Faszerowane warzywa są ciekawym pomysłem na letni obiad. Klasyką jest papryka faszerowana mięsem mielonym i ryżem. Mięso z nadzienia jest wyjątkowo wilgotne, ponieważ cały czas zbiera soki z papryki. Pieczarki i pietruszka nadają smaku, a dzięki ryżowi danie jest sycące i nie wymaga innych dodatków. Mnie kolorowy wygląd papryki, zawsze zachęca do jej jedzenia.
Składniki:
- ok. 6 papryk podobnej wielkości
- 2 średnie cebule
- 3 ząbki czosnku
- 5 dużych pieczarek
- 400 – 500 g mielonego mięsa wieprzowego (u mnie karkówka)
- 2 łyżki bułki tartej
- 100 g białego ryżu (1 torebka)
- pół pęczka natki pietruszki
- sól, pieprz
- oliwa z oliwek
Ryż gotujemy w osolonym wrzątku zgodnie z czasem podanym na opakowaniu i przelewamy zimną wodą. Mięso mielimy wraz z cebulą i ząbkami czosnku (jeśli mięso zmielono nam w sklepie, ząbki czosnku wyciskamy, a cebule drobno siekamy i dodajemy do mięsa). Siekamy pół pęczka natki i dodajemy do pozostałych składników. Dodajemy także obrane i starte na tarce jarzynowej pieczarki. Dosypujemy bułkę tartą oraz sól i pieprz. Masę wyrabiamy rękami, aż składniki połączą się. Na końcu dosypujemy ugotowany ryż i ponownie mieszamy. Papryki myjemy i odcinamy górne części. Pozbywamy się gniazd nasiennych. Faszerujemy papryki przygotowaną masą mięsno-ryżową i układamy je w naczyniu żaroodpornym. Przykrywamy „czapeczkami” z odkrojonej części i spryskujemy delikatnie oliwą. Wlewamy do środka naczynia pół szklanki wody. Pieczemy w 180°C (170°C z termoobiegiem) przez 45 minut bez przykrycia. Podajemy same – bez dodatków, z sosem pieczarkowym lub z sałatą skropioną winegretem.
Papryki możemy nadziać wcześniej, a upiec przed podaniem.
Dodaj przepis do ulubionych 
Ooo, klasyka w moim domu w sezonie paprykowym. 🙂 Osobiście wolę gołąbki nadziewane farszem mięsno-ryżowym, ale na taką jedną paprykę też się zawsze skuszę. 🙂
Uwielbiam papryki faszerowane! Tez zawsze je robie. Moze nastepnym razem skorzystam z Twojego przepisu?;)
Przepysznie wygląda ta papryka! Muszę zrobić 🙂
Chodzi za mną taka papryka 🙂 Uwielbiam!
Uwielbiam, tylko ja jeszcze podaje z sosem pomidorowym 😀 Pycha!
często robię i bardzo lubię. mniam : )
Oj, jak ja dawno nie jadłam faszerowanych papryk, a tak je lubię 😉
Nie ma nic lepszego jak faszerowana papryka!:) Bardzo lubię to danie, ale nigdy nie dodawałem ząbków czosnku. Muszę spróbować 🙂 Dzięki!
Mniam 🙂 bardzo lubię nadziewane warzywka 🙂
Ja wolę takie papryki od gołąbków 😉 I jakże łatwiej się je robi. Zapraszam do dodania przepisu do mojej akcji Warzywa psiankowate 2014 🙂
Uwielbiam letnią porą takie warzywa:)
Zostało coś dla mnie? 😉
Robię bardzo podobne, i domownicy bardzo je lubią.
Przy najbliższej okazji wypróbuję Twój przepis:)
pyszna klasyka 🙂
Taka papryka była moim ulubionym daniem w dzieciństwie. Do dziś mam do niej sentyment 🙂
Uwielbiam faszerowaną paprykę i robię ją często w sezonie paprykowym, choć – w sumie nie wiem czemu – zawsze faszeruję zieloną.
Zawsze o tej porze przygotowuję to pyszne danie!
Klasyka i to pyszna klasyka 🙂
Super smaczne i lekkie danko które bardzo lubię, super !!!!
Pyszności 🙂 Mnie się zdarza jeszcze robić paprykom „czapeczki” z sera…
uwielbiam taką paprykę
właśnie jutro mam taki obiad:) Tylko ja do mięsnego farszu nie dodaję bułki tartej-tylko troszkę sera Feta. Najczęściej faszeruję białą (lekko żółty odcień) paprykę-bo ma najcińszą skórkę-do tego polecam sos na bazie jogurtu greckiego z koperkiem,czosnkiem i drobno posiekanymi oliwkami….palce lizać:)
Idealny letni obiad!
Zrobiona! Z sosem pomidorowym pyszna.
Wszystko co faszerowane, jest przepyszne!
Papryka faszerowana,smak mojego dziecinstwa zawsze o tej porze faszeruje warzywa nigdy nie dodowalam bulki tartej musze koniecznie sprobowac
Tą pyszną przystawką pożegnam 2015 rok,zasługuje 🙂
Super przepis 🙂
Ja papryki robię tak :
http://wojteklifestyle.blogspot.com/2016/09/niezle-nadziane-papryki-w-stylu-paleo.html
Polecam 🙂
Dzien dobry 🙂
Czy zostawia Pani paprykę w widzie w której sie piekła czy odlewa ja pani zaraz po pieczeniu ?
Pozdrawiam
Agata
Należy z niej wyjąć papryki – woda ma tylko za zadanie parować podczas pieczenia, potem nie jest potrzebna 🙂