Dziś mam dla Was konkurs z wyjątkowo słodką nagrodą! Do wygrania zaproszenie na jednodniowe warsztaty Akademii Smaku Siemens organizowane wspólnie z firmą Lindt, której chyba nie muszę nikomu przedstawiać. Temat spotkania to „Desery i czekolada: Potęga słodyczy”. Odbędzie się ono w piątek, 4 kwietnia 2014 r. o godz. 12:00 w Warszawie, w Centrum Domowych Inspiracji, przy Al. Jerozolimskich 183 (niedaleko Dworca Zachodniego).
Ekspertem spotkania będzie Krzysztof Kopciński – szef cukierni w restauracji ‘Sowa & Przyjaciele’. Pracował on m.in. w warszawskiej restauracji „Tamka 43” oraz Klubie Polskiej Rady Biznesu w Pałacu Sobańskich. Doświadczenie cukiernika doskonalił nie tylko w Polsce, ale także poza granicami naszego kraju. Cukiernictwo to jego wielka pasja, dlatego jest mistrzem w swoim fachu. Pod jego okiem uczestnicy nauczą się jak używać czekolady w kuchni, aby nie przesadzić, przygotują wraz z nim wyjątkowe i przepyszne desery oraz dowiedzą się jak je podawać, aby efekt zawsze był perfekcyjny. Akademia Smaku gwarantuje, że z Centrum Domowych Inspiracji, zwycięzca na pewno wyjdzie z wysokim poziomem endorfin! 🙂
Jeśli jesteś miłośnikiem czekolady i chciałbyś pójść na takie warsztaty (ja także tam będę!) – wystarczy przekonać mnie odpowiadając na pytanie:
Dlaczego to właśnie Tobie mam podarować zaproszenie?
Na odpowiedzi czekam w komentarzach pod wpisem. Najciekawsza i najoryginalniejsza odpowiedź zostanie nagrodzona jednoosobową wejściówką. Na zgłoszenia czekam do 31 marca 2014 (poniedziałek) do 23:59. We wtorek, 1 kwietnia 2014 ogłoszę zwycięzcę na tej stronie (i to wcale nie będzie Prima Aprilisowy żart!). Powodzenia!
Kochani! Strasznie chciałabym, aby na warsztaty poszli ze mną wszyscy! Niestety mogłam rozdać tylko 1 zaproszenie. Dziś słoneczko uśmiechnęło się do Klu. Mam wrażenie, że dziewczyna jest bardzo zdesperowana, a czekolada jest najprostszym źródłem do szczęścia i na pewno poprawi jej samopoczucie. Klu teraz głowa do góry i myśl już pozytywnie! Gratulacje.
Świetny konkurs 🙂 chętnych na pewno będzie wiele 😀
hej;) startuje dopiero tak naprawde ze swoja przygoda kuchenna wiec jak sie uczyc to najlepiej od mistrzow. Niepraqdaz?
Dodajac do tego przepyszna czekolade bez ktorej dzien jest stracony ppzwolilabys mi poczuc sie jak w niebie<3
pozdrawiam !
Żadna inna używka nie jest tak powszechna jak te małe pyszności, które trafiają do ust wszystkich, bez względu na wiek. A przecież czekoladowa kostka na języku to zaledwie krok w świat wprost nieopisanych różnorodnych przyjemności. Czekolada mleczna, gorzka, kakao to tylko zapowiedz krainy obfitości , oferującej niezliczone przeżycia smakowe. I tylko trzeba je odkryć. Więc na pewno te warsztaty pozwolą mi odkryć, jak w pełni używać czekolady 🙂
Czekoladowe warsztaty w Twoim towarzystwie. Muszę się tam jakoś wkręcić, nawet jak nie wygram, bo to jest, jak dla mnie, must have tej wiosny.
super konkurs 😉 kiedy najdzie mnie wena, chętnie spróbuję swych sił
Weno przychodź 😉
W głowie jedno – czekolada!
Już od rana gdy nie pada
w głowie jedno – czekolada!
Wstaję, siadam, chodzę w kółko
czekolady chcę na biurko!
Czy jest czarna, czy też blada-
w głowie jedno – czekolada!
Na warsztaty więc mnie zabierz,
bo czekoladowy ze mnie zwierz,
co bardzo chce się nauczyć,
jak gościom oczy do góry wywrócić.
Jak czekoladę zaczarować,
by nią torty malować,
wyrzeźbić koguta,
co chodzi bez surduta!
A gdy smutek mnie złapie,
co oczy czasem drapie,
i nos ciągnie w dół –
warsztaty te to sukcesu pół!
Czekoladę wtedy połamię,
paluszki nią trochę poplamię.
Lecz co tam! – to deser jest w drodze!
I wnet uśmiechnięta chodzę!
😀 😀
Chętnie się wybiorę na warsztaty. Moja Mama wlaśnie otwiera kawiarnię i nie ma czasu na kolejne szkolenie, ale wiem, że będę tam przesiadywała po moich maturach i pracowała lub chociaż pomagała. 😉
Sama uwielbiam czekoladę, zwiedzałam już fabrykę Lindt w Kolonii w Niemczech, mam własną książkę kucharską „Czekolada”Parragon Books i dużą część przepisów sprawdzonych. I choć wiem, że może nie mam tak dobrych powodów jak inni smakosze, to czekolada jest poniekąd moim hobby. Znam jej historię i sposób przygotowania, formy, pierwsze opakowania i nawet najbardziej szalone odmiany (tak, te z solą, chilli, algami lub marihuaną też).
Jedyne, co mi pozostało do nauki, to jak należy ją wyrabiać i łączyć, by nie sprofanować delikatnej słodyczy i gorzkiej nuty.
Bardzo mi na tym zależy.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Zofia
Uważam, że dzień bez czekolady jest dniem straconym ! Nie wyobrażam sobie bez niej dnia. Poprawia mi ona humor jak nic innego. Uwielbiam eksperymentować z nią w kuchni. Marzę o tych warsztatach ! Chciałabym podziałać w kuchni pod okiem Krzysztofa Kopcińskiego 🙂 !
Ponieważ posiadam zdolność pożerania czekolady w nieograniczonych ilościach;)
Czekolada! Najlepszy wynalazek ludzkości 🙂 Chciałabym wziąć udział w warsztatach by – jak to napisałaś – nauczyć się „jak używać czekolady w kuchni, aby nie przesadzić”. Mam grzeszny do niej stosunek, bo moje nieumiarkowanie w jedzeniu (i piciu przecież też) czekolady nie zna granic, a takie lekcje od znakomitego cukiernika mogłyby sprowadzić mnie na właściwą kulinarną ścieżkę 😉
Powinnam wziąć udział w warsztatach, ponieważ jestem niesamowitym łakomczuchem i tylko a takich warsztatach będę mogła napatrzyć, nawąchać się i może skosztować bez żadnych skrupułów czekoladę…umm już mi ślinka cieknie
Witaj Droga miłośniczko czekolady i ciast wszelakich.
Skłamałabym, że zwiedzam twoją stronę regularnie, nie mniej jednak od jakiegoś czasu moją pasją stało się pieczenie, szukam inspiracji na różnych blogach i stronach, często cudne zdjęcie jest powodem do uruchomienia piekarnika a czasem mam ochotę na jakiś składnik ostatnio był ro mak i pomarańcze z czego powstało plażowe ciasto 🙂 teraz w natchnieniu szukałam pomysłu na figi a figi i czekolada to znakomite połączenie szczególnie gdy oplata je leciutka chmurka z mascarpone 🙂 jeżeli uda mi się wygrać zaproszenie i udam się na czekoladową ucztę razem z Tobą podzielę się swoimi inspiracjami i może coś ciekawego zaczerpniesz dla siebie.
Pozdrawiam Cię słodko.
Na pewno wiele osób będzie próbowało układać wierszyki i rymowanki, aby przekonać do swojej osoby…
Ale to ja potrzebuję tych warsztatów najbardziej pod słońcem… gdyż jest to nie tylko okazja, aby poznać najskrytsze tajemnice dopracowywania słodkości czekoladowych… jest to również okazja do poznania nowych ludzi… od 4 lat mieszkam w okolicy Warszawy i nie poznałam nikogo „na dłużej”. Mój mężczyzna się do mnie przeprowadził…kupiliśmy mieszkanie… i żyjemy sami w czterech ścianach… zapomniałam czym są moje pasje… a ja kocham piec… niestety nie jest to teraz możliwe, gdyż nie mamy jeszcze piekarnika – cierpię tak już ponad 7 miesięcy… Mieszkanie nie jest jeszcze skończone, czego dowody są na moim Instagramie… Umieściłam też 2 zdjęcia z przeszłości… tortu zrobionego na zamówienie… Kocham czekoladę i marzę, by znów poczuć się wartościowym człowiekiem… Jestem pełna miłości do ludzi i słodkości i do sztuki!! Nie mam się tylko z kim tym dzielić!!
P.S. a poza tym, nie mam co robić w piątek… „:D (link na Instagram: http://instagram.com/qusquiliae) – dwa ostatnie zdjęcia otagowane konkursem!
Chętnie bym się wybrała na takie warsztaty, ale zawsze jest jakieś ale…
Dlatego nie wierzę w cuda że mi się też uda, nie będę Cie czarować że to właśnie mi można przyznać, ale uwielbiam bardzo czekoladę, ale ta naprawdę dobrą.
kiedy myślę o czekoladzie mam myśli w nieładzie 🙂
Wspaniały czekoladowy motyw:) Będzie pewnie magicznie. Ciekawe dokąd zaprowadzi smak czekolady – czy sie przekonam?
Aż ciśnie się na usta „Czekolada nie pyta, czekolada rozumie” 🙂
Chciałabym otrzymać to zaproszenie, ponieważ jest to dla mnie szansa na poznanie nowych ludzi o podobnej pasji, na inne niż moje dotychczasowe spojrzenie na czekoladę i możliwości jej zaprezentowania.
Czekolada pozwala mi realizować swoje pomysły, sprawiać radość innym i zaskakiwać nowymi smakami.
Uwielbiam robić praliny o różnych kształtach i nadzieniach, potem pakować je do własnoręcznie przygotowanych opakowań i częstować nimi innych. Zawsze marzyłam o wielkim kamiennym blacie do temperowania czekolady, foremkach do pralin o różnych kształtach, i papierkach – takiej małej manufakturze lub własnej pijalni z czekoladą w wielu odsłonach. W moim domu zawsze są jakieś zapasy czekolady na tak zwaną ,,czarną godzinę”, ale bardzo często trzeba je uzupełniać;). Wiem, że jeszcze dużo muszę i chcę się nauczyć, a to spotkanie może być znakomitą okazją do odkrycia czegoś nowego.
Pozdrawiam serdecznie.
Iga
Nie wiem czy to właśnie ja powinnam dostać zaproszenie ale w znaczny stopniu urozmaiciłoby to moją szarą rzeczywistość. Jako że jestem zabieganą studentką, aby oddać się pasji gotowania muszę mieć ku temu odpowiednią okazję (która właśnie się nadarza). Jak wiadomo osoby uczące się potrzebują magnezu, który zawarty jest w czekoladzie. Zapraszając mnie na warsztaty przyczynicie się do polepszenia moich wyników w nauce i koncentracji. Co więcej, studencka kuchnia jest wyposażona dosyć prowizorycznie i mój wielki smutek spowodował brak piekarnika. Możliwość uczestnictwa w takich warsztatach jest dla mnie spełnieniem marzeń i okazją do samosprawdzenia. Liczę, że jak Audrey Hepburn w filmie Sabrina będę miała możliwość zgłębienia tajników sztuki kulinarnej.
Ola
Warsztaty czekoladowe, mniam…. Na samą myśl pociekła mi ślinka i mój brzuszek jakoś wyjątkowo szybko się poruszył. W sumie to nie było takie zwykłe poruszenie 😉 był to porządny kopniak, mówiący: „mamo, mamo pisz szybko, bo zostały jeszcze tylko 3 godziny do końca konkursu, a ja już dziś wiem, że jak wyjdę na ten świat niebawem, to będę uwielbiać czekoladę w każdej postaci – tak jak ty zresztą – więc musisz się w końcu nauczyć przyrządzać dla mnie pyszne desery czekoladowe!” 😉