Smakiem letnich owoców możemy cieszyć się zarówno teraz, jak również chłodną zimą – to dzięki domowym przetworom, które są znacznie lepsze od sklepowych i które wcale nie muszą być nudne. W sezonie na śliwki proponuję nietypowe powidła śliwkowe z dodatkiem czekolady oraz charakterystycznych dla smaku piernika: cynamonu i miodu. Powidła śliwkowo-piernikowe są tak smaczne, że ciężko im będzie dotrwać do zimy. Możemy ich używać nie tylko do smarowania pieczywa, racuszków, naleśników (np. zamiast nutelli), ale także jako dodatek do ciast. Gdy słoiczek uchowa się do grudnia będą wprost idealne do przełożenia świątecznego piernika lub tortu.
Składniki:
- ok. 2 kg śliwek (najlepiej węgierek)
- 2 szklanki cukru trzcinowego (400 g)
- 3/4 tabliczki gorzkiej czekolady (75 g)
- 4 łyżki płynnego miodu
- 3 łyżki ciemnego kakao
- 1 łyżeczka cynamonu
- 0,5 płaskiej łyżeczki przyprawy do piernika
Śliwki myjemy pod bieżącą wodą i osuszamy papierowym ręcznikiem. Każdą przepołowiamy i wyjmujemy pestkę. Śliwki miksujemy w blenderze kielichowym (stojącym). Jeśli takiego nie mamy – przepuszczamy przez maszynkę do mielenia mięsa. Masę śliwkową wlewamy do dużej, wysokiej patelni o grubym dnie. Gotujemy na małym ogniu przez godzinę, co jakiś czas mieszając, aby śliwki nie przywarły do dna. Po tym czasie powinny zmienić kolor na ciemniejszy i zgęstnieć. Dodajemy do nich wtedy cukier i miód. Gotujemy jeszcze 30 minut, nie zapominając o mieszaniu. Sprawdzamy słodkość. Jeśli śliwki były niedojrzałe, może być potrzeba dodania więcej cukru. Gdy smak jest dobry, dodajemy połamaną czekoladę oraz przesiane przez sito kakao, cynamon i przyprawę do piernika. Dokładnie mieszamy. Gotujemy jeszcze ok. 5-10 minut i od razu wlewamy do wysterylizowanych, gorących słoików (np. wrzątkiem lub zostawionych na 7 minut w piekarniku nagrzanym do 120ºC). Mocno zakręcamy wysterylizowanymi nakrętkami i szybko ustawiamy słoiki do góry dnem (nakrętka powinna się zassać). Gdy wystygną chowamy je w ciemne i chłodne miejsce (np. piwnicy) – powidła śliwkowe jeśli są dobrze zawekowane można przetrzymywać w takim miejscu do roku czasu.
To musi być pyszne!!! Jutro kupie śliwki i zrobię sobie takie powidła!
Są genialne. Nasze śliwki w tym roku obrodziły więc zapisuję ten przepis:)
Robię podobne powidła ale bez miodu a z większą ilością czekolady. Są naprawdę przepyszne, niejedne się oszukał że to krem czekoladowy. Pozdrawiam 🙂
Oj tak, przypominają krem 🙂
Śliwkowo-piernikowe? Mmm, muszą smakować obłędnie!
Jesteś genialna…. CZekośliwke robiłam ale czkośliwke w wersji pierniczkowej nie… Mistrz 🙂
Potrzeba matką wynalazków..tfu.. przepisów 😉
ależ muszą być pyszne 🙂 koniecznie muszę tego spróbować 🙂
moja Babcia robiła najlepsze. gęste, ciemne i wyraziste w smaku.
Z babcinymi to żadne nie mogą konkurować 🙂
wyglądają przepysznie:) również planuję poszaleć ze śliwkami, ale na razie nie miałam kiedy.
Och muszą smakować wybornie, znakomite, na pewno się skuszę 🙂 Serdecznie pozdrawiam 🙂
Ojacie! Rewelka, na pewno narobię takich!
doskonały pomysł na powidła:) muszą smakować wyśmienicie:)
Wspaniałe :)!
Doskonały pomysł – śliwki z nutą piernikową – pycha! 🙂
Takich powideł jeszcze nie jadłam .Zapowiadają się na pyszne
Płynna piernikowa czekośliwka zamknięta w słoiku – to mi się podoba 🙂
Czekośliwka – fajna nazwa 🙂
Nigdy sama takich powideł nie robiłam, ale w zimie znajoma mi dała jeden słoiczek były naprawdę pyszne:)
z czekoladą muszą wybornie smakować
Z takimi powidłami żadna zima nam nie straszna:)