Zdecydowałam się zrobić domowy paprykarz szczeciński. Gdy ów przysmak zaczęto produkować, konserwa zawierała 40-50% ryby. Potem jak to w PRL – ważniejsza od jakości stała się ilość, a paprykarz szczeciński, który cieszył smakiem Polaków, zaczął być podrabiany i stał się synonimem taniego, kiepskiego jedzenia. Dziś wiele osób z rozrzewnieniem wspomina smak paprykarza z czasów jego świetności. W tej chwili jest to produkt regionalny i chroniony, więc jego jakość na pewno poprawiła się. Jednak nie ma jak to domowa wersja. Jako że często mam w domu zapasy wędzonych ryb na kanapki (nie jadam sklepowych wędlin), postanowiłam wykorzystać wędzone filety pstrąga, które miałam w lodówce, by zrobić go błyskawicznie i mieć coś fajnego do codziennego pieczywa (choć paprykarz wyjdzie jeszcze smaczniejszy z ugotowanej, świeżej ryby). Paprykarz szczeciński można przygotować także z podwójnej / poczwórnej porcji i zapasteryzować.
Składniki:
- 250 g filetu wędzonego pstrąga / makreli (lub 250 g ugotowanej, świeżej, białej ryby)
- 150-200 g koncentratu pomidorowego dobrej jakości (wg preferencji)
- 50 g ryżu (użyłam brązowego)
- 2 marchewki
- 2 cebule
- 2 liście laurowe
- 2 ząbki czosnku
- 1 niepełna łyżeczka mielonego ziela angielskiego
- 1 niepełna łyżeczka słodkiej papryki
- 1 łyżeczka ostrej papryki
- 4 łyżki ketchupu (pikantnego lub łagodnego)
- około 6 łyżek oleju rzepakowego
- cukier, sól morska, świeżo mielony pieprz – do smaku
Pyszny jest. Też taki robię na kanapki 🙂
też robiłam domowy i to jest to!
Dzięki za przepis! Zrobię mojemu tacie, on uwielbia paprykarz 🙂
W domu mojej mamy nie jadało się puszek (w moim też się nie jada), więc nie miałam zbyt wielu okazji delektować się paprykarzem, no chyba, że u cioci na imieninach 😉 Zrobię go. Ryż zwykły biały mogę dać? Czy jednak z brązowym będzie lepsze?
Jak najbardziej może być biały
Pojebało Cię z tym brązowym???
Pamiętam pamiętam, choć nie jadłam już tyle lat właśnie ze względu na jego kiepski skład! Taki domowy muszę zrobić 😀
Mniam 🙂
Nie jadłam takiego kupnego, ale wiem, że się nim zajadano. Twój przepis mi się podoba. Chętnie zrobiłabym taki paprykarz, bo lubię różne dodatki do chleba. A taki domowy to jest właśnie najlepszy 🙂
Próbowałam kiedyś takiego z puszki – nie powalił mnie. Ale domowy to co innego, przepis zapisuję:)
Czas przywołać wspomnienia i zrobić.
Na kanapki będzie doskonały 🙂
A ja jadłam paprykarza, pod namiotem prawie codziennie. Do dziś pamiętam 🙂 Nigdy nie pomyślałam, że mogę zrobić go sama. Zrobię na mur beton 😉
Oho nasza mam fanka paprykarzu ucieszyłaby się na ten przepis 😀 Same chętnie spróbowałybyśmy takiego domowego wyrobu, bo te ze sklepu często nas nie przekonują :/
Uwielbiam paprykarz, a domowy jest najlepszy! Porywam kromkę!
Kochana, taki domowy paprykarz z pewnością sto razy lepszy od kupnego !:) Pozdrawiam .
Akurat mamy post więc takie danko to …. jest strzał w dziesiątkę !!!
Kanapki jak marzenie. Zabieram i uciekam delektować się nimi przy kubku śniadaniowej herbaty 🙂
Też planuję go zrobić u siebie, bo staram się unikać sklepowych wędlin jak tylko mogę.
Paprykarz uwielbiałam, muszę sobie taki domowy przygotować.
Też kiedyś jadłam sławny paprykarz, ale taki domowy jest bez porównania i o niebo lepszy 🙂
Z wędzonym pstrągiem najlepszy!
Wersja domowa jest zawsze najlepsza :)!
Zrobiłam paprykarz na dzisiejszą kolację. Dzięki Natalko za super przepis:)))
Nie jadasz sklepowych wędlin? Ojej…. Ale pupcię podcierasz papierem ze sklepu, czy igliwiem sosnowym?
Skoro wędzę sama, a także mam możliwość kupienia ich od osób, które wytwarzają je tradycyjnymi metodami, to po co mam kupować te gorzej smakujące z konserwantami i barwnikami?
Pan edek powinien się w pustą czaszkę igliwiem stuknac A nie wypisywać takie bzdury nikomu i niczemu nie służące. Tutaj komentuje się przepisy A nie styl życia innych. Pani może jeść co chce i podcierać czym chce a panu G….. do tego. Pozdrawiam.
Beat it!
Paprykarz wyszedł rewelacyjny,dziękuję za przepis.
Myślałem że żonka oszaleje, tak się nie mogła doczekać rezultatu moich czarów. Efekt był niesamowity. Na przyszłość zmienię trochę przepis, zastosuję filety z ryby mrożonej ugotowane w wodzie z Kucharskiem a potem w tej wodzie ugotuję ryż. Za dużo ryby wędzonej nie jest słuszne. Dam znać co z tego wyszło.
A jak długo można przechowywać w lodówce?
Zawsze kupowałam paprykarz z firmy Łosoś bo jest delikatny i w składzie najwięcej miał ryby.
Ale teraz to sama sobie będe robiła! Dziękuję za przepis. Zrobię jeszcze dziś.
Ja robię z kaszą jaglaną niewtajemniczeni nawet nie wiedzą
Jacyś straszni złośliwcy tu sie panoszą pewnie niewyżyci seksualnie hehe
Bardzo fajny przepis na paprykarz . Moja rodzina go uwielbia więc planuję go zrobić . Pani Natalio tylko jedno pytanie, rybę surową trzeba wcześniej osobno ugotować i dopiero dodać do reszty?
Pozdrawiam serdecznie
Dokładnie, gotujemy wcześniej