Ciastka warszawskie lub inaczej torciki warszawskie królowały kiedyś w cukierniach. W innych częściach Polski były nazywane aspirynkami lub słoneczkami. Nie wiem czy teraz są jeszcze w sprzedaży. A są bardzo smaczne i spokojnie zastąpią ciasto dla gości. To markizy z bezową skorupką przełożone marmoladą lub jednolitym dżemem, obtoczone w kremie – np. budyniowym, grysikowym, kawowym oraz wiórkach kokosowych lub orzechach. Można zamiast kremu użyć także dżemu do obtaczania, choć ciastka są wg mnie najlepsze właśnie z dodatkiem kremu budyniowego lub grysiku. W zależności od średnicy i grubości uzyskamy ok. 40-50 ciastek.
Ciastka warszawskie – kruche ciasto:
- 2 i ½ szklanki mąki pszennej
- 2 łyżki kwaśnej, gęstej śmietany 18%
- 1 kostka masła (200 g)
- 3 żółtka
- 3 łyżki cukru pudru
Ciastka warszawskie – lukier/beza:
- 1 szklanka cukru pudru
- 1 białko małego jajka (S,M)
Ciastka warszawskie – masa grysikowa:
- 1 szklanka mleka
- 3 lekko czubate łyżki kaszy manny błyskawicznej
- 2 łyżki cukru pudru
- 100 g masła w temp. pokojowej
Ciastka warszawskie – dodatkowo:
- marmolada różana lub wieloowocowa lub kwaskowy dżem – do przełożenia
- wiórki kokosowe lub/i mielone orzechy włoskie – do obsypania
Masa grysikowa: Mleko zagotowujemy wraz z cukrem pudrem. Wsypujemy kaszę i intensywnie mieszamy do zgęstnienia. Zdejmujemy z ognia i całkowicie studzimy. Miękkie masło miksujemy. Dodajemy po łyżce zimnego grysiku i za każdym razem miksujemy do połączenia. Zostawiamy w temperaturze pokojowej do czasu przekładania ciastek.
Kruche ciasto: Wszystkie składniki na ciasto zagniatamy ręcznie lub za pomocą malaksera na jednolitą kulę. Ciasto dzielimy na dwie części -Spłaszczamy każdą i wkładamy do lodówki na co najmniej 30 minut. Potem każdą część wałkujemy na grubość ok. 3-4 mm i wycinamy kieliszkiem (3 – 4 cm średnicy) kółka. Układamy kółka na blasze od piekarnika wyłożonej papierem do pieczenia. Przygotowujemy lukier: białko mieszamy ze szklanką cukru pudru, aż do połączenia. Smarujemy za pomocą łyżeczki lub pędzelka każde surowe kółeczko lukrem. Wkładamy do nagrzanego do 180°C (góra-dół) piekarnika na ok. 15 minut. Studzimy. Przekładamy ciastka marmoladą lub dżemem (bierzemy jedno ciasteczko, odwracamy bezą do dołu, smarujemy i przyciskamy drugim ciasteczkiem bezą do góry – niektóre szkoły jedną bezę dają do środka, ale wtedy namaka od wilgoci, więc nie polecam – lepiej jak bezy są na zewnątrz).
Boki ciastek smarujemy za pomocą noża masą grysikową i obtaczamy w wiórkach lub mielonych orzechach (można zrobić część ciastek z wiórkami, a część z orzechami). Przechowujemy maksymalnie tydzień lodówce. Jeśli chcemy przechowywać je dłużej, nie używajmy masy grysikowej – zamiast niej użyjmy jasnego dżemu, wtedy ciasteczka można przechowywać do dwóch tygodni.
Ale cudeńka
super ciasteczka
Nigdy takiej nazwy nie słyszałam! Kolejna ciekawostka dzięki Tobie.
Ewa Wachowicz przed 20 laty hahaha piekla ciasteczka sloneczka do dzisiaj mam ten przepis. Mlodsze pokolenia napewno nie wiedza kto to ta Ewa. To byla nasza miss Polonia
Woww!!! Jak to wygląda! Koniecznie muszę zrobić te ciasteczka!
Ciekawe kto zdołał przechować takie pyszności przez tydzień 😉
Proszę o poradę jak zrobić lub nakładać lukier żeby później nie kruszył się i nie odklejał od ciasteczek? Niestety ja piekę te ciasteczka zawsze lukier jest ”zniszczony ” a wtedy już nie wyglądają tak efektownie..
Cieniutką warstwę – za gruba będzie się kruszyć i odchodzić