Prosto ze słonecznej Sycylii przyjechały do mnie w małej skrzyneczce ekologiczne pomarańcze. Ci, którzy pamiętają odległe czasy, wiedzą ile radości na Święta sprawiały te cytrusy. Dziś, choć łatwo dostępne to także cieszą – wiadomo, że zimą smakują najlepiej. Na początku grudnia coraz częściej słyszymy w sklepach „Pani, a mandarynki to już słodkie są? A pomarańcze można już kupować, czy jeszcze czekać, bo suche?”. I co roku polowanie – gdzie najsmaczniejsze. Dlatego w tym sezonie postanowiłam je zamówić wprost od producenta i zaspokoić moją potrzebę świeżo wyciskanych soków, jedzenia ich na śniadanie oraz wypiekania z nimi ciast. Powód był jeszcze jeden – postanowiłam narobić skórki pomarańczowej do świątecznych wypieków. Kiedyś jej nie lubiłam. Znałam tylko taką ze sklepu. Gdy parę lat temu pierwszy raz zrobiłam domową to wręcz przeżyłam szok – jakie to dobre! Ma zupełnie inny smak. Taki prawdziwie pomarańczowy. I niesamowicie pachnie. Teraz i ja, i mama, robimy taką co roku. Jeśli na Święta usiedliście przy stole, zjedliście kilka pomarańczy i idziecie wyrzucić skórki… pomyślcie, że może warto przerobić je na coś pysznego. Domowa skórka pomarańczowa w małym słoiczku z uroczą wstążką może być także świetnym podarunkiem.
Domowa skórka pomarańczowa:
- skórka z ok. 6 pomarańczy
- 1 szklanka cukru
- 2 łyżki soku z cytryny
- ok. 1/4 szklanki wody
Do skórki najlepiej użyć pomarańczy ekologicznych (niewoskowanych), ale gdy nie macie możliwości kupienia takich, mogą być każde inne kupione w pobliskim sklepie czy warzywniaku (będzie je trzeba dłużej gotować). Pomarańcze parzymy wrzątkiem z czajnika. Skórkę obieramy za pomocą obieraczki do warzyw i co ważne: obierając jedynie pomarańczową warstwę (białe albedo jest gorzkie). Jeśli nie mamy obieraczki, możemy obrać pomarańcze tradycyjnie z całej skórki, a następnie wykroić nożem białe części. Skórki wkładamy do zimnej wody i moczymy co najmniej trzy godziny, a najlepiej całą noc (wodę co najmniej raz zmieniamy w trakcie moczenia). Namoczone skórki możemy pokroić na odpowiadające nam części np. kosteczkę lub cienkie paseczki. Pokrojoną skórkę gotujemy przez 15 minut we wrzątku. Zmieniamy wodę i gotujemy w ten sposób ponownie 2-3 razy (pomarańcze woskowane koniecznie 3 razy). Wodę wylewamy. Teraz możemy już zacząć smażyć skórki w syropie. Do skórek dodajemy ok. 1/3 szklanki wody oraz szklankę cukru. Gotujemy na małym ogniu, aż cały cukier się rozpuści, skórki staną się szkliste, a większość płynu wyparuje. Trwa to ok. pół godziny – musimy pamiętać o częstym mieszaniu skórki. Gdy płyn się zredukuje i zgęstnieje (aczkolwiek trochę musi go zostać inaczej skórki skamienieją), dodajemy sok z cytryny, mieszamy i przelewamy skórki do słoiczka. Zakręcamy i po ostudzeniu przechowujemy w lodówce. Możemy też bezpośrednio po smażeniu odlać cały syrop i skórki rozłożyć równomiernie na pergaminie do ostygnięcia. Gdy wyschną przesypujemy do słoiczka.
Oj uwielbiam domową skórkę pomarańczową 🙂
Zawsze robię i mam kilka słoiczków do domowych słodkości 🙂
domowa jest najlepsza 🙂 nic jej nie przebije.
Ile czasu można je przechowywać?
W syropie ok. 3 miesiące (w lodówce), a suszoną ok. pół roku (w temp. pokojowej)
domowa jest najlepsza
Fajnie ze napisałaś wiele osób nie wie ze takie pyszności można zrobić samemu 😉
Też taką robię głównie do keksu i papataczy.
Czy słoiczki ze skórką w syropie można pasteryzować, co znacznie wydłużyłoby możliwość ich przechowywania?
Jak najbardziej można
Ja mam jeszcze zapasy po Babci która zmarła niestety już w 1994 roku w wieku 94 lat. Skórka jeszcze dobra, może mieć nawet około 30 lat. Kuzyn przywoził pomarańcze z Berlina pod koniec lat 80 tych i Babcia skórki kandyzowała do pierników i tortów. Cały czas jej jeszcze używam, jest pełna aromatu i bardzo smaczna, przechowywana w słoikach.
Wow!niezwykła historia!
A poda Pan ten przepis?
90% tych komentarzy to bełkot bez znaczenia !
Julian.
Uff, więc dobrze że pojawiło się coś merytorycznego!
Jest to najlepszy i najprostszy przepis jaki znalazłam. Właśnie, te skamieniałe skórki były moją zmorą. Tym razem wyszło doskonale! Będę tu częściej zaglądać.