Jak smakuje czekoladowa szarlotka z orzechami włoskimi? Iście jesiennie. Kakao w półkruchym cieście nadaje lekko karmelowego posmaku – idealnie pasującego do jabłek. Orzechy włoskie to miły, chrupiący akcent – jeśli ich nie lubicie, świetnie sprawdzą się rodzynki (np.: namoczone w rumie lub soku pomarańczowym) albo żurawina. Kawałek domowej szarlotki przywołuje dawne wspomnienia – wakacje, babcia, rodzina… Też tak macie?
Czekoladowa szarlotka z orzechami włoskimi:
- 4 szklanki mąki pszennej lub jasnej orkiszowej
- ⅔ szklanki cukru pudru
- 6 żółtek (białka zostawiam do piegusa lub bezy)
- 250 g zimnego masła
- 2 łyżki gorzkiego kakao
- 2 łyżki śmietany 18%
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 kg jabłek (najlepiej kwaśnych: szara reneta, antonówka)
- 2 niepełne łyżeczki cynamonu
- 2 łyżki cukru z wanilią
- 2 łyżki kaszy mannej (ewentualnie bułki tartej)
- ¾ szklanki posiekanych orzechów włoskich (ewentualnie rodzynek)
Mąkę mieszamy z cukrem pudrem, kakao i proszkiem do pieczenia. Dodajemy pokrojone na małe części masło, śmietanę i żółtka. Zagniatamy hakiem miksera lub ręcznie na gładkie ciasto. Dzielimy je na pół. Jedną połówką wykładamy dno blachy wyłożonej papierem do pieczenia (ok. 35x24cm). Drugą połówkę ciasta rozkruszamy w palcach jak kruszonkę. Chowamy blachę i kruszonkę do lodówki na min. 30 minut.
Jabłka obieramy, wydrążamy gniazdka nasienne i kroimy w niedużą kostkę. Wkładamy do garnka, podlewamy ok. 2-3 łyżki wody, dodajemy cynamon i cukier z wanilią. Gotujemy na średnim ogniu do czasu, aż jabłka zaczną się rozpadać (co jakiś czas mieszamy) – od nas zależy czy gotujemy jabłka do konsystencji musu, czy chcemy mieć duże kawałki – ja wolę kawałki, dlatego starcza im ok. 15 minut gotowania (słodkie jabłka rozpadają się szybciej). Zestawiamy z ognia, dodajemy orzechy, mieszamy i wynosimy w chłodne miejsce do całkowitego ostudzenia.
Piekarnik nagrzewamy do 180°C (170 z termoobiegiem). Wstawiamy blachę ze schłodzonym spodem (bez kruszonki) i pieczemy przez 20 minut. Wyjmujemy i odstawiamy do przestudzenia. Po przestudzeniu (może być zimne lub lekko ciepłe, ale nie gorące) posypujemy ciasto kaszą manną. Na wierzch wykładamy zimne jabłka i wyrównujemy. Równomiernie posypujemy kruszonką. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180°C (170 z termoobiegiem) na 40 minut. Wyjmujemy i zostawiamy do ostudzenia.
PS: Jeśli nie macie pomysłu na białka, można je ubić ze szklanką cukru i łyżką mąki ziemniaczanej (ok. 8 minut ubijania) i wyłożyć na jabłka (przed kruszonką). Pieczemy wtedy jak w przepisie i przedłużamy dodatkowo czas o 30-40 minut w temp. 120°C.
Brzmi przepysznie, na pewno wypróbuję kolejny Twój przepis :))
Wygląda bardzo smacznie 🙂 świetne połączenie z orzechami
Pychota, zrobię na święta
Ślinka cieknie już od samego czytania posta – a jesień bez szarlotki to nie jesień.
Szarlotka to zdecydowanie coś wyjątkowego. Pamiętam jeszcze czasy, kiedy nasza babcia wypiekała coś takiego.
Uwielbiam tego typu szarlotki. Szczególnie te z orzechami. Są wyjątkowe i niezwykle smaczne.