Był kisiel pomarańczowy – czas na nietypową wersję: marchewkową. Ja robię ją z soku „jednodniowego”, a taki kisiel marchewkowy zastępuje mi śniadanie lub kolację, która jest jednocześnie deserem. Pomysł na marchewkowy smak podpatrzyłam dawno temu w jakimś amerykańskim programie telewizyjnym, potem widziałam go na znajmych blogach, a swoją wersję wzbogaciłam o miód, kurkumę, cynamon i kardamon, które sprawiają, że kisiel jest świetnym wspomagaczem na przeziębienia. To wyjątkowo zdrowy deser, który jednocześnie rozgrzewa i na długo pozostawia uczucie sytości. Trudno też nie zauważyć, że ma intensywny i piękny kolor – dzięki temu jego jedzenie jest jeszcze bardziej przyjemne.
Kisiel marchewkowy:
- 1 szklanka soku marchewkowego (świeżo wyciśniętego lub jednodniowego)
- sok wyciśnięty z jednej pomarańczy
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1/2 czubatej łyżeczki cynamonu
- 1/2 szklanki wody
- 2 strączki kardamonu (całe, w łupinie)
- 2 lekko czubate łyżki mąki (skrobi) ziemniaczanej
- szczypta kurkumy
- szczypta imbiru w proszku
- sezam do posypania
Do rondelka wlewamy sok z marchwi, sok z pomarańczy, sok z cytryny oraz miód. Wrzucamy kardamon, cynamon, kurkumę i imbir. Zagotowujemy. Do pół szklanki wody dosypujemy mąkę (skrobię ziemniaczaną) i mieszamy, aż całkowicie się rozpuści. Wlewamy rozmieszaną zawartość szklanki na gotujące się soki i jednocześnie intensywnie mieszamy całość. Gotujemy ok. 2-3 minuty cały czas mieszając, aż kisiel zgęstnieje i zagotuje się. Zestawiamy z ognia, wyławiamy kardamon i przelewamy zawartość do jednego dużego lub dwóch mniejszych kubków / miseczek / salaterek. Gotowy kisiel marchewkowy posypujemy sezamem.
Ale się prezentuje wspaniale, zjadłabym bardzo chętnie.
Superaśny,zaskoczyłaś mnie nim.
nie dość, że ma boski kolor to jeszcze ten dodatek przypraw musi sprawiać, że wybornie smakuje 🙂
fajny 😉 i jaki ładny kolorek
Ale mam teraz smaka 🙁 wszystko przez tą wspaniałą stronę 😀
Kisiel jest przepyszny, już stał się moim ulubionym 🙂
Czy można czymś zamienić ten kardamon?
Można pominąć