Marzy Wam się chude mięsko w gęstym, aromatycznym sosie? Szynka w sosie śliwkowym nie dość, że jest bajecznie prosta do przygotowania, to na dodatek sos powstaje bez dodatku mąki! Idealna zarówno do klusek śląskich, jak i kaszy gryczanej czy gotowanych ziemniaków. Typowy, domowy obiad – zachęcam, aby wszedł na stałe do Waszego repertuaru – można go łatwo odgrzać i bez problemu zwiększać porcje, gdy mamy gości i chcemy przygotować wszystko dzień/dwa wcześniej.
Szynka w sosie śliwkowym (4-5 osób):
- 600-800 g surowej szynki wieprzowej
- 1 duża cebula (lub 2 małe)
- 150 ml czerwonego, wytrawnego wina (alkohol wyparuje podczas gotowania)
- 300 ml bulionu drobiowego lub warzywnego
- 3 liście laurowe
- 15-18 suszonych śliwek kalifornijskich
- 3 łyżki oleju do smażenia
- przyprawy: sól, granulowany czosnek, słodka papryka, tymianek
- do podania: kluski śląskie, kasza lub ziemniaki z wody, ogórki kiszone
Mięso myjemy i osuszamy papierowym ręcznikiem. Oczyszczamy z błon. Kroimy na ok. 1-cm plastry ostrym nożem. Cebulę obieramy i kroimy w kostkę. Plastry mięsa z obu stron posypujemy solą, czosnkiem, papryką i tymiankiem. Przygotowujemy patelnię i garnek. Na patelni rozgrzewamy dwie łyżki oleju. Plastry mięsa przesmażamy z obu stron przez 1-1,5 minuty na dużym ogniu i przekładamy do garnka. Dolewamy łyżkę oleju na patelnię i przesmażamy cebulę. Gdy się zeszkli, na patelnię wlewamy wino. Łopatką zeskrobujemy wszystkie smaki z dna patelni i zagotowujemy. Wlewamy zawartość patelni do mięsa i włączamy ogień pod garnkiem. Dolewamy bulion, dorzucamy śliwki oraz liście laurowe. Włączamy maleńki ogień, przykrywamy pokrywką i zostawiamy mięso na 1,5 godziny. Powinno lekko “pyrkać”. Po tym czasie szynka powinna być już miękka. Wyławiamy mięso i na chwilę odkładamy. Wyławiamy liście laurowe (nie będą już potrzebne). Sos blendujemy na gładko (wraz ze śliwkami i cebulą). Solimy do smaku. Sos powinien być gęsty, aromatyczny. Wkładamy z powrotem mięso do środka. Podajemy lub studzimy i przechowujemy w lodówce.
Mniam!!! Już wiem, co przygotuję na niedzielny obiad!
Chciałam bardzo podziękować za przepyszny przepis, tak bardzo trudno znaleźć dobre przepisy na sosy bez mąki a ten jest wyjątkowy 🙂 Rodzinka zachwycona i to najważniejsze
Zrobiłam. Wszystkim bardzo smakowało:) Mięsko delikatne a sos naprawdę dobry. U mnie dodatkowo rozmaryn a zamiast bulionu woda z łyżką sosu sojowego. Pierwszego dnia bez blendowania a drugiego z- bez porównania lepsze zblendowane:)
Fantastyczny przepis, szybki i prosty z efektem wow. Że zacytuję gości: jest jakaś znajoma nuta, ale co to jest. Uśmiechnęłam się-nie poznali się na śliwce. Jedno tylko zmieniłam i liść laurowy też zmiksowałam. Dotąd bałam się połączeń owoców z mięsem.
To był przepyszny obiad, swietny przepis, smaczny sos, mi wystarczyło godzinę i piętnaście minut i mięso było idealne 🙂
Super przepis, jak zwykle. Mieszkam w Niemczech i przepisy kucharzy z gwiazdkami ( tzw. Michelin ) nie są nawet w połowie tak dobre jak Twoje! Najbardziej lubię połączenia mięsa albo ryb z owocami. Najlepszy blog, chociaż ja za nowoczesnością nie przepadam i lubię raczej książkę kucharska powertowac…a to mięsko w sosie sliwkowym zrobiłam w szybkowarze. Pycha.
Co biorę jakiś przepis od Ciebie to jest absolutnie przepyszny. Już próbowałem ragu ( w którym tak jak i ja, tak moja dziewczyna, się zakochaliśmy ), potem przepis na pierś z kurczaka w cytrynie, gdzie cytryna stała się moją ulubioną przyprawą, a teraz to. Mieliśmy pampuchy ( wielkopolskie pyzy ) i szukałem jakiegoś przepisu z ciemnym sosem i tak trafiłem tutaj. Majstersztyk, słone przełamane słodkimi śliwkami i lekką pikanterią ( dałem pieprzu ognistego ) to jest jak rozciągnąć czerwony dywan przed kubkami smakowymi. No i oczywiście wino, które zdążyłem zauważyć jest u Ciebie bazą dla każdego sosu ( dzięki temu mamy podwójną radość przy gotowaniu 😉 ) i teraz jak widzę przepis bez niego to trochę grymaszę. Dzięki Ci za pracę, którą wkładasz by dzielić się z nami Twoimi przepisami i pozdrawiam serdecznie
Krystian nawet nie wiesz jak się cieszę, że ktoś gotuje z tych przepisów, wychodzi mu i jest zadowolony 🙂 Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za ten komentarz!!! Takie słowa to miód na moje serce <3