcze goście, którzy odwiedzą nas w Święta.
Sądzę, że goście będą zachwyceni.
Wesołych Świąt !
Tym razem zaskocze swoich bliskich na dwa sposoby. Pierwszym z nich będzie wykonanie mniej tradycyjnych uszek – postanowiłam że w tym roku zrobię uszka również ze szpinakiem 🙂 co roku robię uszka z dwoma rodzajami nadzienia, jednak nigdy jeszcze nie robiłam takiego. ( drugie nadzienie jest na drugi dzień, ale jedna osoba w dzień wigilii wśród swoich uszek ma jedno uszko z nowym nadzieniem co ma symbolizować szczęście ) Kolejna zaskakująca niespodzianka będzie oznajmienie bliskim, ze jestem w ciąży i spodziewam się z mężem upragnionego potomka. Napewno bardzo się ucieszą i wspólnie będziemy radować się, że następne święta będą już w powiększonym gronie 🙂
W tym roku święta spędzamy u moich rodziców, ponieważ mam szkraba który wymaga dużej opieki , z pewnych względów. Wiec w tym roku mogę jedynie mamie sprawic dużą niespodziankę, jakimiś ciekawymi pomysłami na stół podczas wigili , zrobiłam sama z drewna świecznik z gwiazdami , moj maluszek będzie miał strój mikołaja na wigilię, na następny dzień reniferek 🙂 sama szylam , no i co najważniejsze hmmm nie ważne też są niespodzianki …. największą niespodzianką, zdziwieniem jest to ze jest się w komplecie. No i moje popisowe danie z pokolenia na pokolenie zupa rybna na słodko mmmmm coś niesamowitego , niebo w ustach na które prócz wigili również się czeka . Kiedyś syn mój wymyślić wierszyk ma 8 latek odnośnie zupy rybnej:
Rybeczką jestem hej ,
W zupie taplam się,
Dodaj wcześniej warzyweczka ,
Pasterniaczek , marcheweczka , dodatkowo seler
, pietruszeczka jest .
Gotujemy wszystko razem , a na koniec grzanki tez , i wiadomo również wtedy, że to właśnie ten świąteczny dzień jest .
A zastawa się przyda :d bo w wigilię jest nas dużo 🙂
To beda najwspanialsze Swieta mojego zycia. Wraz z mezem spodziewamy sie naszego wyczekiwanego bejbika <3 Na ostatniej wizycie, poprosilam doktora aby nie zdradzal nam plci dzidziusia ale napisal ja na karteczce ktora wlozylismy do malenkiej koperty. Koperte wloze do korzennego piernika, ktorym bedziemy sie raczyc po wieczerzy wigilijnej. Tym samym zrobimy niespodzianke i sobie i bliskim. Juz nie moge doczekac sie reakcji 🙂
A ja trochę z innej beczki – w tym roku w Święta zamierzam urodzić swoje pierwsze dziecko! 🙂 termin mam na 25 grudnia, więc albo zaskoczę wszystkich małym człowieczkiem przy rodzinnym stole, albo ten „rodzinny stół” przyjedzie odwiedzić mnie i mojego synka w szpitalu 🙂 a po Świętach, na przyjęciu z okazji narodzin Nikosia zaskoczę całą rodzinę pysznymi potrawami podanymi (mam nadzieję) na przepięknej zastawie wygranej w tym konkursie! 🙂
Wraz z mamą ostatnio w wolnych chwilach staramy się wymyślać ciekawe, własnoręcznie robione ozdoby świąteczne. I tak ostatnio udało nam się stworzyć tzw. Exploding Box ze Świętami zamkniętymi w środku.
W tym roku święta będą wyjątkowe bo postaram się żeby były bajkowe.
I choć nie potrafię dobrze gotować to postaram się te święta przyszykować.
Może trochę mi mąż pomoże w trudnych chwilach wspomoże.
Bo jest kucharzem z zawodu więc nie umrę z głodu.
Zawsze coś mi doradzi swoje sekrety kucharskie zdradzi.
Lecz będzie w ten dzień pracował dla innych ludzi gotował.
A ja kobieta ciężarna postaram się nie być niezdarna.
I choć 30 grudnia rodzę to na święta u Nas w domu się godzę.
Chce te święta przygotować i innych zaszokować.
Że kobieta będąc w zaawansowanej ciąży do perfekcji dąży.
Więc 12 potraw przygotuje a stół ładnie udekoruje.
Zrobić “Marcinka” zawsze marzyłam więc go stworzyć na święta też postanowiłam.
Wiele przepisów widziałam ale trochę obaw co do ich smaku miałam.
Czy będzie jak tradycyjny smakował i nad sklepowymi Marcinkami górował.
Czy mi sił na niego zrobienie starczy a czasu wystarczy.
Bo jest bardzo czasochłonny a do tego monotonny.
25 placków rozwałkowanie to jest dla mnie wyzwanie.
A jego udekorowanie to z losem igranie.
Bo idealnego wzorku na nim zrobienie to moje marzenie.
Lecz poddać się nie mam zamiaru mimo brzucha ciężaru.
Święta na tip top przygotuje aż rodzinkę zaszokuje.
Podczas kolacji wigilijnej ubiore soe w białą bluzkę i spódnice i wezme moj instrument klawiszowy Keyboard i zagram dla gości i zaśpiewam kolędę a potem złożę życzenia i zaprosze do stolu wigilijnego moją rodzinę
W tym roku szykuję najbardziej epicki prezent mojej rodzinie.
Do prezentów które pakuje dokładam, karteczkę z kopią zdjęcia…USG!
Moja kochana famila przed Pasterką, po Wigilii w trakcie śpiewania kolęd dowie się o powiększeniu naszej rodziny 🙂
Tegoroczne święta będą wyjątkowe. Stoły nie będą się uginać jak zwykle, wręcz przeciwnie – chcę pokazać rodzinie inny wymiar świąt. Będą tradycyjne, skromne i śląskie. Dla moich bliskich to już będzie ogromne zaskoczenie. A ich zachwyt planuję wzbudzić przygotowując makówki i moczkę. Makówki będę robić z chałki moczonej w mleku oraz maku z bakaliami – podobno pyszne, w co szczerze wierzę 🙂 Natomiast moczka, to będzie dla mnie wyzwanie – dziwna zupa z piernika przypominająca pudding. Rodzina będzie w szoku 😉
W tym roku goście dostaną świątecznego… mazurka. Przystrojonego w choinki i bałwanka. Może i znowu wyjdę na dziwaka, ale ich miny – bezcenne 😉
Zachwyt moich gości chciałabym wzbudzić przyrządzając pyszną kolację wigilijną składającą się z tradycyjnych potraw świątecznych podawanych w akompaniamencie przepięknych polskich kolęd.
A ja przekornie. Bo wcale nie planuję zachwycać rodziny. To może brzmi jak strzał w stopę, w konkursowej odpowiedzi, ale ja chcę w tym roku, żeby to rodzina siebie zachwycila. I taki mam plan.
Zateskniłam za duchem i atmosferą. Za wspólnym działaniem, za stłuczonymi bombkami i debatami nad idealnym wypoziomowaniem lampek choinkowych. Bo nikt nie ma czasu, bo każdy biega, bo ciągle w pracy.
W tym roku planuję przypomnieć im w co tak naprawdę gramy. Pomalowac z mamą pierniki, poprosić brata o omoc w dekorowaniu choinki, zapowiedziecc, że tak mnie plecy bolą, że nie dam rady z lampkami na dworze i potrzebuję pomocy taty… Z babcią wyciąć ozdowy w pomarańczowych lampionach , svhowac prezenty- niech nie leżą od samego rana pod choinką, tylko pojawią się znowu „magicznie” po kolacji. Chcę, żeby w tym roku każdy poczuł, że ma wielki wkład w te święta. I w tę rodzinę. I żeby poczuł się dumny. Nie chcę jak co roku gonić w piętkę, by zachwycać bielą obrusa i fikuśnymi dekoracjami. Chcę, by rodzina zachwyciła siebie. Tym, ile dla siebie znaczymy. Taki mam plan.
My w tym roku zachwycamy Gości dekoracjami i światełkami – działa, a dodatkowo zapraszamy na pyszne pierniczki dekorowane przez Najmłodszych Domowników 😉
Świąteczny czas przygotowań i oczekiwania z 6 letnia Maja i 2 latką Zuzią. Wspaniały czas na wspólne prace pomoc i zabawę ❤️ Rodzinny czas pełen radości i miłości. Kocham ten czas
Może mało kulinarnie jednak talentu do tego nie mam, zestaw trafiłby do mamy 😀 Pierwszy raz od kilku już lat chcę się przełamać i zachwycić gości koncertem kolęd. Gram na sakshornie, a moja siostra na trąbce. Gramy amatorsko dlatego zawsze troszkę się wstydziłyśmy. W tym roku jednak chcemy przezwyciężyć tremę i umilić czas rodzinie przy Wigilijnym stole 😉
Goście z mojego domu zawsze muszą wychodzić zadowoleni i uśmiechnięci. Tak, aby wracali jak najczęściej. A zatem jak Pani domu może zadbać o nastrój i dobrą atmosferę gościnną? Po pierwsze: przez żołądek do serca. Zwykle gości zapraszamy do stołu, skoro tak to zawsze staram się im coś pysznego zaoferować. Dlatego zwykle znajomi wiedzą o tym, aby wcześniej mnie poinformować o wizycie. Ja mam czas na przygotowania. Coś do kawy? Żaden problem, babeczki, ciasteczka, ciasto – uwielbiam piec desery, a praktyka czyni mistrza. Za każdym razem jest smaczniej. Co zaoferuje gościom w tegoroczne Boże Narodzenie? Najlepszy sernik z rosą, piernik z nadzieniem śliwkowym, pychotkę i oczywiście ręcznie zdobione pierniczki. Które już wypieczone czekają na gości. A obiad rodzinny? Oczywiście gorący rosół, typowe drugie danie- ziemniaczki z koperkiem, surówka, rybka po grecku, jakieś zraziki, dewolaje, sałatki… Świąteczny stół musi być bogaty. A dodatkowo zachęcę gości piękną zastawą, w stylu świątecznym – serwetki, świecznik, świerk. W tle goście usłyszą dźwięk kolęd i dźwięk palącego się drewna w kominku. Przygotowałam coś jeszcze! Specjalny strój – świąteczny sweterek i czółka z reniferami na głowie. Prawda, że świetny pomysł?
Pamiętam z dzieciństwa smak pierogów wigilijnych mojej babci. Robione były tylko na wigilię więc wyjątkowość wspomnień jest tym bardziej większa. Niestety babcia od kilkunastu lat nie jest już w stanie przygotowywać wigilii. Przepis na pierogi nie był nigdzie zapisany a babcia ma już bardzo duże problemy z pamięcią. Ostatnio jak mówiłam do niej o zbliżających się świętach zaczęła mówić jak przygotować te pierogi. Było to bardzo zaskakujące gdyż babcia już nawet imion nie pamięta. Mam zamiar zaskoczyć wszystkich i przygotować te pierogi na wigilię. Te jakże proste, z nadzieniem z samych ziemniaków, grzybów i smażonej cebulki, ale tak wyjątkowe 🙂 mam nadzieję że mi się uda i wszyscy znów poczują ich smak, po kilkunastu latach 🙂
likiery piernikowe „własnej produkcji” gotowe na upominki świąteczne
moje likiery piernikowe gotowe na upominki świąteczne
przepis na Thermomix
W tym roku Święta Bożego Narodzenia spędzamy z mężem u moich rodziców. Będzie także brat ze swoją rodzinką. Moja mama jest cudowną kucharką a jej pierogi są najlepsze na świecie! Niestety pęd życia sprawia, że gdzieś zagubił się świąteczny magiczny klimat więc w tym roku, aby wszystkich zaskoczyć planuje wspólne kolędowanie 🙂 nie jestem wybitną śpiewaczką więc mam nadzieje że atmosfera się rozluźni i wszyscy dołącza się do „występu”.
Wigilię w tym roku spędzę u rodziców, wraz z dziadkami, moją siostrą, bratem z jego narzeczoną i moją narzeczoną. Zaskoczeniem będzie to, że spodziewamy się dziecka, a właściwie to dwóch, ponieważ moja narzeczona jest w ciąży bliźniaczej. Żeby było śmieszniej, mam przeczucie, że mój brat z narzeczoną również spodziewają się dziecka, więc zaskoczenie będzie co najmniej potrójne 🙂 Kolejne święta na pewno spędzimy w znacznie większym gronie, a przy świątecznym stole będzie jeszcze weselej i radośniej!
Z kaszą jaglaną będzie grzybowa
(sama zbierałam wśród lasu mrowia
grzyby po deszczu, jak opętana,
latem, jesienią z samego rana),
do tego bigos, również z grzybami
oraz ze śliwką i bakaliami.
Zachwycę wszystkich grzybowym smakiem,
lecz zachwyt większy – to, że z „brejdakiem”
w tym roku święta razem robimy,
pierwszy raz w święta, to my gościmy,
więc dla rodziny już zaskoczenie,
że poddajemy się ich ocenie,
bo zawsze mama z babcią pichciły…
My z bratem teraz chcemy im siły
oszczędzić oraz im się odwdzięczyć
za wspomnień wiele, które w pamięci
święta z dzieciństwa nam przywołują,
jakby znów dzieckiem było się, czując.
Nic jednak tak nie zachwyci,
nawet to, że stos potraw nasyci,
jak to, że wszyscy będziem przy stole,
przy gwarze rozmów, melodii kolęd,
bo dawno u nas nie było bowiem
świąt, gdzie raduje się każdy człowiek,
gdyż rok w rok czyjaś zgasła nam gwiazdka,
więc zamiast święta była namiastka…
W tym roku jednak łączymy siły,
choć nastrój również nie jest tak miły,
jak choć rok temu, gdy razem z nami
był nasz pies Szogun mądry, kochany…
W tym roku wyjątkowe, domowe pierniki, powędrują w progi Sąsiadów i Rodziny, wprowadzając cudowny aromat oraz rozjaśniając zdenerwowane, często marsowe przedświąteczne miny!
Ozdobione przez najmłodszych, estetycznie zapakowane w kawałek folii, przewiązane wstążką, będą przypominać, że w te Święta jesteśmy z nimi, choćby małą cząstką!
Najpiękniejsze prezenty wszak są tymi, które płyną z serca, własnoręcznie wykonane – takie właśnie są nasze pierniki – własnoręcznie pieczone i dekorowane!
Jak każdego roku w naszym domu każdy znajdzie coś co go zachwyci <3
Co roku staram się zaskoczyć swoich bliskich. Jak nie wystrojem mieszkania, to choinką, potrawami, czy śmiesznymi skarpetkami.
Uśmiech na twarzy bliskich – bezcenny! 🙂
W tym roku rzucił mi się w oczy uroczy sweterek.
Fajny, prawda? Ten renifer, świecący nos, po prostu bajka!
Wzięłam 2. Sobie i mężowi, zobaczymy jak reakcja bliskich.
Wesołych!
Święta Bożego Narodzenia kojarzą mi się z Łazankami z kapustą i grzybami. Nie jest to zwykłe danie przyrządzone przez krzątająca się mamę w kuchni. Ma ono ogromną moc. Grzyby zbieramy już jesienią całą rodziną, jest to coroczna tradycja. Kapustę mamy z własnego warzywnika. Sadzona na wiosnę podlewana i pielęgnowana przez całe wakacje do późnej jesieni. O wiele łatwiej iść do marketu i włożyć do koszyka paczkę pieczarek i piękną zachwycającą swym kolorem kapustę. Dla mojej rodziny święta Bożego Narodzenia, Wigilia to najważniejsze dni w ciągu całego roku. Przy wspólnym stole zasiada cała rodzina z wielu zakątków świata więc i potrawy muszą być wyjątkowe i przyrządzone z jak najlepszej jakości składników.
Wieczór wigilijny
Za oknem biało,
puszystym śniegiem posypało
Na ciemnym niebie gwiazdy mrugają,
tę noc szczególną ozdabiają.
W kuchni cichutko mama się krząta
i nie ustawia wszystkich po kątach.
Tata w ten wieczór odświętnie ubrany
dba, aby stół był pięknie przybrany.
A ja wpatrzony w drzewko zielone.
magiczne, cudnie przystrojone.
Marzę, by ta szczególna chwila
wiecznością była, po prostu była.
W tym roku zaskoczę moją rodzinę nowymi goścmi. W te Święta zabieram ze sobą koleżankę z Japonii, więc będą one japońsko–polskie 🙂 We wszystkie dni świąteczne będziemy rozmawiać aż w trzech językach: polskim, japońskim, którego znajomością w końcu będę mogła się pochwalić oraz angielskim! My pokażemy Mizuho nasze polskie zwyczaje świąteczne, a ona zaznajomi nas z japońskim zwyczajem obchodzenia Nowego Roku i japońskim savouir- vivre! Dodatkowo w drugi dzień Świąt przyjedzie do nas mój chłopak ze swoją mamą, więc Święta w tym roku będą wyjątkowo rodzinne 🙂 Ciekawostką jest to, że w Japonii karp jest wyłacznie rybą ozdobną, więc już czekam na minę Mizuho gdy zobaczy co tam na stole czeka! Życzę wszystkim wesołych rodzinnych Świąt i szczęśliwego Nowego roku! おめでとうクリスマス!
Zawsze w okresie świąteznym włączał mi się syndrom perfekcjonizmu. Każdy szczegół musiał być dopracowany z najwyższą starannością. Nigdy nie było miejsca na niedociągnięcia w efekcie czego stół był pięknie zastawiony, dom magicznie udekorowany, a ja bez sił i chęci zasiadałam do wigilijnego stołu mając nadzieję na szybkie zakończenie wieczoru by tylko móc wreszcie odpocząć. W tym roku przyjęłam zupełnie inną taktykę. Trochę z przymusu, a trochę z chęci.. Jestem teraz w 38 tygodniu ciąży i w te święta oczekuję na podwójny cud. Cud związany z magią świąt i cud związany z przyjściem na świat mojego największego szczęścia – pierwszego i tak bardzo upragnionego synka. Mała kruszynka, która jeszcze nie przyszła na świat zupełnie odmieniła mój system wartości i zmieniła spojrzenie na świat i ludzi. W tym roku oczywiście też zadbam o typowe elementy świątecznego nastroju – dekoracje, potrawy i słodkości, ale w przeciwieństwie do wcześniejszych lat do niczego nie będę się zmuszać. Mam zamiar wreszcie zacząć cieszyć się świątecznym czasem i odczuwać jego magię w prawdziwy sposób – całą sobą, każdym zmysłem. W tym roku zadkoczę rodzinę tym, że do stołu usiądę uśmiechnięta i zadbana i zamiast skupiać się na równo ułożonych talerzykach zwrócę swoją uwagę w to jak domownicy czują się przy stole. Te święta będą prawdziwym przełomem… Te święta będą pełne magii…. Wreszcie w te święta odnajdę siebie i swoje miejsce w rodzinnym ognisku. I jestem przekonana że to że wreszcie odważyłam się poprosić domowników o pomoc i pozwoliłam im mieć udział w tworzeniu świątecznej atmosfery wcale nie uczyni mnie niedoskonałą. A nawet jeśli uczyni to czymże jest doskonałość w porównaniu do bycia szczęśliwą. Zapewne niczym wartym uwagi….
Zawsze w okresie świątecznym włączał mi się syndrom perfekcjonizmu. Nigdy nie było miejsca na niedociągnięcia w efekcie czego stół był pięknie zastawiony, dom magicznie udekorowany, a ja bez sił i chęci zasiadałam do wigilijnego stołu mając nadzieję na szybkie zakończenie wieczoru by tylko móc wreszcie odpocząć. W tym roku przyjęłam zupełnie inną taktykę. Trochę z przymusu, a trochę z chęci.. Jestem teraz w 38 tygodniu ciąży i w te święta oczekuję na podwójny cud. Cud związany z magią świąt i cud związany z przyjściem na świat mojego największego szczęścia – pierwszego i tak bardzo upragnionego synka. Mała kruszynka, która jeszcze nie przyszła na świat zupełnie odmieniła mój system wartości i zmieniła spojrzenie na świat i ludzi. W tym roku oczywiście też zadbam o typowe elementy świątecznego nastroju – dekoracje, potrawy i słodkości, ale w przeciwieństwie do wcześniejszych lat do niczego nie będę się zmuszać. Mam zamiar wreszcie zacząć cieszyć się świątecznym czasem i odczuwać jego magię w prawdziwy sposób – całą sobą, każdym zmysłem. W tym roku zaskoczę rodzinę tym, że do stołu usiądę uśmiechnięta i zadbana i zamiast skupiać się na równo ułożonych talerzykach zwrócę swoją uwagę w to jak domownicy czują się przy stole. Wreszcie w te święta odnajdę siebie i swoje miejsce w rodzinnym ognisku. I jestem przekonana że to że wreszcie odważyłam się poprosić domowników o pomoc i pozwoliłam im mieć udział w tworzeniu świątecznej atmosfery wcale nie uczyni mnie niedoskonałą. A nawet jeśli uczyni to czymże jest doskonałość w porównaniu do bycia szczęśliwą. Zapewne niczym wartym uwagi….
W tym roku szykuję dla swoich najbliższych na święta wyjątkową niespodziankę, która jeszcze do niedawna była również najpiękniejszą niespodzianką na świecie. Jestem w ciąży, a mój narzeczony właśnie kupił mieszkanie dla naszej TRÓJKI. Mam zamiar powiadomić całą rodzinę o tym cudownym zdarzeniu właśnie przy pięknym stole wigilijnym, z mnóstwem osób, które kocham i są dla nie najważniejsze. Mam nadzieję, że będą zachwyceni nie tylko potrawami, które przygotuję, ale również naszą wiadomością.
W te Święta zaskoczę moich bliskich tym, że znowu podam ciasto, które zrobiło furorę w ubiegłe święta mam nadzieję, że wyjdzie równie pyszne to ciasto to rozkosz dla smakoszy bananów BANANOWA CHMURKA
Życzę wszystkim wesołych świąt Bożego Narodzenia spędzonych w gronie rodziny ❤
U Nas Święta nie mogą się obejść bez pierniczków. Gdyby jednak cały czas robić je w taki sam sposób, byłoby nudno, a więc w tym roku, zamiast standardowych, pierniczków całych w lukrze, postanowiłam porobić wzorki. Przyznam, że nawet nienajgorzej to wyszło. Mam nadzieję, że zaskoczę bliskich tą pozytywną zmianą!
Mam nadzieje że zachwyci moich gości pięknie ustrojony stół i paczka pierników którą przygotowałam dla każdego. Największą niespodziankę mamy jednak razem z mężem 😉 Planujemy ogłosić rodzinie dobra nowinę 🙂 Za niedługo będzie nas o jedno więcej 🙂 oczekujemy naszego pierwszego dzidziusia. Na razie wiemy tylko my reszta dowie się właśnie na kolacji 🙂
Z racji tego, że termin porodu mojego synka wypada… 25 grudnia 2018 r., na święta zamierzam zachwycić wszystkich pięknym , zdrowym i nowym członkiem rodziny 🙂
W tym roku zamierzam przede wszystkim zaskoczyć moją mamę, która pierwszy raz nie będzie musiała przygotowywać świąt. Wreszcie dojrzałam do tego aby przejąć organizację świąt i dać mamie odetchnąć- pierwszy raz w tym okresie nie będzie nosić ciężkich siat z zakupami i siedzieć w kuchni pól nocy. Myślę, że już najwyższa pora zdjąć organizację świąt z barków mamy i wziąć na siebie. Póki co trochę stresu, ale też wyczekiwania jak mi pójdzie. Jeszcze kilka dni i zobaczymy…
Wegańskie święta!
W tym roku planuje roślinne święta. Goście o tym nie wiedzą, zdecydowanie będzie to niespodzianka. Moim celem jest tak przygotować dania, żeby nikt się nie zorientował się, że ryba to nie-ryba. Wyzywanie, prawda?
Mam tolerancyjną i otwartą rodzinę, wprost nie mogę się doczekać na ich reakcję.
Od lat w święta wraz z kuzynostwem musimy przejść ‚wywiad’ u babci, czym w tym roku każde z nas może się pochwalić, czego dokonaliśmy. Zawsze byłam czarną owcą w rodzinie, ponieważ większość poszła w naukę ścisłą, budownictwo i biznes, długa lista posiadanych wyróżnień, ukończone wyższe szkoły i dobre posady. Ze mnie zawsze była artystyczna dusza, mimo ukończenia inżyniera z architektury, wciąż ten kierunek o dziwo był dla mnie za mało kreatywny. Dorabiam jako tłumacz dla wojska amerykańskiego na manewrach a w międzyczasie wykonuję przeróżne artystyczne projekty – malarstwo, wypalanie w drewnie, biżuteria, grafika komputerowa. Od dwóch lat zajmuję się również projektowaniem gier planszowych wraz z moim przyjacielem i w końcu udało nam się doprowadzić jedną grę do stanu finalnego. W tym roku zaskoczę wszystkich wykonaną grą, w którą wszyscy wspólnie będziemy mogli zagrać i udowodnię ,że można robić to co się kocha i osiągnąć w tym sukces. Na dodatek wydaje mi się ,że również moje różowe włosy, które zawsze były w odcieniach blondu mogą ich sporo zaskoczyć.
Na Święta planuję piękną niespodzianeczkę,
wezmę ze sobą moją miesięczną, prześliczną córeczkę.
Piękne będą mieli moi goście przywitanie,
gdy zobaczą moją cudowną Hanię.
A jeśli uda mi się wygrać zestaw stołowy,
efekt zaskoczenia będzie bombowy!
Na Święta planuję zachwycić gości kilkoma rzeczami. Po pierwsze swoim nowym wizerunkiem i mnóstwem zrzuconych kilogramów. Z większością osób na co dzień nie mam styczności, dlatego będą zaskoczeni moim nowym wizerunkiem. Ze zmianą wyglądu wiąże się także to co znajdzie się na świątecznym stole. Będą to niezwykle zdrowe potrawy polskie w odmienionej, zdrowej wersji. Zamierzam podać między innymi piernik na bazie pomidorów, który rośnie jak szalony i w którym pomidory nie są wyczuwalne. Podam także wegańskie babeczki na bazie mąki ryżowej. Nie zabraknie także pysznego barszczyku czy ryby po grecku. Żadna z podawanych potraw nie będzie smażona lecz przerobiona na lekką i zdrową wersję. Znajdą się także zupełnie nowe potrawy, których dotąd nie podawałam np. kotleciki warzywne z soczewicą. Dopełnieniem będzie odpowiedni, świąteczny wystrój i grające w tle kolędy.
W pierwszej kolejności zaproszę moich gości aby usiedli na fotelach obok mojej choinki.
Wspólnie z mężem i córką stworzyliśmy ręcznie robione ozdoby, łańcuchy i upiekliśmy pierniczki które powiesiliśmy na choince. Już widzę oczami wyobraźni jak córka podbiega do naszych gości i częstuję ich pierniczkami, dodając od siebie: „To nie są takie zwykłe pierniczki, to super modne i mega smaczne pierniczki z żelkami”. Wtedy wszyscy z pewnością wybuchną śmiechem 🙂
https://images91.fotosik.pl/93/f0165a7237026245med.jpg
https://images91.fotosik.pl/93/0663e85c3eb41304med.jpg
https://images90.fotosik.pl/93/6e2116ea7857b65c.jpg
Nasze Święta co roku są zaskakujące i zachwycające zarazem. A to za sprawą specyficznych prezentów. Otóż zawsze każdy losuje jedną osobę, której musi własnoręcznie przygotować prezent. Prezentem jest 50zł, które należy oryginalnie zapakować. Pieniądze były już zacementowane (ciężko było to wyciągnąć), zatopione w mydle, schowane w papryce, zawinięte w milion warstw folii aluminiowej… Ktoś dostał 1kg cukierków, jednak jak się okazało na końcu – pieniążki były w torebce świątecznej, a nie w cukierkach… 🙂 Były też mapy i rebusy, laurki, balony… Każdego roku wyobraźnia mojej rodziny mnie fascynuje!Rozpakowywanie prezentów zajmuje nam dużo czasu, a każdy odkrywa w sobie dziecięcą radość odkrywania skarbów. A za zebraną kwotę wybieramy się w kolejnym roku na pyszną kolację – i znów możemy spędzić czas w rodzinnej, ciepłej atmosferze delektując się pyszną kuchnią. W tym roku wylosowałam mojego męża – zamierzam zaskoczyć wszystkich specjalnie na tą okazję przygotowanym filmikiem, na którym lektor będzie czytać dla Niego zadania. Dopiero po wykonaniu wszystkich dowie się, gdzie są pieniądze… 🙂
Gdy pierwsza gwiazdka na niebie zaświeci,
Rodzina zasiądzie i zbiegną się dzieci
Do wigilijnego stołu pełnego dobroci,
A dla najmłodszych – również łakoci.
Wtedy zachwycę wszystkich sztuką gotowania.
Na stół wjedzie karp w czterech wydaniach.
Do tego barszczyk i uszka grzybowe,
Pierogi, kapusta i pyszny makowiec.
Wszystkiego tego, gdyby policzyć,
O ile siły znajdziesz, zamiast się byczyć,
Zgodnie z tradycją, będzie dwanaście,
Jak rok miesięcy ma, mili waście.
A gdy już umilkną ochy i achy,
I wszyscy pochwalą smak i zapachy,
I pokosztują wszystkiego po trochu,
Obowiązkowo w tym roku kapusty i grochu!
Będzie z błogością można usiąść w fotelu
I poddać się ogólnemu dzieci weselu,
Bo te zanurkują pod drzewkiem zielonym
I znów się zachwycą – prezentem dlań zostawionym.
Radości, zachwytów będzie bez liku,
Choć gdyby Tiffany stanęła na stoliku,
Zachwyt byłby jeszcze pełniejszy,
A uśmiech gospodyni olśniewająco piękniejszy.
Jestem świątecznym freakiem, więc choinkę ubrałam już na początku grudnia, rodzicom oraz teściom wręczyłam stroiki i girlandy i cały miesiąc przygotowuję się na wigilię, którą organizuję z mężem już drugi raz.
Stół udekorowany będzie na czerwono i złoto oraz szyszkami i gałązkami ze świerku z ogródka. A prezenty? Co roku pakuję je przez cały dzień – nigdy nie wręczam ich w torebkach. Wierzę, że w głębi serca każdy z nas jest dzieckiem 🙂 W tym roku planuję także… grać kolędy na pianinie – to będzie mój koncertowy debiut 🙂
Zaskoczenie będzie wielkie, mam nadzieję, że nie przyprawi nikogo o zawał 🙂 Tak też na święta w tym roku postanowiłam w końcu przyprowadzić dziewczynę.
Święta to czas pelen miłość. Razem z moimi bliskimi wspólnie przygotowujemy kolację wygilijna. Każdego roku wygląda ona inaczej bo każdy wnosi do domu coś innego. Naszym daniem pisowym są pierniczki ,które robimy dwa dni przed wigilią ,dzieci mają mega zabawę i to nas łączy. Bo w święta ważną jest rodzina. Ja osobiście jako formę prezentu buduje co roku pirnikowy domek 😉 Dzieci majac świadomości,ze domek.sie pojawi mimo tego jest to punkt kluczowy rozpoczęcie kolacji.
W tym roku zachwycę bliskich ciążowym brzuszkiem opakowanym w piękną czerwoną sukienkę, czyli bardzo świateczny kolor. Pierwsza ciąża po wielu latach starań jest dla mnie cudownym prezentem, ale także dla moich bliskich, którzy z niecierpliwością wypatrują nowego milusińskiego w rodzinie.
W tym roku pragnę zachwycić gości pięknym wystrojem domu na zewnątrz i wewnątrz, a przede wszystkim chcę zaskoczyć ich wyjątkowo pięknie udekorowanym stołem i potrawami. Każda osoba w ozdobnej serwecie znajdzie indywidualne życzenia i budujące motto.
W tym roku na święta planuję zachwycić tylko jedną osobę. Ale za to jaką!
W domu było nas pięcioro dzieciaków, rodzice, babcia, chomik i pies. Przygody życiowe i kariery rozwiały rodzeństwo po czterech krajach i trzech kontynentach, ostatni raz w komplecie widzieliśmy się na ślubie najstarszego Pawła. Ja jako jedyna zostałam w Polsce, choć moje obarczone niemal dożywotnim kredytem m3 los wrzucił na drugi jej koniec. Liczona kilometrami odległość nie przeszkadza nam utrzymywać bliskich kontaktów, codziennie prowadzimy wielogodzinne rozmowy i radzimy się przy podejmowaniu nie tylko ważnych decyzji. Siostra prosi o radę w wyborze sukienki na pracowniczą imprezę, brat pyta na jaki kolor przemalować kuchnię. Ale w tym roku udało się! Po tylu latach tak poukładać plany, by znów spotkać się pod jednym dachem. I choć my wiemy o tym od dawna, trzymamy to w sekrecie i tajemnicy przed naszą wspaniałą mamą, dla której będzie to najwspanialszy gwiazdkowy prezent, jaki mogła sobie wymarzyć. Spędzimy wspólnie cały tydzień, my i nasze rodziny, bowiem część z nas dorobiła się już własnych! Po raz pierwszy od dawna czuję ten dreszcz zniecierpliwienia i emocji, podobnie jak w dzieciństwie czekałam na czerwony barszcz, prezenty i pierniki, na które przed Wigilią nie można było nawet spojrzeć! A teraz to wszystko się nie liczy bo czekam na… Rodzinę! Bo choinka choinką, sernik sernikiem a prezenty prezentami, ale przecież tak naprawdę to ona jest najważniejsza 😉
W te święta wspinam się na wyżyny kreatywności! To było jedno z moich noworocznych postanowień i zamierzam dotrzymać słowa. Pierwszą część popisów zafundowałem na Wielkanoc, ale druga czeka w gotowości. Bożonarodzeniowe zaskakiwanie czas zacząć.
Koniec z byciem tylko pomocnikiem w kuchni! Zamierzam przejąć stery i być kierownikiem do spraw potraw. Barszcz własnej roboty z własnymi uszkami. Wiem już jak się za to zabrać i będę walczył z tymi przepisami. Na stół wjedzie też mój karp, którego załatwiam od przyjaciela-wędkarza. Będzie z grzybami, cebulą i ziołami. Uwielbiam kiedy zioła czarują także w zimę.
Nie zabraknie mojego numeru popisowego- Kutii! Nie ma marudzenia, że słodka i ciężkostrawna. Jest przepyszna. Powrót do słodkich smaków dzieciństwa. Dla mnie samo gotowanie pszenicy na kutię to już element mistyczny!
Na deserki na pewno sernik- tym razem w wydaniu królewskim. Na pewno będą pierniczki bo…. już są! Namiękają w wielkich słojach z kawałkami jabłek.
Ale szanowni Państwo! Na samych potrawach się nie kończy. W końcu trzeba też zaskoczyć gości efektem wizualnym, nie tylko smakowym. Choinka żywa, w donicy. Nie grzeszy wielkością, ale zadbałem o szczegóły. Kolory srebra i złota, wszystko klei się znakomicie. Mnóstwo ozdób bo je uwielbiam. U mnie w mieszkaniu można zrobić polowanie na krasnale niczym we Wrocławiu! Porozmieszczałem je po wszystkich zakamarkach. Na balkonie świąteczne lampiony i cotton ballsy. Będzie również czego posłuchać- arsenał świątecznych płyt rośnie mocno w siłę. W tym roku króluje Enej z nową płytą.
Jestem przekonany, że połączenie pięknie wyglądającego mieszkania z pięknie wyglądającym stołem, na którym będą smaczne potrawy stworzy zaskakującą bombę dla wszystkich gości. A zamierzam ich bez skrupułów do siebie zaprosić!
W te święta wspinam się na wyżyny kreatywności! To było jedno z moich noworocznych postanowień i zamierzam dotrzymać słowa. Pierwszą część popisów zafundowałem na Wielkanoc, ale druga czeka w gotowości. Bożonarodzeniowe zaskakiwanie czas zacząć.
Koniec z byciem tylko pomocnikiem w kuchni! Zamierzam przejąć stery i być kierownikiem do spraw potraw. Barszcz własnej roboty z własnymi uszkami. Wiem już jak się za to zabrać i będę walczył z tymi przepisami. Na stół wjedzie też mój karp, którego załatwiam od przyjaciela-wędkarza. Będzie z grzybami, cebulą i ziołami. Uwielbiam kiedy zioła czarują także w zimę.
Nie zabraknie mojego numeru popisowego- Kutii! Nie ma marudzenia, że słodka. Jest przepyszna. Dla mnie samo gotowanie pszenicy na kutię to już element mistyczny!
Na deserki na pewno sernik- tym razem w wydaniu królewskim. Na pewno będą pierniczki bo…. już są! Namiękają w wielkich słojach z kawałkami jabłek.
Ale szanowni Państwo! Na samych potrawach się nie kończy. W końcu trzeba też zaskoczyć gości efektem wizualnym, nie tylko smakowym. Choinka żywa, w donicy. Nie grzeszy wielkością, ale zadbałem o szczegóły. Kolory srebra i złota, wszystko klei się znakomicie. Mnóstwo ozdób bo je uwielbiam. Można zrobić polowanie na krasnale niczym we Wrocławiu! Porozmieszczałem je po wszystkich zakamarkach. Na balkonie świąteczne lampiony i cotton ballsy. Będzie również czego posłuchać- arsenał świątecznych płyt rośnie mocno w siłę.
Jestem przekonany, że połączenie pięknie wyglądającego mieszkania z pięknie wyglądającym stołem, na którym będą smaczne potrawy stworzy zaskakującą bombę dla wszystkich gości. A zamierzam ich bez skrupułów do siebie zaprosić!
(poprzednia odpowiedź miała za dużo słów, pomyliłem się świątecznie w liczeniu:) )
Dostałam od cioci wiejską kaczkę. Nasmaruję ją tłuszczykiem wypcham masą z jabłek i podrobów i upiekę w piekarniku! Mam nadzieję, że zachwyci (nie tylko smakiem) moją rodzinkę, która zgromadzi się wokół świątecznego stołu!
W tym roku święta, najbardziej rodzinne ze wszystkich świąt w kalendarzu, pragnę celebrować z największym rozmachem, jaki do tej pory miał u mnie miejsce i na jaki mnie stać. Największą motywacją ku temu jest fakt, że w końcu udało nam się w pełni wykończyć nasze gniazdko. Wiele włożyliśmy pracy, wysiłku, energii i własnej inicjatywy, by nasz dom mógł zabłysnąć na te cudowne chwile. Wiele było pracy, nieprzespanych nocy, troski o każdy grosz. Dlatego wiele przedsięwzięć i pomysłów aranżacyjnych powstało samodzielnie, bez angażowania ekip budowlanych czy projektowych. Razem z mężem wykonaliśmy własnoręcznie wiele prac wykończeniowych, konstrukcyjnych oraz zdobniczych. Nasz dom został wybudowany na wsi, dlatego staraliśmy się wykorzystać atuty otoczenia, wpisać się naszym wnętrzem w urokliwość wiejskiego pleneru. Mam nadzieję, że uda nam się zachwycić gości Świętami Bożego Narodzenia w naszej sielskiej aranżacji i tej samej atmosferze. Zadbałam również o gastronomię, potrawy wigilijne oraz to co jest najważniejsze – nastrojowość pełną ciepła i wzajemnej życzliwości. Jestem tradycjonalistką i szanuję rodzimą kuchnię. Dlatego na moim świątecznym stole pojawią się takie właśnie kulinarne specjały. Potrawy z przepisu mojej mamy. Zamierzam też urządzić rodzinny przegląd kolęd i pastorałek. Mile widziany będzie strój anioła, by w efekcie moje progi domu wypełniły się zastępami aniołów, a dom rozbrzmiał seraficznym chórem. Bardzo zależy mi na wygranej w konkursie i ziszczeniu marzeń o wytwornie wyglądającej zastawie stołowej Ambition Tiffany, na którą obecnej mnie już nie stać. A zachwyciła mnie od pierwszego wejrzenia. Byłaby ona dla mnie gwiazdką lśniąca na każdej rodzinnej gali, wyjątkową pamiątką tegorocznych moich niebiańskich ŚWIĄT.
a ja uwielbiam zaskakiwać dzieci ich spojrzenie z iskrami w oczach, bananowy uśmiech na ustach od ucha do ucha uwielbiam ich zaskakiwać oczywiście dorośli moi goście też nie odmówią ale reakcja dzieciaków jest bezcenna. Przedstawiam wam babeczki świąteczne
Zaskoczę rodzinę swoją obecnością. Ostatnio w pracy jestem niezastąpiony, przez co miałem nie przyjechać na święta (prawie 700 km). Ale czego nie robi się dla rodziny. Poza tym kto tak świetnie wcieliłby się w rolę Mikołaja jak ja 🙂
Zadanie w sam raz dla mnie,
bo uwielbiam zaskakiwać rodzinę ostrym daniem 😉
Na Wigilię zaserwuję coś bardziej wykwintnego
choć oczywiście postnego.
Tamaryndowe krewetki z sambalem
będą doskonałym wieczerzy zwieńczeniem.
Pomysł wyszedł od wujka – obieżyświata,
który przywozi z podróży ciekawe odkrycia.
Dwanaście potraw i jedna nieco bardziej wyszukana
doprowadzi rodzinne spotkanie do wrzenia;)
To nic, że zgotuje anielskim Świętom prawdziwe piekło na podniebieniu
A babcia „zje mnie żywcem”, bo jest zwolenniczką tradycjonalizmu
Wszyscy będą walczyć, by zasmakować choć kawałek,
i tak nastąpi większe zintegrowanie.
Rodzina się ożywi,
gdy sambal w ustach kubki smakowe „podpali”;
będzie większa chęć do śpiewania kolęd,
a cała rodzina zabrzmi jednym zgodnym tonem 🙂
W tym roku postanowiłam zaskoczyć swoich gości i obdarować ich koszami pełnymi jadalnych prezentów. Wszystkie sama przygotowałam i zapakowałam. W koszach znalazły się miedzy innymi: likier piernikowy, marynowane gruszki w aromatycznej zalewie z czerwonego wina, miodu i korzennych przypraw, powidła wiśniowe z rumem, Panforte nero, pierniczki norymberskie, galaretki jabłkowe, ciasteczka markizy z nadzieniem pomarańczowym, truskawkowym, tiramisu, kawowym, piernikowym i orzechowym oraz kruche lukrowane pierniczki.
Z pewnością w tym roku swych gości zachwycę,
bo nie widzą o tym, że mam tajemnicę.
Z gazet starych skręcam rurki, z których potem
w rzadkich wolnych chwilach różne rzeczy plotę.
Na święta w prezencie dostaną choinki,
już jestem ciekawa reakcji rodzinki.
Choć nie było łatwo zajęcie ukrywać,
jeśli dam im radość to będę szczęśliwa.
Zaskoczę swoich najbliższych choinkami, i to aż trzema Mam nadzieję, że wywołam uśmiech na Ich twarzach, a klimat świąteczny jak i zapach drzewek, będzie unosił się w powietrzu.
Kojarzycie zagadkę: „Co to jest – nie je, nie pije, a chodzi i żyje”? Dodałabym jeszcze „nie śpi” i bez chwili wahania odpowiedziałabym: JA!
Od lat przygotowuję rodzinne święta i od lat dokładam największych starań, by każdy gość czuł się tego dnia cudownie. Przygotowuję bezglutenowe wersje dań dla alergików i niesolone dla niemowląt. Misternie pakuję prezenty, ustawiam stoły, kleję stroiki. Składam serwetki w kształty origami, dekoruję pierniki i odkurzam stare pianino, na którym przypominam sobie jak zagrać podstawowe kolędy. Święta u mnie wszyscy mile wspominają, nigdy nie muszę nikogo dwa razy zapraszać – i skłamałabym mówiąc, że nie łechta to mojej próżności, gdyż wspaniale czuję się jako gospodyni i zgodnie z zasadą – im nas więcej tym lepiej – uwielbiam wielkie rodzinne spędy. Nie zmienia to jednak faktu, że zazwyczaj kilka dni przed świętami praktycznie nie śpię, nie mam czasu na ciepły posiłek a potem najchętniej wyjechałabym na tygodniowe spa.
W tym roku powiedziałam: dość. I moich gości zaskoczę… świętami, podczas których potraw na stole będzie dokładnie tyle, ile zdołamy zjeść, choinką, którą ubierzemy wspólnie, porządkiem, który z pewnością nie przeszedłby testów białej rękawiczki ale nie pozwoli przykleić się do podłogi, nieozdobionymi piernikami, ciastem z cukierni i moją energią, której myślę, że nie zabraknie w najważniejszym momencie świąt!
Wszystkim Wam życzę szczęśliwych i magicznych świąt oraz spokojnych do nich przygotowań! 🙂
Święta Bożego Narodzenia to dla mnie najpiękniejsze święta w roku. Zawsze czekam na nie z utęsknieniem, ponieważ wtedy cała rodzina zasiada przy wigilijnym stole. Aby były magiczne i wyjątkowe zadbam o każdy szczegół w domu, o świąteczny wystrój mieszkania, stroiki i oczywiście o świeżą choinkę, która swoim zapachem wniesie typowy nastrój świąt. Choinkę ubiorę w piękne i kolorowe bombki, światełka, łańcuchy i różne ozdoby. Przygotuję pyszne potrawy, upiekę ulubione placki dla rodziny i sprawię dla każdego drobny upominek. Świąteczny stół także ozdobię ślicznym bożonarodzeniowym obrusem, świecami, serwetkami, aby ten szczególny czas widać było wszędzie w całym domu. Przez święta będę słuchała piękne kolędy, a wraz ze mną i moja rodzina. Są one dla mnie niezbędnym elementem świąt i wprowadzają magiczny klimat w domu. Nadchodzące święta zaczaruję świeczkami o zapachu cynamonu i pomarańczy, które poustawiam po całym mieszkaniu, aby unosił się świąteczny aromat. Parę dni wcześniej upiekę ciasteczka, które leżąc na kuchennym blacie będą mi przypominały o zbliżających się świętach, a podczas ubierania choinki zawieszę je na niej. Jednak najważniejsze jest to, aby święta spędzić z bliskimi, w rodzinnej atmosferze, przy wigilijnym stole, bez kłótni i żadnych konfliktów. Uśmiech na twarzy, życzliwość dla rodziny, ciepłe słowo, sprawią, że zaczaruję święta i będą one dla mnie i mojej rodziny wyjątkowe.
Już na początku grudnia postanowiłam, że moje tegoroczne święta będą tymi wymarzonymi, które każdy będzie pamiętał przez długie lata. Po pierwsze dekoracje – blask, błysk i światło to moje motywy przewodnie. Nieskromnie muszę przyznać, że wygram w tym zakresie z pierwszą gwiazdką a moi goście już od progu będą mogli podziwiać najróżniejsze iluminacje. Choinka to też nie jest marne drzewko ale prawdziwa choina, bogato przyozdobiona jak przystało na królową świątecznych drzewek. Drugie zaskoczenie i mam nadzieje, że zachwyt nastąpi przy wigilijnym stole. Już od kilku dni przygotowuję prawdziwą ucztę smakową. Postawiłam sobie za cel połączenie klasyki z nowoczesnością. Oprócz dobrze sprawdzonych smaków będą też eksperymenty i moje pierogi to będzie prawdziwy miks. Ciekawe czy wszystkim uda się odgadnąć składniki farszu? A będzie z czego wybierać począwszy od tych słodkich czekoladowo-piernikowych po te wytrawne pełne aromatycznych przypraw i grzybów. Trzecim sposobem na wywołanie zachwytu będą prezenty a właściwie dodatek do prezentu – własnoręcznie wykonane i spersonalizowane kartki ze świątecznymi życzeniami. Mam nadzieje, że każdemu przypadnie do gustu tych kilka słów napisanych z głębi mojego serca i uśmiech nie będzie schodził z twarzy moich bliskich przez długi czas.
Los sprawił, że najbliższe Święta będziemy spędzać w inny sposób, niż zazwyczaj. I choć ostatnimi czasy, oraz wraz z wiekiem, atmosferę Świąt odczuwamy inaczej niż dawniej, to nie zmienia to faktu, iż o tę atmosferę należy dbać. Myśląc o Świętach większość osób ma na myśli Wigilię, najbardziej się na niej skupiając. Jednak wraz z moją Narzeczoną w tym roku mamy zamiar wzbudzić zachwyt w Rodzinie „dopiero” pierwszego dnia Świąt. Na obiadowy stół wjedzie poniższe danie: cały kurczak pieczony pod kruchym ciastem. Wybitna potrawa, która swoją próbę generalną odbyła w naszej kuchni kilka dni temu, jest pierwszorzędnym gwoździem programu Świątecznego posiłku. Mogłoby się wydawać, że danie jest skomplikowane? Nic bardziej mylnego. Kurczakowi wystarczy pieprz i sól, a warzywne nadzienie jest banalne. W trakcie pieczenia proste, niesamowicie maślane ciasto sprawi, że mięso gotuje się we własnym sosie, dogłębnie przechodząc leśnym zapachem świeżego rozmarynu i warzyw. Chrupkość ciasta perfekcyjnie łączy się wilgocią mięsa, a odrobina sosu powstała z pieczenia nadaje każdemu kęsowi nieprzeciętnej głębi. Takie danie zaspokoi głód każdego, gdyż bogactwo jego smaków uzupełnić może co najwyżej prosta sałatka. Nie możemy doczekać się zachwyconych min członków naszej Rodziny, zwłaszcza że na deser chcemy obwieścić wszystkim, że ja i moja Narzeczona ustaliliśmy na przyszły rok datę naszego ślubu 🙂 Będzie to kolejna, wspaniała okazja do spotkania w rodzinnym gronie i wspólnego biesiadowania. Życzymy wszystkim wesołych, spokojnych Świąt!
W tym roku zaskoczę rodziców prezentem. Całe życie pomagali mi ile mogli, więc postanowiliśmy z mężem się odwdzięczyć. Dostaną zwykłą, małą i niepozorną kopertę a w niej kartę podarunkową do salonu meblowego. Wiem, że marzą o nowej aranżacji salonu.
Mamy w rodzinie dzieci w różnym wieku, te mniejsze wierzą w Świętego Mikołaja, te większe mają wątpliwości. W tym roku wszystkich zaskoczy film od prawdziwego Świętego, który zdradzi swoją wiedzę o każdym obecnym przy stole. Ależ będą mieli miny!
Jak co roku, mama zajmuje się tradycyjnymi potrawami, a ja stawiam na nowości. Tym razem stawiam na rybę w zalewie korzennej – mam nadzieję, że będzie wspaniałym zaskoczeniem dla wszystkich i na stałe wejdzie do naszego wigilijnego menu.
W tym roku święta, najbardziej rodzinne ze wszystkich świąt w kalendarzu, pragnę celebrować z największym rozmachem, jaki do tej pory miał u mnie miejsce i na jaki mnie stać. Największą motywacją ku temu jest fakt, że w końcu udało nam się w pełni wykończyć nasze gniazdko. Wiele włożyliśmy pracy, wysiłku, energii i własnej inicjatywy, by nasz dom mógł zabłysnąć na te cudowne chwile. Wiele było pracy, nieprzespanych nocy, troski o każdy grosz. Dlatego wiele przedsięwzięć i pomysłów aranżacyjnych powstało samodzielnie, bez angażowania ekip budowlanych czy projektowych. Razem z mężem wykonaliśmy własnoręcznie wiele prac wykończeniowych, konstrukcyjnych oraz zdobniczych. Nasz dom został wybudowany na wsi, dlatego staraliśmy się wykorzystać atuty otoczenia, wpisać się naszym wnętrzem w urokliwość wiejskiego pleneru. Mam nadzieję, że uda nam się zachwycić gości Świętami Bożego Narodzenia w naszej sielskiej aranżacji i tej samej atmosferze. Zadbałam również o gastronomię, potrawy wigilijne oraz to co jest najważniejsze – nastrojowość pełną ciepła i wzajemnej życzliwości. Jestem tradycjonalistką i szanuję rodzimą kuchnię. Dlatego na moim świątecznym stole pojawią się takie właśnie kulinarne specjały. Potrawy z przepisu mojej mamy. Zamierzam też urządzić rodzinny przegląd kolęd i pastorałek. Mile widziany będzie strój anioła, by w efekcie moje progi domu wypełniły się zastępami aniołów, a dom rozbrzmiał seraficznym chórem. Bardzo zależy mi na wygranej w konkursie i ziszczeniu marzeń o wytwornie wyglądającej zastawie stołowej Ambition Tiffany, na którą obecnej mnie już nie stać. A zachwyciła mnie od pierwszego wejrzenia. Byłaby ona dla mnie gwiazdką lśniąca na każdej rodzinnej gali, wyjątkową pamiątką tegorocznych moich niebiańskich ŚWIĄT.
Ja w te Święta zachwycę bliskich potrójnie. Do stołu zasiądę w świątecznym swetrze. Ale jak to? Przecież zawsze i wszędzie ubieram koszule! Nikt nigdy nie widział mnie w t-shircie, a tym bardziej w swetrze. Moja rodzina zna też moją niechęć do pieczenia i gotowania, więc nie spodziewają się innego sernika niż tego, którego można dostać w cukierni. Nie wyprowadzę ich z błędu- taki też będzie 😉 Ale jakież będzie ich zaskoczenie, kiedy każdy przy wigilijnym stole w ramach bożonarodzeniowych prezentów, otrzyma własnoręcznie przeze mnie zrobiony i zapakowany piernik. Wiedzą, że lubię podarunki zrobione samemu, płynące prosto z serca, ale dam rękę, że tego się nie spodziewali. Natomiast trzecią niespodzianką będzie fakt, że w kolejne Święta Bożonarodzeniowe zasiądziemy w większym gronie, ponieważ razem z narzeczonym spodziewamy się dziecka 😉 A kształt piernika nie jest przypadkowy, bo serce symbolizuje właśnie miłość, której owocem jest nasza mała Kruszynka 😉
Moich bliskich w te Święta zaskoczę pysznymi pierogami… No tak, można by pomyśleć że to żadna niespodzianka, jednak tw pierogi nie są zwykłe.
Ciasto zostało przygotowane z mąki orkoszowej oraz pszennej i roztopionego masła, dlatego po ugotowaniu mają brązowawy kolor – a po usmażeniu – są złote ! W środku natomiast jest farsz z grzybów leśnych podsmażonych na masełku z pieprzem, z domieszką domowej kapusty kiszonej. Myślę że złotego jedzenia moja rodzina się nie spodziewa
Zaskoczę familię powrotem do tradycji i jako że mieszkam na Śląsku, na Wigilii nie zabraknie moczki, inaczej bryji. Dla niewtajemniczonych już spieszę z wyjaśnieniem co to takiego. Jest to potrawa wykonana ze słodkiego piernika, korzennych przypraw, wszelkiego rodzaju bakalii i suszu oraz kompotu z suszu, w którym moczy się składniki. Wcześniej zamiast kompotu używało się wywaru z karpich łbów, ale odkąd kupujemy filety ten składnik został zmieniony. Można tez używać ciemnego piwa. Niektórzy mogą się dziwić, ze słodką zupę miesza się z rybnym wywarem, ale od razu wyjaśniam, że ryby w ogóle nie czuć, za to potrawa jest bardziej wyrazista i mniej mdła. Kompozycja jest bardzo aromatyczna, gdyż zawiera w sobie wszystkie świąteczne zapachy i smaki. Ta potrawa to kwintesencja Świat. Ten kto raz spróbuje pozostanie jej wierny do końca życia.
W tym roku święta, najbardziej rodzinne ze wszystkich świąt w kalendarzu, pragnę celebrować z największym rozmachem, jaki do tej pory miał u mnie miejsce i na jaki mnie stać. Największą motywacją ku temu jest fakt, że w końcu udało nam się w pełni wykończyć nasze gniazdko. Wiele włożyliśmy pracy, wysiłku, energii i własnej inicjatywy, by nasz dom mógł zabłysnąć na te cudowne chwile. Wiele było pracy, nieprzespanych nocy, troski o każdy grosz. Dlatego wiele przedsięwzięć i pomysłów aranżacyjnych powstało samodzielnie, bez angażowania ekip budowlanych czy projektowych. Razem z mężem wykonaliśmy własnoręcznie wiele prac wykończeniowych, konstrukcyjnych oraz zdobniczych. Nasz dom został wybudowany na wsi, dlatego staraliśmy się wykorzystać atuty otoczenia, wpisać się naszym wnętrzem w urokliwość wiejskiego pleneru. Mam nadzieję, że uda nam się zachwycić gości Świętami Bożego Narodzenia w naszej sielskiej aranżacji i tej samej atmosferze. Zadbałam również o gastronomię, potrawy wigilijne oraz to co jest najważniejsze – nastrojowość pełną ciepła i wzajemnej życzliwości. Jestem tradycjonalistką i szanuję rodzimą kuchnię. Dlatego na moim świątecznym stole pojawią się takie właśnie kulinarne specjały. Potrawy z przepisu mojej mamy. Zamierzam też urządzić rodzinny przegląd kolęd i pastorałek. Mile widziany będzie strój anioła, by w efekcie moje progi domu wypełniły się zastępami aniołów, a dom rozbrzmiał seraficznym chórem. Bardzo zależy mi na wygranej w konkursie i ziszczeniu marzeń o wytwornie wyglądającej zastawie stołowej Ambition Tiffany, na którą obecnej mnie już nie stać. A zachwyciła mnie od pierwszego wejrzenia. Byłaby ona dla mnie gwiazdką lśniąca na każdej rodzinnej gali, wyjątkową pamiątką tegorocznych moich niebiańskich ŚWIĄT.
Napisałam tekst piosenki i nakręciłam (z pomocą brata) do niej amatorski „teledysk”, który mam nadzieję zachwyci bliskich. Nie jest to zwykła piosenka i zwykły teledysk. W czym tkwi jego niezwykłość? Otóż jest to amatorski utwór o mojej rodzinie, a teledysk do niego stanowią połączone zdjęcia z różnych rodzinnych uroczystości. Pierwszą zwrotkę stanowi tekst dotyczący babci Stasi i dziadka Henia, następna o cioci Joli i jej dzieciach, kolejna o wujku Zbyszku, a ostatnia o mojej najbliższej rodzinie. Refreny dotyczą całej rodziny i siły jaką wspólnie mamy. Ja śpiewam, mój brat gra na gitarze, a premiera będzie miała miejsce w Wigilię.
Tym razem zaskoczę wszystkich ręcznie robionymi kartkami, które wyposażone w magiczne życzenia znajdą swoje miejsce pod choinką i wystąpią wspólnie z prezentami. Dla każdego inna, dla wszystkich z sercem szykowana, każda z nich będzie wyjątkowa i na dodatek spersonalizowana. Bo każdy ma inne cele czy marzenia, każda karta będzie zawierała ważny przekaz idealnie dopasowany do odbiorcy, który pomoże spełnić w nowym roku wszystkie jego pragnienia. Zaskoczenie będzie jeszcze większe, bo nikt jeszcze nie wie jakie kartki potrafię uszykować, nikt nie poznał mojego talentu, dlatego jeszcze bardziej będę mogła wszystkich gości zaszokować :]
W tym roku wesoło rodzine zaskoczymy,
bo malego reniferka na wigilie przyprowadzimy,
i będą to świeta naprawde wyjatkowe,
bo z calą rodziną wspólnie spędzone,
a nasz maly reniferek humor każdemu poprawi,
i święta beda radosne-on to dla nas sprawi,
bo nie ma nic bardziej wyjatkowego,
od dziecka uśmiechu szczerego,
bo świeta sa po to by razem być,
i wspólnie sie świetami cieszyć.
Stawiam w tym roku na mały… skandal? Święta tradycyjnie spędzam u Rodziców, a tam biały obrus, biała zastawa, notabene Fala od Ambition, prezent ode mnie, sprzed dwóch lat, też na Święta, hehe, białe serwetki, nawet choinka jest bardziej biała niż zielona, od sztucznego śniegu, wszystko takie wymuskane na tip top a prezenty ode mnie? Będą zapakowane w… czarny papier. Idealny kontrast moim zdaniem, a elegancji dodadzą złote wstążki. Rodzice już dostali swoją zastawę, to może teraz mi się poszczęści? Wesołych!
Tegorocznyczne święta są dla mnie dużym wyzwaniem. Jesteśmy młodym małżeństwem z 3 letnim stażem. Do tej pory wigilię spędzaliśmy u rodziców moich lub męża. W tym roku nie mogliśmy dojść do porozumienia gdzie spędzimy ten magiczny wieczór i… organizujemy wigilię u siebie. Bardzo się stresuje, chciałabym dobrze wypaść przed teściową która jest świetną kucharką. Dziś biegałam po sklepach gdyż okazało się że nie mam wystarczającej ilości sztućców, a wieczorem podczas pieczenia ciasta wyszedł mi zakalec. W dodatku w kuchni pomagają mi moje dzieciaki 3 latni synek i półroczna córeczka. Mam świetnych pomocników:) Jutro od rana będę dawała z siebie 100% by ta wigilia się udała i by mąż mógł być ze mnie dumny. Chcę zaskoczyć moją rodzinę i pokazać że potrafię zorganizować smaczną wieczerzę i dobrze przyjąć gości. Trzymajcie kciuki 🙂 Wesołych Świąt 🙂
Co roku jest suto zastawiony stół, wyjątkowe prezenty, najpiękniejsza choinka, najpyszniejsze pierogi, błyszczące bombki, kolorowe światełka, zachwycające ozdoby…
Naprawdę trudno jest wymyślić coś, co powali wszystkich na kolana czy wywoła niespodziewaną radość albowiem co roku każda osoba z rodziny stara się wnieść trochę magii na Święta, aby było wyjątkowo. Właśnie – na Święta.
Sęk w tym, że każdy próbuje oczarować tylko ten świąteczny czas, a reszta dni w roku jest tego uroku pozbawiona. Każdy wraca w egzystencjalny marazm. Dlatego wpadłem na pomysł aby dzień wręczania prezentów przełożyć na inny czas 🙂
Tym sposobem jutro każdy dostanie tylko zapakowaną ramkę a w środku zdjęcie moich córek z napisem ‚Save the date’ oraz oznaczoną wyjątkową datą. Przykład? Dla babci mamy termin 17.02.2019 i to właśnie tego dnia pojedzie z nami do teatru. Ciocia z wujkiem mają odroczony prezent aż do kwietnia. Nieprzypadkowo tuż obok ich rocznicy ślubu, gdyż dostaną zaproszenie na romantyczną kolację do restauracji. Moja żona na początku stycznia zrelaksuje się na masażu kamieniami, a następnie przywitamy ją w domu z dziewczynkami ulubioną lasagne 🙂
Jej brat dostanie voucher na strzelnicę a moja siostra wejściówkę do aquaparku dla całej rodziny.
To tylko przykłady prezentów, które przygotowaliśmy dla innych.
Fakt – w tym roku poszaleliśmy z giftami, ale są to prezenty od serca i liczymy, że sprawią niespodziewaną radość – nie tylko w Święta 🙂 Poza tym w tym roku dużo straciliśmy ale też dużo zyskaliśmy… Dlatego te Święta mam ochotę celebrować wyjątkowo… dłużej 😉
Te święta będą dla mnie wyjątkowe, ponieważ po raz pierwszy spędzę pierwszy dzień świąt z moim jeszcze chłopakiem a pewnie wkrótce narzeczonym i moją przyszłą teściową, co dla mnie jest mega ważne, bo to będzie pierwszy tak wspólnie spędzony czas i dlatego zabiorę ze sobą w gościnę różne przysmaki przygotowane przeze mnie, by jak mawia przysłowie „przez żołądek trafić do serca teściowej” a mój luby już zna moje talenty kulinarne, więc do jego serca już trafiać nie muszę. Wigilię natomiast zawsze spędzam z domu z rodzicami, bratem i bratową oraz cudowną bratanicą Weronisią, którą kocham nad życie, A w te święta w szczególny sposób planuję zachwycić moich bliskich i każdemu z nich podarować własnoręcznie robioną ozdobę choinkową a jeśli bliscy goście będą mieć ochotę to mogę ich tego nauczyć nawet przy świątecznym stole. Dla zobrazowania zamieszczam zdjęcie jednego z moich dzieł (oj trzeba się natrudzić):) Wesołych i zdrowych Świąt.
Jak planujesz zachwycić na Święta gości lub bliskich? Na pewno niczego nie planuję. Jak pokazuje moje doświadczenie, planowanie w moim przypadku się nie sprawdza 😉 Co zaplanuję, to mi nie wyjdzie, więc przestałem planować, a korzystam z danej sytuacji, i to się zawsze sprawdza! Święta, to czas dla rodziny. I choć moja rodzina jest stosunkowo mała, to jednak wciąż mam nadzieję, że będzie się tylko powiększać. Mam nadzieję doczekać takich świąt, w których mógłbym poinformować rodzinę, że się żenię, a moja wybranka jest w stanie błogosławionym 😉 To dopiero byłoby połączenie dobrej nowiny z radością własną i najbliższych 🙂 Na chwilę obecną, niczego nie planuj. Zachwycać nie zamierzam. Pragnę jedynie miło i radośnie spędzić czas z osobami, które widzę tylko od święta przy jednym stole. Czyż takiego wydarzenie nie można uznać za zachwycające oraz niosące spokój wewnętrzny i radość wokoło? Mówi się, że na czas świat w wielu domach nastaje dużo niepokoju, wychodzą nieporozumienia, a nawet na nowo urzeczywistniają się lęki z przeszłości. I coś w tym wszystkim jest na rzeczy. Wydaje mi się jednak, że mimo wszystko trzeba zachwycić się sobą nawzajem, pomimo różnic, odmiennych zdań i poglądów, ran, historii rodzinnych…, i spróbować spotkać się razem, w tym jednym czasie, w tej jednej chwili zatrzymać się, i zachwycić się sobą na nowo…, a kto wie, może to zadziała? Na filmach to zawsze działa! Nie planując niczego, jutro chcę być radością dla bliskich, pomocą w przygotowaniach, urządzaniu i układaniu, przynoszeniu i wynoszeniu, zmywaniu i sprzątaniu…, ale zawsze obok, zawsze do dyspozycji, zawsze mającym czas dla każdego najmniejszego członka rodziny. Wesołych Świąt!
Co stanowi o sukcesie moich Świąt? To jest… pidżama!
To ona mi przypomina, że żaden kuchenny dramat,
żadne przypalone ciasto ani uszko rozklejone,
nie powinno mi przesłonić idei Świąt choć na moment –
bo nie o to chodzi w Świętach, aby w kuchni się zarzynać!
To czas bliskości, czułości – ważna wtedy jest rodzina,
zwolnienie tempa i relaks zasłużony pod choinką,
toteż ja mam taki zwyczaj z calutką moją rodzinką,
że się w Boże Narodzenie przebieramy w swe pidżamy
zamiast kiecek, garniturów – no i tak Święta spędzamy!
Żadnej spiny, żadnych nerwów, że na nowej bluzce plama,
żadnej pompy i patosu – jest rodzinnie jak w reklamach,
przytulnie, miło, domowo wśród ciast pysznych i jedzenia –
taki domowy błogostan – każdy z wiekiem go docenia!
Ja zatem w pidżamie Święta i z uśmiechem wielkim witam –
a nim w nią wskoczę, to w kuchni pomaga mi Appetita,
bo z nią bezstresowo mogę pichcić zawsze pyszne dania,
bez lęku, że coś nie wyjdzie. Ich moc me Święta ochrania!
I to cały już sekrecik – filozofia no stress, relaks
i cudowne wyciszenie. Zalecam ten wzór powielać
i zachwycam mą rodzinkę nie tylko dań boskich masą,
lecz daniem przykładu, jak się wypoczywa w Święta z klasą! 😀
Gości na święta zachwycić planuje
Już coś pięknego dla nich szykuje.
Świąteczne wnętrze rodzina tworzy
I nic innego tego lepiej nie odtworzy.
Mama, tata, babcia z dziadkiem
Choinka nie znalazła się u nas przypadkiem.
Zieleń w naszych domach gości
Dzięki temu jest mnóstwo miłości.
Magicznym zapachem chce bliskich zachwycić
Garstkę uczuć w tym wszystkim przemycić.
Z piernika chatkę z dziećmi zrobiłam
I nieźle się przy tym z nimi bawiłam.
Potraw mnóstwo także szykuje
Czasu nigdy nie marnuje.
Z kapustą groch i inne pyszności
Dzięki temu u mnie zawsze tyle gości.
Swą kuchnią wszystkich czaruje od rana
I jestem w to bardzo zaangażowana.
Zachwycić również swym podejściem pragnę
Gości w najnowszych tematach zagnę.
Zawsze dyskusja przy stole się toczy
Nawet wujków wszystkich zjednoczy.
Postaram się również w tej bieganinie czas dla siebie wygospodarować.
Zachwycić gości i się przy tym nie napracować.
Nową sukienkę założyć planuje
Może to czyiś wzrok przykuje.
Pochwałę wtedy dostałabym wielką
Taką jestem marzycielką.
Bo święta to czas wspaniały
Rodzinny i jakże wyrozumiały.
Mam nadzieję, że ktoś doceni moje szpargały.
Wszystko wierszem jest pisane
Może będzie coś wygrane.
Upiekłam ciasta, wspólnie z Babcią ulepiłysmy pierogi, śledź siedzi w marynacie, a ryba nabiera chrupiącej skórki w piekarniku. Wszystko jest na swoim miejscu, obrus jest najbielszym z białych, a pod nim tradycyjnie leży sianko. I nie wiem jak to wyjaśnić, ale nie dbam o to. Nie obchodzi mnie, że ciotka zrobi awanturę, że choinka nie tak ubrana, że zastawa nie taka, kuzynka powie, że rauchy za tłuste, a tato, że zamiast prawdziwych kolęd puszczają jakieś… wyjce. Nie zaprząta mi głowy, kogo gdzie posadzić, czy wszyscy się znają, bo w tym roku i rodzina szwagra i rodzina wujka będzie z nami. Myślę tylko o tym, żeby zdażyc porozmawiać i przytulić Mamę, wyściskać kuzynkę, powiedzieć siostrze, że ją kocham. Żeby nie było jak co roku, że nie znalazłam czasu, żeby zapytać co u nich. W tym roku nie będę za nimi tęsknić, po porostu z nimi będę. Boże Narodzenie jest piękne i ważne, ale to też moje urodziny i w tym roku łatwo ich nie oddam. Oprócz Bóg się rodzi zanucę sobie sto lat, a na prezent będę ściskać, tulić tych których kocham, póki sił mi starczy, żeby zapamietać ten stan na resztę dni. Nie przegapię tych urodzin i tych świąt. Wam też tego życzę
Myślę że zachwycimy gości tym że przy bogato zastawionym stole świątecznym zabraknie krzeseł. Każdy kto zapragnie usiąść będzie musiał zaśpiewać przynajmniej jedną zwrotkę ulubionej kolędy. Tym samym z chwilą przybycia gości w domu zawita wesoła , świąteczna atmosfera.
W tym roku święta, najbardziej rodzinne ze wszystkich świąt w kalendarzu, pragnę celebrować z największym rozmachem, jaki do tej pory miał u mnie miejsce i na jaki mnie stać. Największą motywacją ku temu jest fakt, że w końcu udało nam się w pełni wykończyć nasze gniazdko. Wiele włożyliśmy pracy, wysiłku, energii i własnej inicjatywy, by nasz dom mógł zabłysnąć na te cudowne chwile. Wiele było pracy, nieprzespanych nocy, troski o każdy grosz. Dlatego wiele przedsięwzięć i pomysłów aranżacyjnych powstało samodzielnie, bez angażowania ekip budowlanych czy projektowych. Razem z mężem wykonaliśmy własnoręcznie wiele prac wykończeniowych, konstrukcyjnych oraz zdobniczych. Nasz dom został wybudowany na wsi, dlatego staraliśmy się wykorzystać atuty otoczenia, wpisać się naszym wnętrzem w urokliwość wiejskiego pleneru. Mam nadzieję, że uda nam się zachwycić gości Świętami Bożego Narodzenia w naszej sielskiej aranżacji i tej samej atmosferze. Zadbałam również o gastronomię, potrawy wigilijne oraz to co jest najważniejsze – nastrojowość pełną ciepła i wzajemnej życzliwości. Jestem tradycjonalistką i szanuję rodzimą kuchnię. Dlatego na moim świątecznym stole pojawią się takie właśnie kulinarne specjały. Potrawy z przepisu mojej mamy. Zamierzam też urządzić rodzinny przegląd kolęd i pastorałek. Mile widziany będzie strój anioła, by w efekcie moje progi domu wypełniły się zastępami aniołów, a dom rozbrzmiał seraficznym chórem. Bardzo zależy mi na wygranej w konkursie i ziszczeniu marzeń o wytwornie wyglądającej zastawie stołowej Ambition Tiffany, na którą obecnej mnie już nie stać. A zachwyciła mnie od pierwszego wejrzenia. Byłaby ona dla mnie gwiazdką lśniąca na każdej rodzinnej gali, wyjątkową pamiątką tegorocznych moich niebiańskich ŚWIĄT.
Domowy koncert kolędowy zawsze przygotowywałyśmy razem z siostrą. Ustawiałyśmy krzesła rzędami, jak w teatrze. Owijałyśmy się łańcuchami z choinki i śpiewałyśmy ile sił w płucach. Właściwie krzyczałyśmy, jedna głośniej od drugiej. Ale owacje na stojąco zawsze były Z czasem wyrosłyśmy z mikrofonu z dezodorantu i kolędy śpiewałyśmy spokojnie, razem z Mazowszem Lecz w tym roku postanowiłyśmy odświeżyć wspomnienia. Odkurzyłyśmy cymbałki i flet, poćwiczyłyśmy „Wśród nocnej ciszy” i tak rozpoczniemy domowe kolędowanie. Liczymy, że rodzina się przyłączy i będzie sporo wzruszeń, wspomnień i śmiechu
Wesołych Świąt!
W tym roku święta, najbardziej rodzinne ze wszystkich świąt w kalendarzu, pragnę celebrować z największym rozmachem, jaki do tej pory miał u mnie miejsce i na jaki mnie stać. Największą motywacją ku temu jest fakt, że w końcu udało nam się w pełni wykończyć nasze gniazdko. Wiele włożyliśmy pracy, wysiłku, energii i własnej inicjatywy, by nasz dom mógł zabłysnąć na te cudowne chwile. Wiele było pracy, nieprzespanych nocy, troski o każdy grosz. Dlatego wiele przedsięwzięć i pomysłów aranżacyjnych powstało samodzielnie, bez angażowania ekip budowlanych czy projektowych. Razem z mężem wykonaliśmy własnoręcznie wiele prac wykończeniowych, konstrukcyjnych oraz zdobniczych. Nasz dom został wybudowany na wsi, dlatego staraliśmy się wykorzystać atuty otoczenia, wpisać się naszym wnętrzem w urokliwość wiejskiego pleneru. Mam nadzieję, że uda nam się zachwycić gości Świętami Bożego Narodzenia w naszej sielskiej aranżacji i tej samej atmosferze. Zadbałam również o gastronomię, potrawy wigilijne oraz to co jest najważniejsze – nastrojowość pełną ciepła i wzajemnej życzliwości. Jestem tradycjonalistką i szanuję rodzimą kuchnię. Dlatego na moim świątecznym stole pojawią się takie właśnie kulinarne specjały. Potrawy z przepisu mojej mamy. Zamierzam też urządzić rodzinny przegląd kolęd i pastorałek. Mile widziany będzie strój anioła, by w efekcie moje progi domu wypełniły się zastępami aniołów, a dom rozbrzmiał seraficznym chórem. Bardzo zależy mi na wygranej w konkursie i ziszczeniu marzeń o wytwornie wyglądającej zastawie stołowej Ambition Tiffany, na którą obecnej mnie już nie stać. A zachwyciła mnie od pierwszego wejrzenia. Byłaby ona dla mnie gwiazdką lśniąca na każdej rodzinnej gali, wyjątkową pamiątką tegorocznych moich niebiańskich ŚWIĄT.
Z-Zapachem
A-Atrakcyjną figurą
C-Cudnym synkiem(1m.)
H-Hamakiem dla zmęczonych
W-Wyjątkowym nastrojem
Y-Yy smaczną kolacją?:)
C-czarującym klimatem
E-eleganckimi ozdobami
G-gustownym obrusem
O-oprawą muzyczną
Ś-Ściętymi włosami
C-Ciastem
I-Iglakiem
W Święta gości i bliskich planuję zachwycić…sobą;) Swoim uśmiechem, pozytywną energią, życzliwością, swoim ciepłem i okazanym każdemu sercem, poświęconą uwagą i czasem na rozmowę, przytuleniem, świąteczną magią, którą czuję i z radością zarażam!:)
W tym roku pragnę zachwycić moich bliskich nie wyszukanymi potrawami ani nawet nie dekoracją, choć oczywiście będzie nakryty stół, tradycyjne dania, pięknie przystrojona choinka itp. Mówi się, że największy prezent bywa często w najmniejszym pudełku. Boże Narodzenie to czas, który warto spędzić z bliskimi, obdarować ich darami, takimi jakimi są uwaga i obecność. Warto cieszyć się razem z dziećmi i warto również, by bliscy dostali coś zrobionego własnoręcznie. Takie upominki hand made to ostatni krzyk mody. W tym roku miałam więcej czasu, więc udało mi się wydziergać na szydełku szalik dla taty, uszyć własnoręcznie poduszkę dla mamy, zrobić nalewkę dla dziadka, konfitury dla babci, maskotki dla dzieci, a dla męża oryginalną ramkę na zdjęcia. Myślę, że to będzie dla nich niezwykła, oryginalna niespodzianka. Głównie chodzi tu o to, by dzieci nauczyć sensu obdarowywania, a nie konieczności wydawania pieniędzy. Chcę powiedzieć moim bliskim: „Kiedy robiłam to dla Ciebie, myślałam o Tobie z miłością.” Wspólne rodzinne święta mają sens pod warunkiem, że ludzie potrafią spędzić ze sobą czas, więc w tym roku wyłączamy komputery, smartfony i telewizor, bo umiejętność bycia w grupie to podstawa życia. W tym roku planuję wyciągnąć gry planszowe, pójść na spacer, dużo ze sobą rozmawiać, bo na co dzień mamy tak mało czasu dla siebie. Mam nadzieję, że święta Bożego Narodzenia będą w tym roku wyjątkowe.
W Święta nie myślę tylko o sobie, ale o środowisku naturalnym, dlatego tworzę ozdoby świąteczne z recyklingu:choinki ze starych gazet, prezenty z niepotrzebnych materiałów, dzwonki z pustych butelek. Wyglądają pięknie i na pewno wszystkich zachwycą!
Wyciągnę asa z rękawa, a raczej pierniczki z witrażykami z Twojego przepisu i… uwiodę wszystkich ich pysznym smakiem, cudownym aromatem i apetycznym, oryginalnym i wyjątkowym wyglądem! To małe śliczne wypieczone cuda, które kradną serce i nie biorą jeńców- kubki smakowe stają się ich niewolnikami;) Zachwyt u gości i bliskich murowany! Przez pierniczki z witrażykami do serca świąt! W święta nie nosimy różowych okularów- patrzymy przez kolorowe okienko z pierniczka;) I jest dobrze, to prawdziwy smak świąt. I ich magia<3
Zachwycający będzie minimalizm, który wprowadzę. Będę ja, najbliżsi i jeżeli ma być coś więcej – przygotujemy to jeszcze podczas odwiedzin na odwiedziny – więcej czasu spędzimy sensownie razem.
Drodzy Panowie i drogie Panie,
Myślę, że w te Święta zaskoczę gości niesłychanie.
Przebiorę się w strój Mikołaja Świętego,
Choć trochę w zmodyfikowanego.
Spódniczka mini czerwona,
Czapka bez pompona,
Kurtka czerwona zapinana na rzepy i pas,
I worek z prezentami sięgający po pas.
Czerwone buty na koturnie,
I choć może będę wyglądać durnie,
Zaskoczy bardziej wręczania oprawa,
Uważam, że zarówno dla męża jak i dla pozostałych gości będzie to zabawa.
To z tego olbrzymiego wora,
Wyciągnę małego potwora.
Tylko znam prezent dla męża -będzie nim latający budzik,
Który każdego śpiocha rano zbudzi.
Mój mężczyzna to śpioch wyjątkowy,
Który zawsze rano doprowadza mnie o zawrót głowy.
Gdy tylko godzina nastawiona wybije,
Śmigło po całym pokoju się wije,
By nastąpiło jego wyłączenie,
Męża zadaniem będzie tego śmigła na budziku umieszczenie.
Taka jest oto tego budzika działania zasada,
Każdego śpiocha to zagłada.
Śpioch już będzie rozbudzony po takiej akcji,
Taki latający budzik da mi mnóstwo satysfakcji.
Mam nadzieję, że ten prezent każdego zaskoczy ,
I sposób wręczenia ich zauroczy.
Na tegorocznej wigilii postaram sie zachwycić gości i bliskich świątecznymi potrawami. Stawiam na tradycyjną wieczerzę, 12 dań wigilijnych oczywiście bezmięsne. W codziennej gonitwie pomiędzy pracą a domem jemy szybko i nie zawsze zdrowo. Fast foody, sushi, jedzenie na mieście tak wygląda żywienie młodych ludzi. Chciałabym aby moi bliscy z którymi zasiąde przy jednym stole zjedli smaczne uszka ręcznie lepione w które włożyłam dużo pracy robiąc je z dzieciakami, barszcz z buraków a nie z torebki i tradycyjny karp zamiast modnego łososia. Postaram się aby ten magiczny wigilijny wieczór był prawdziwy i pełen pysznych, tradycyjnych, polskich potraw. Wesołych Świąt
W tym roku przygotowałam dla mojej rodziny niespodziankę w postaci domku z piernika którego dekorowałam kilka godzin…i własnie taką ozdobą przystroje mój stół wigilijny
W tym roku pierwszy raz przygotowuję Święta dla rodziny – dla 16 osób, dlatego też chciałabym zachwycić moich gości i stworzyć prawdziwą magię Świąt, dlatego też przygotowania były już od dłuższego czasu. Musiałam zadbać o wystrój domu, miliony lampek, ozdóbek, świecące renifery … przygotowanie stołu pachnącymi stroikami, przyozdobienie choinki i zapakowanie prezentów, oraz przygotować 12 potraw, tak alby niczego nie zabrakło, oczywiście pamiętając, że jeden nie jada grzybów, drugi nie lubi kapusty… jedna ciocia pije kawę w kubku, a druga tylko w filiżance – tak, tak to wszystko muszę pamiętać. Jednak w kuchni moim największym pomocnikiem jest mój mąż, który nigdy nie ucieka a chętnie pomaga i wspiera kiedy coś się nie uda. Wspólne lepienie pierogów czy uszek to wspaniała zabawa. Kiedy ja piekę ciasta on smaży rybki śpiewając przy tym kolędy. Kiedy się już spotkamy wszyscy razem przy jednym stole, podzielimy się opłatkiem, a później zaczniemy spożywać Wigilijne potrawy dzieląc się pełnią smaku. To jest Nasza Magia Świąt !! Wesołych Świąt 🙂
W tym roku razem z mężem pierwszy raz organizujemy wigilie u siebie w domu. Chcemy zaskoczyć naszych gości (zwłaszcza rodziców)jednym….miejscem przy stole …nie będzie przy nim talerza (zdjęcie ukazuje co tam położe). Wiem juz 5 miesiąc ale czekaliśmy cierpliwie z tą wiadomością do wigilii …
Korzystając z możliwości dodania więcej wpisów, chciałem się pochwalić, czym zachwyciłem gości w te Święta, a wogóle tym nie planowałem i nie brałem pod uwagę, że takim czymś można się zachwycić. Otóż jako informatyk wykonałem sobie choinkę z tzw. nieprzydatnych części komputerowych (kości pamięci RAM i procesory) Efekt tego arcydzieła przedstawia poniższa fotka. 😀
A ja w tym roku zachwycę moich bliskich… BEZTROSKĄ. Będę im wlewać w głowy i serca spokój już na etapie przygotowań. Bo jeśli nie zdążymy z pierogami, świat się nie zawali. Jeśli będzie o jeden rodzaj sernika mniej, nikt nie zginie z głodu. Jeśli nie dobierzemy idealnie zastawy na świątecznym stole, nie napiszą o nas w lokalnej gazecie…
Luz jest zaraźliwy.
Luz jest zdrowy.
Luz jest niezbędny, by przetrwać te Święta.
Zamierzam się nim dzielić, lepiąc uszka z przyjemnością, paćkając pierniki z zapałem godnym największych batalii i pamiętając o tym, by zbalansować pracę – relaksem, radością i absolutnym spokojem… <3
Czego i Wam życzę. 🙂
Zaskoczyłam moją rodzinę w tym roku samodzielnie ubrana choinką tak inaczej, niż co roku, bo na złoto i czerwono.
Zaskoczyłam w tym roku moją rodzinę samodzielnym nakryciem do stołu i ustawieniem wszystkich potraw.
Zaskoczyłam w tym roku moją rodzinę samodzielnie zrobionym przepysznym tortem owocowym.
Zachwycę żywą choinką obwieszoną szklanymi bombkami, własnoręcznie zrobionymi łańcuchami z bibuły i kolorowego papieru i całą masą czekoladowych cukierków. Cukierki te kupował mój dziadek. Robił na nich pętelki z nitki, a my wieszaliśmy je na choince
Kto wygrał?
Super 🙂
Jeśli to ja to niecierpliwie czekam na wiadomość.
Szczęśliwego o smacznego dla wszystkich 🙂
czy były już wyniki?
Super przepis, te ziemniaki skradły moje serce. Zapisane w ulubionych. dzięki na inspirację 🙂