Do ślubu pozostało tylko dwa tygodnie – straszna nerwówka. A nic nie uspokaja lepiej jak lepienie pierogów! Te z kurkami były tak pyszne, że nie mogłyśmy się razem z mamą doczekać następnych. Tym razem zrobiłyśmy pierogi z ricottą i wędzonym łososiem. Farsz robi się błyskawicznie! A pierogi tak bardzo przypadły mi do gustu, że chyba częściej będę próbować tradycji w nowoczesnym wydaniu – nie tylko będąc u mamy.
Ciasto:
- 3 szklanki mąki
- 1 jajko
- 1 czubata łyżeczka masła
- pół łyżeczki soli
- gorąca woda – tyle ile wchłonie mąka (ok. 1 szklanki)
- 1/3 łyżeczki suchych drożdży (opcjonalnie – ciasto jest wtedy bardziej elastyczne)
Farsz:
- 500 g włoskiego serka ricotta
- 200 g wędzonego łososia
- 3 łyżki świeżego koperku
- skórka otarta z jednej cytryny
- sól, pieprz
Ricottę wrzucamy do miski. Łososia kroimy na drobne kawałki i wrzucamy do serka. Dodajemy drobno siekany koperek i żółtą skórkę świeżo otartą z cytryny. Dokładnie mieszamy i doprawiamy solą oraz pieprzem. Farsz gotowy! Do mąki dodajemy sól, jajko, masło, oraz drożdże. Mieszamy, powoli dolewamy gorącą wodę i mieszamy wszystkie składniki łyżką. Gdy się połączą zagniatamy dotąd, aż ciasto będzie elastyczne. Odrywamy kawałek ciasta i rozwałkowujemy na blacie podsypanym mąką. Starajmy się rozwałkować jak najcieniej – pierogi będą smaczniejsze. Wycinamy kółka szklanką lub foremką do pierogów. Nakładamy po czubatej łyżeczce farszu i zlepiamy brzegi – ręcznie lub za pomocą wspomnianej foremki. Pierogi wrzucamy na osolony wrzątek z dodatkiem łyżki oleju i gotujemy przez ok. 2 minuty od wypłynięcia. Podajemy polane śmietaną lub jogurtem, posypane koperkiem.
Fajny pomysł, wyglądają bardzo zachęcająco 🙂
Natalko, wychodzisz za mąż za 2 tygodnie? Trzymam kciuki! Stres jest ogromny, ale szczęście jeszcze większe! Ale Twój przyszły Mąż ma szczęście – będzie miał super Żonkę, która go będzie rozpieszczała kulinarnie do granic możliwości! Pierogi z takim nadzieniem muszą smakować obłędnie!
Tak, sama nie mogę uwierzyć, że zostało tak mało czasu! 🙂 Mój przyszły mąż żywi się u mnie od 5 lat więc wie co robi 😉
Z tym łososiem to muszą genialnie smakować!:)
Zazdroszczę Twojemu przyszłemu małżowi… Tak gotująca żonka, no no! 🙂
Pierogi oczywiście wspaniałe, a farsz przepyszny, wykonanie rewelacyjne: piękne, równiutkie i smakowite !!!
A przyszłym nowożeńcom już składam życzenia, wszystkiego naj na nowej drodze 🙂
Dziękujemy bardzo 🙂
Nominowałam Cię! 🙂
http://smakolykialergika.blogspot.com/2012/08/versatile-blogger-award.html
Bardzo mi miło 🙂
Fajny pomysł na pierogi, tylko ja to bym najchętniej wpadła na Twoje, bo mnie samej nie chce się niczego lepić 😉
A tak poza tym Natalio, to nominowałam Cię do Versatile Blogger Award. Cudnym swym blogiem na to wspaniale zasłużyłaś 🙂 http://www.skoraczek.blogspot.com/2012/08/versatile-blogger-award.html Pozdrawiam cieplutko 😀
Dziękuję 🙂
Gdyby nie Biedronka nie wiedziałabym gdzie dostanę Ricottę, chyba nigdzie w mieście
Pierogi to rzeczywiście dobry sposób na stres:) Twoje takie równiusieńkie i dopieszczone:) Życzę szczęścia 🙂
Nominowałam Twój blog do Versinale Blogger Award. Po szczegóły zapraszam do mnie na bloga:)
hehe odstresowujące pierogi mówisz? ;D ale bym sobie zjadła takiego odsmażonego… 🙂