Patelnia Ambiton TaurusPatelnie to moja słabość. Miałam już ich kilkadziesiąt, a tylko kilka spełniało moje standardy i mogłam cieszyć się nimi długie lata. Teraz do ręki trafiła mi patelnia marki Ambition z linii Taurus. Jak się sprawdziła?

Pierwsze wrażenie: Patelnia wydaje się być solidna i porządnie wykonana. Ma grube ścianki oraz stalową rączkę, więc jest dość ciężka. To duża patelnia – jej średnica to aż 28 cm (dostępne są także wersje: 24 cm i 22 cm). Prezentuje się elegancko – nie ma plastikowych elementów, ani zbędnych zdobień. Bardziej od wyglądu interesowało mnie jednak jak się na niej smaży. Zaczęłam od zapoznania się z informacjami od producenta.

Powłoka: Patelnia wykonana jest z odlewanego aluminium i pokryta powłoką Teflon™ Platinum Plus. Jest ona przeznaczona zarówno dla amatorów, jak i profesjonalistów. To jedna z najbardziej wytrzymałych powłok, która umożliwia używanie metalowych łopatek bez ryzyka uszkodzenia powierzchni. Ta informacja bardzo mnie zaciekawiła, ponieważ użytkując patelnie ze zwykłymi powłokami nieprzywierającymi, zazwyczaj musimy się obchodzić z nimi szczególnie delikatnie. W przypadku powłoki  Teflon™ Platinum Plus możemy korzystać nawet z metalowych akcesoriów.

Zaletą powłoki jest możliwość smażenia nawet na niewielkiej ilości tłuszczu. Dania nie przywierają, a dzięki ograniczeniu tłuszczu, możemy gotować zdrowiej. Co ważne: powłoka produkowana jest bez użycia kadmu, ołowiu i PFOA – a więc jest w pełni bezpieczna dla zdrowia.

Zastosowanie: Patelnia jest przystosowana do pracy na każdym typie kuchenek: zarówno gazowych, elektrycznych jak i indukcyjnych. Na patelni można nie tylko smażyć. Może być używana w piekarniku do 240°C, więc da się w niej także zapiekać dania bez obawy o to, że naczynie odkształci się lub stopi się rączka. Przygotowanie omletu bez przekręcania, piersi kaczki czy steku może odbyć się w jednym naczyniu, co jest bardzo wygodne.

Patelnia Ambiton Taurus


Racuszki z bananami bez cukruInformacje te postanowiłam sprawdzić w praktyce. Na patelni przygotowałam puszyste i słodkie bananowe racuszki bez cukru używając jedynie odrobiony oleju (na pędzelku) – co drugą partię. Patelnia ma grube, wielowarstwowe dno, więc rozgrzewała się powoli. Jednak gdy była już gorąca, znakomicie trzymała ciepło. Używam kuchenki elektrycznej, która po osiągnięciu temperatury wyłącza się – przez co równomierne smażenie jest utrudnione. Patelnia nadrobiła mankamenty kuchenki. Dodatkowo dzięki dobremu trzymaniu ciepła mogłam zmniejszyć moc grzania. A jak sprawdziło się smażenie na małej ilości tłuszczu? Racuchy nic, a nic nie przywierały – nawet gdy nie używałam oleju. Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie sprawdziła możliwości używania metalowej łopatki. Tutaj potwierdziło się to, co deklarował producent – na patelni nie zostały ryski, nawet jak starałam się „poszorować” łopatką dno.

Bananowe racuszki bez cukru:

  • 2 duże, dojrzałe banany (z ciemnymi plamkami)
  • 3 jajka
  • 3 łyżki mąki pszennej
  • 2 łyżki mąki pszennej pełnoziarnistej
  • 6-8 drobno pokrojonych, suszonych daktyli
  • pół łyżeczki cynamonu
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia

Banany rozgniatamy widelcem i chwilę miksujemy wraz z jajkami. Dodajemy obie mąki wymieszane z proszkiem i cynamonem. Miksujemy do połączenia. Na końcu dodajemy pokrojone daktyle, które nadadzą słodyczy. Mieszamy łyżką. Patelnię silnie rozgrzewamy – do smażenia pierwszej partii placuszków używamy niewielkiej ilości oleju (na pędzelku). Smażymy racuszki z obu stron na złoto-brązowy kolor (placuszki są gotowe do przekręcania, gdy na ich powierzchni zaczynają się pojawiać bąbelki). Następne placki możemy smażyć bez użycia tłuszczu, jeśli mamy patelnię z odpowiednią powłoką. Gotowe racuszki można polać naturalnym syropem klonowym, podać z ulubionymi owocami, dżemem lub same.

Racuszki bananowe bez cukru

Racuszki z bananami bez cukru


Łosoś smażony z fenkułemRównomierność i siłę grzania postanowiłam wypróbować także na bardziej wymagającym (choć wyjątkowo prostym daniu) – smażonym łososiu. Często zdarza się, że łosoś pięknie wysmażony na zewnątrz, wskutek nietrzymania ciepła, wychodzi surowy w środku. Dobra patelnia potrafi uprościć smażenie i zapobiec wpadkom. Na patelni przygotowałam więc łososia, równocześnie smażąc go z delikatnym fenkułem. Czteroskładnikowe danie wyszło perfekcyjnie. Do tego stopnia, że za parę godzin musiałam dorobić kolejne porcje (w tym momencie doceniłam to, że patelnia jest duża 😉 ). Pomarańcza świetnie pasuje do kopru włoskiego – uspokaja jego mocno anyżowy smak i łagodzi tłustość łososia. Nic więcej nie potrzeba.

Łosoś smażony z fenkułem:

  • 2 filety z łososia bez skóry
  • 1 duży koper włoski (fenkuł)
  • sok wyciśnięty z połowy pomarańczy
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • sól morska, świeżo mielony pieprz

Z fenkułu obrywamy koperek (odkładamy) i kroimy go na ósemki (najpierw wzdłuż na ćwiartki, a następnie każdą z nich – także wzdłuż na pół). Łososia i cząstki fenkułu posypujemy solą oraz świeżo zmielonym pieprzem. Skrapiamy rybę i warzywo oliwą oraz sokiem z pomarańczy. Wcieramy marynatę i zostawiamy na 30-60 minut. Marynowanie w tym daniu jest niezbędne. Po tym czasie na patelni rozgrzewamy odrobinę oliwy (tylko smarujemy pędzelkiem). Gdy będzie gorąca, smażymy kawałki łososia i kopru włoskiego przez 3-4 minuty z każdej strony. Danie przekładamy na talerz i posypujemy odłożonym koperkiem. Możemy ozdobić cząstką pomarańczy. Łososia z fenkułem warto podać z puree ziemniaczanym, które świetnie pasuje do użytych składników (utłuczone, ugotowane ziemniaki, zblendowane z łyżką masła i mlekiem do odpowiedniej konsystencji – przyprawione solą i gałką muszkatołową).

Łosoś smażony z fenkułem

Łosoś smażony z fenkułem

Podsumowując

Patelnia jak do tej pory spisuje się świetnie i biorąc pod uwagę jakość wykonania myślę, że będzie służyła mi długo. Jestem nią mile zaskoczona. Do jej największych zalet, oprócz niskotłuszczowego smażenia, zaliczyłabym świetne trzymanie ciepła. Cena też wypada atrakcyjnie – największą patelnię Ambition z linii Taurus o śr. 28 cm można nabyć za ok. 110 zł w sklepie Dajar: http://sklep.dajar.pl/patelnia-taurus-28-cm-ambition. Na pewno będzie praktycznym prezentem dla osób, które lubią gotować.

Wpis zawiera lokowanie produktu
FavoriteLoadingDodaj przepis do ulubionych
Pamiętaj, aby pochwalić się swoimi potrawami i wypiekami wg przepisów z bloga, wstawiając zdjęcie w komentarzu poniżej. Będzie mi też bardzo miło jak zaobserwujesz mojego bloga na Instagramie i na Facebooku - każde polubienie sprawia mi radość i motywuje do dalszej pracy!