Czasami, mimo najszczerszych chęci, naprawdę nie mamy siły i czasu na gotowanie. Gdy zmęczona po pracy zaszłam po coś na szybko do sklepu, zobaczyłam gotowe chlebki pita i przypomniałam sobie o prostym daniu ze studenckich czasów. Błyskawiczne pizzerinki z chlebków pita. Niewyszukane, nienajzdrowsze, choć ratujące nas od głodu w całkiem smaczny sposób. Gotowe w 15 minut. Trudno to, co napisałam nazwać przepisem. Potraktujcie to bardziej jako pomysł – chlebki pita stanowią jedynie bazę. Raz na jakiś czas można zgrzeszyć i gotowym chlebkiem – mini pizze są super na czyszczenie lodówki z resztek warzyw.
Pizzerinki z chlebków pita:
- 5 chlebków pita
- tarty ser żółty lub mozzarella (użyłam cheddara)
- dowolne warzywa (u mnie: pieczarki, cukinia i pomidorki)
- sos pomidorowy, ziołowe pesto lub kwaśna śmietana
- dodatek mięsny (jeśli lubimy; u mnie salami)
- suszone zioła: oregano lub bazylia
- opcjonalnie: świeża rukola lub szpinak
Sos pomidorowy:
- 390 g pomidorów z bazylią – z kartonika lub puszki
- 2 łyżeczki octu balsamicznego
- 2 wyciśnięte ząbki czosnku
- 1 łyżeczka suszonego oregano
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- sól i pieprz – wg smaku
Piekarnik nagrzewamy do 200°C. Wszystkie składniki na sos pomidorowy blendujemy. Jeśli części sosu nie zużyjemy, warto go zamrozić w pojemniczkach na lód – następnym razem wystarczy odmrozić 3-4 kostki. Dużą blachę do pieczenia wykładamy papierem. Rozkładamy chlebki pita. Smarujemy sosem pomidorowym (lub pesto lub śmietaną). Rozkładamy warzywa i wędlinę (jeśli używamy). Posypujemy na środku garścią tartego sera i szczyptą suszonego oregano lub bazylii. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy 7-9 minut, aż ser się rozpuści (ale nie spali). Gotowe pizzerinki można posypać rukolą lub szpinakiem.
Jakie kompozycje? Możemy zrobić klasyczne pizze na pomidorowym sosie: z szynką i pieczarkami, z salami i kukurydzą, hawajską z ananasem, ale też świetne będą warzywne pizze na zielonym pesto. Jeśli nie macie w domu nic sycącego – wbijcie na wierzch każdej pizzy jajko i zapiekajcie aż się zetnie. Te pizzerinki uratowały niejedną imprezę 🙂
Ale fajny pomysł. Z chęcią takie zrobię bo wyglądają smakowicie 🙂
fajny pomysł 🙂
kazdy z nas czasem nie ma nic czasu, takie dania wtedy idealnie ratuja 🙂
Nie znałam tego patentu, ale wykorzystam na pewno.
wow.. takiego sposobu nie znałam, a szkoda- wygląda świetnie! 🙂
Na pewno nieziemsko chrupało ;D
Super pomysł na szybką pizze na imprezie 🙂
Jesteś pracowita, perfekcyjna no i bardzo pomysłowa. Gratuluję!
Świetne są! 🙂
Twój blog jest niesamowity, z niczego umiesz wyczarować takie pyszności ; )