Gdy ryneczki i stragany zalewają szparagi, to znak, że za moment będziemy mieć dostępne wszystkie młode warzywa. Na naszych talerzach znów zagoszczą kolory. Sezon na szparagi trwa krótko, dlatego warto korzystać i przygotowywać z nich zupy, tarty, dodawać do pizzy, risotto, omletów lub makaronu. U mnie właśnie całkiem nieźle spisały się w połączeniu z makaronem i pieczarkami. Cytryna orzeźwia całość. Mmmm to smak wczesnego lata. Podaję przepis na dwie porcje. Ja użyłam makaronu w kształcie kokardek, ale inne kształty też będą ok.
Makaron ze szparagami i pieczarkami:
- 250 g makaronu (np. typ kokardki)
- 200 g pieczarek (u mnie brązowe)
- 8 zielonych szparagów
- ⅓ szklanki śmietanki 30%
- 1 duży ząbek czosnku
- 1 łyżka tartego, dojrzewającego sera
- skórka otarta z cytryny
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka oliwy
- sól morska, świeżo mielony pieprz
Makaron kokardki (farfalle) gotujemy w osolonym wrzątku zgodnie z przepisem na opakowaniu. W czasie, gdy się gotuje, pieczarki bardzo dokładnie szorujemy pod bieżącą wodą. Nieobrane kroimy w plasterki. Szparagom odrywamy końcówki (te z drugiej strony „główki” – pękną w zdrewniałym miejscu). Szparagi kroimy na 2 cm kawałki. Na dużej patelni rozgrzewamy oliwę z oliwek wraz z łyżką masła. Podsmażamy szparagi przez ok. 2 minuty, po czym dodajemy pieczarki. Po kolejnych dwóch minutach solimy je i wyciskamy do nich czosnek. Ścieramy wprost na patelnię skórę z cytryny (przelanej uprzednio wrzątkiem). Do pieczarek dolewamy śmietanę i dodajemy ser, a następnie sok z cytryny. Solimy i pieprzymy do smaku. Zachowujemy ok. 4 łyżki wody z gotowania makaronu i dodajemy do sosu. Dodajemy ugotowany makaron (nie przelewamy zimną wodą!) i mieszamy go delikatnie z sosem. Nie zdejmujemy całości z ognia póki makaron nie wchłonie częściowo sosu (cały czas mieszamy). Wykładamy na dwa talerze. Możemy posypać na wierzchu serem dojrzewającym.
Ze śmietaną wszystko dobre 😉
Buszuję po internecie w poszukiwaniu przepisów na szparagi, bo nigdy nie mogę się nimi najeść na cały rok 😉 Koniecznie wypróbuję, bo jest to danie inne niż te, które do tej pory robiłam
W życiu bym nie pomyślał, żeby połączyć szparagi z pieczarkami, a tu proszę 😉 Całość wygląda megapysznie! Widziałem jeszcze szparagi, więc w tym tygodniu pewnie zrobię.