Zapiekanka pasterska (wiejska) to typowo mięsne danie. Można ją przygotować z ziemniakami, ale fantastyczna jest z dodatkiem słodkawych batatów (za to przyprawionych na lekko ostro). Wbrew pozorom w daniu przemycamy bardzo dużo warzyw – pomidory, marchewkę, pieczarki, cebulę i oczywiście bataty – otrzymujemy tym samym doskonałe danie jednogarnkowe, gdy przychodzą goście. Można podawać samo lub z lekką sałatą. Zapiekanka pasterska z batatami ma tę ogromną zaletę, że można przygotować ją dzień wcześniej, przykryć i przechowywać w lodówce – gdy zjawią się goście, wystarczy ją zapiec. Smak sosu przypomina sos do spaghetti – zawsze nie możemy się powstrzymać przed wyjadaniem z patelni. Makaronu nie ma – jest więc zdrowiej. Sam przepis jest bazowy – można dodać jeszcze więcej warzyw np. startą pietruszkę do sosu czy np. zielony groszek, zamienić połowę batatów na ziemniaki, czy połowę mięsa na wieprzowe lub jagnięce – będzie równie pysznie. Składniki dla 4 głodnych lub 6 mniej głodnych osób.
Zapiekanka – puree z batata:
- ok. 1,2 – 1,4 kg batatów (ok. 3 średnie lub 2 duże sztuki)
- 3 łyżki masła lub oliwy z oliwek
- 1 lekko czubata łyżeczka soli
1 łyżeczka mielonej kolendry
- 1 łyżeczka granulowanego czosnku
- ½ łyżeczki chilli w proszku
- ½ łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
Zapiekanka – warstwa mięsna:
- 900-1000 g mielonego mięsa wołowego
- 1 średnia cebula
- 3-4 ząbki czosnku
- 150 g pieczarek (użyłam brązowych)
- 1 duża marchewka
- 1 puszka lub kartonik krojonych pomidorów lub passaty z ziołami (390g)
- ⅓ szklanki wody
- 2 łyżki octu winnego lub balsamicznego lub 5 łyżek czerwonego wytrawnego wina
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka suszonego oregano
- ¾ łyżeczki mielonego kminu rzymskiego (kuminu)
- 1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku
- ½ łyżeczki chilli w proszku
- 1 lekko czubata łyżeczka soli
- szczypta pieprzu
- świeża bazylia lub inne zioła do posypania
Piekarnik rozgrzewamy do 190°C (lub 170°C z termoobiegiem). Bataty dokładnie myjemy, przekrawamy na połówki, owijamy w folię aluminiową i pieczemy przez ok. 1 godzinę (powinny być miękkie po wbiciu widelca). Bataty można także obrać i ugotować do miękkości, zamiast piec w piekarniku – ja wolę jednak pieczone. Po upieczeniu jeszcze gorące obieramy ze skórki, dodajemy oliwę z oliwek lub masło, kolendrę, sól, chilli i czosnek w proszku oraz gałkę muszkatołową. Rozgniatamy na puree za pomocą tłuczka do ziemniaków lub blendera. Próbujemy czy puree jest odpowiednio doprawione – możemy wg preferencji dodać więcej np.: soli lub chilli.
Marchewkę obieramy i trzemy na tarce jarzynowej. Pieczarki po obraniu kroimy na plasterki, zaś cebulę w niewielką kostkę. Na dużej patelni rozgrzewamy dwie łyżki oliwy z oliwek. Podsmażamy cebulę. Gdy będzie szklista, wyciskamy do niej ząbki czosnku, mieszamy, a następnie dodajemy pieczarki i marchewkę. Podsmażamy przez ok. 3 minuty, aż warzywa zmiękną. Dodajemy mięso mielone. Podsmażamy razem do czasu, aż mięso zmieni kolor. Dodajemy wtedy pomidory, ocet winny i wodę. Gotujemy co najmniej 5 minut. Przyprawiamy oregano, kminem, papryką, chilli oraz solą i pieprzem. Mieszamy. Próbujemy czy mięso jest odpowiednio doprawione.
Podsmażone i przyprawione mięso przekładamy wraz z sosem do dużego naczynia żaroodpornego. Układamy na wierzchu puree z batatów i wyrównujemy. Możemy zrobić wzorki widelcem. Pieczemy ok. 30-40 minut w 190°C (lub 170°C z termoobiegiem). Danie można przygotować wcześniej i upiec przed podaniem (prosto z lodówki należy piec 5 minut dłużej). Przed nałożeniem posypujemy świeżą bazylią lub np. oregano, kolendrą czy pietruszką.
Wygląda wyśmienicie, niegdy nie jadłam batatów
Bataty powodują, że całe danie ma taki cudowny, jesienny kolor! Uwielbiam zapiekankę pasterską, ale dodaję od siebie jeszcze kilka składników, żeby była taka „nasza”, spersonalizowana 🙂
Zapiekanka pasterska – uwielbiam. Najlepszy obiad, a jaki różnorodny. Ja robiłam ostatnio wersję wege, z wierzchu z pieczoną dynią. Zapraszam do mnie, może się zainspirujesz moją wersją 🙂
Zapiekanka smaczna, ale nasunęło mi się w trakcie jej robienia parę uwag: dwie lekko czubate łyżeczki soli w całym daniu to naprawdę dużo (prawie cala łyżka stołowa soli!) i, moim zdaniem, kompletnie są one niepotrzebne – nie dodałem ani grama, a na słoność zapiekanka wyszła w sam raz.
Dalej, standardową przyprawą do sosów pomidorowo-mięsnych jest szczypta cynamonu – postanowiłem więc jej dodać, i wyszło zdecydowanie na lepsze.
Sos może wyjść wodnisty przez pieczarki i wątpliwą jakość mięsa w sklepach, więc należy albo porządnie go zredukować, albo dodać innej treści do potrawy – np. jakiś makaron, żeby całość nie była kiepsko zmielonym Gerberem, a faktyczną zapiekanką.
No i wino – jeżeli sos jest na mięsie mielonym i pomidorach, wino wyłącznie białe wytrawne.
Poza tymi detalami, połączenie naprawdę udane, do tego banalne w przyrządzeniu. Na pewno będę eksperymentował dalej.