W dzisiejszym wpisie chciałabym Wam przedstawić fotorelację z warsztatów, w których miałam okazję uczestniczyć 10 stycznia 2015 r. Zorganizowane zostały one w Akademii Efektywnej Przedsiębiorczości Makro w Warszawie, gdzie znajduje się kulinarne centrum szkoleniowe HoReCa.
Warsztaty Śniadanie Mistrzów, na których nauczyłam się robić między innymi idealny suflet czekoladowy, obfitowały w tak pyszne propozycje, że na samo ich wspomnienie dostaję ślinotoku. Ale zacznijmy od początku – bo nie gotowaliśmy sami, lecz z wyjątkowymi nauczycielami.
Sieć Makro Cash & Carry, która była inicjatorem całego przedsięwzięcia, od wielu lat mocno wspiera młode talenty – między innymi poprzez organizację corocznego, prestiżowego konkursu pt. Zgotuj Sobie Sukces przeznaczonego dla najzdolniejszych uczniów szkół kulinarnych w całej Polsce. Najlepsi uczestnicy mają szansę dostać się do Kulinarnej Reprezentacji Polski i reprezentować kraj na międzynarodowych konkursach (ostatnio młodzi kucharze przywieźli aż dwa medale z mistrzostw z Luksemburga).
I to właśnie wspólnie z laureatami ostatniej edycji konkursu Zgotuj Sobie Sukces oraz z Kulinarną Reprezentacją Polski mieliśmy okazję (wraz z innymi blogerami) gotować i przede wszystkim uczyć się profesjonalnej „kuchni restauracyjnej” na warsztatach.
Już sama kuchnia pokazowa HoReCa zrobiła w na nas wrażenie – stanowiska pracy wyglądały jak te w wysokiej klasy restauracjach. Nad stanowiskiem prowadzącego – Przemysława Kaczora była kamera, a my mogliśmy podglądać jego działania na monitorach – dzięki temu nic nam nie umknęło. Zaczęliśmy od przystawki – koktajlu z krewetek i łososia. Ułożyliśmy go na ogórkach i posypaliśmy galaretką o smaku mohito. Całość świetnie komponowała się z chrupiącą grzanką. Sami możecie łatwo przygotować taki koktajl – łącząc upieczony filet z łososia z krewetkami koktajlowymi skropionymi sokiem z cytryny. Potem dodajemy tylko odrobinę majonezu, posiekany koperek oraz sól i pieprz. Grzanka, odrobina kawioru i gotowe!
Zupa krem z zielonego groszku niczym by się nie wyróżniała, gdyby nie konsystencja i dodatki – delikatne mascarpone, domowy groszek ptysiowy oraz… puder miętowy! Zupa była niezwykle delikatna, wręcz piankowa – to dlatego, że nałożyliśmy ją na talerze za pomocą syfonu. Mój kulinarny partner Przemek Kopania – pokazał mi nie tylko jak go używać, ale dał też mnóstwo pomysłów na jego wykorzystanie.
Danie główne naszego Śniadania Mistrzów było jeszcze bardziej imponujące. Sandacz z sosem cytrynowym na puree z marchewki, a jako dodatek chrupiąca sałatka z fenkuła w dressingu opartym na oliwie szczypiorkowej. Oliwa nadała sałatce nie tylko fajny, zielony kolor, ale przede wszystkim charakterystyczny posmak. Razem ze słodkim puree i klasyczną rybą z cierpkim sosem danie było kompletne. Wszystko ze sobą grało.
Deseru nie przygotowaliśmy w parach – zrobiliśmy to wspólnie. Suflet czekoladowy okazał się wspaniałym zwieńczeniem warsztatów. Czekolada i pomarańcze to połączenie klasyczne i zawsze się sprawdza. Nie trzeba go opisywać, sufletem po prostu trzeba się delektować, dlatego podaję przepis i polecam wypróbowanie tego wykwintnego deseru. Wczoraj przygotowałam go ponownie w domu – także wspaniale wyrósł.
Suflet czekoladowy z sosem pomarańczowym:
- 135 g gorzkiej czekolady
- 190 ml mleka (3/4 szklanki)
- 35 g mąki (4 płaskie łyżki)
- 35 g miękkiego masła
- 100 g cukru (2/3 szklanki)
- 70 g żółtek jaj (ok. 3 duże – XL)
- 110 g białek jaj (ok. 3 duże – XL)
- szczypta soli
- dodatkowo: masło do posmarowania kokilek
- dodatkowo: drobny cukier do wysypania kokilek
Sos pomarańczowy:
- 2 pomarańcze
- 250 ml świeżego soku pomarańczowego (1 szklanka)
- 1 płaska łyżka cukru
- dodatkowo: mięta do dekoracji
Pięć kokilek (ramekinów) bardzo dokładnie smarujemy masłem za pomocą pędzelka. Ważny jest kierunek smarowania ścianek – od dołu do góry, aby wyznaczyć sufletowi kierunek rośnięcia. Wsypujemy drobny cukier – oprószamy dno, ścianki i ranty, a nadmiar cukru wysypujemy. Mąkę, masło i sól wygniatamy na jednolitą masę (najlepiej palcami, jak kruszonkę). Do rondelka wlewamy mleko i około 75 g cukru. Gdy się zagotuje dodajemy masę z mąki i energicznie mieszamy. Gotujemy, ciągle mieszając ok. 2 minuty. Grudki powinny się rozpuścić. Zdejmujemy z ognia i dodajemy do gorącej masy czekoladę połamaną na małe części. Mieszamy, aż czekolada rozpuści się i chwilę studzimy. Dodajemy żółtka i ponownie mieszamy. Białka lekko ubijamy. Dodajemy pozostałe 25 g cukru i ubijamy na sztywno. Pianę z białek stopniowo dodajemy do masy czekoladowej i bardzo delikatnie mieszamy szpatułką. Powstałą masę wlewamy do wcześniej przygotowanych kokilek (nie nalewamy do samego pełna). Od razu wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 190°C (bez termoobiegu!). Pieczemy ok. 18 minut, nie otwierając w tym czasie piekarnika.
W tym czasie przygotowujemy sos. Pomarańcze obieramy ze skórek i wycinamy segmenty. Segmenty kroimy na mniejsze części (np. na pół). W rondelku lub na patelni na dużym ogniu zagotowujemy sok pomarańczowy z cukrem – redukujemy, aż syrop będzie gęsty. Dodajemy pomarańcze. Suflet wyciągamy z piekarnika. Na środku robimy małą dziurkę. Wlewamy sos, a na wierzchu kładziemy pomarańcze z syropu. Dekorujemy miętą i od razu, szybko podajemy.
I jeszcze kilka zdjęć z warsztatów, które mam nadzieję bardziej przybliżą Wam atmosferę gotowania w profesjonalnej kuchni Makro, w której na co dzień szkolą się profesjonalni kucharze:
Jestem oczarowana!
Super warsztaty. A i suflet rewelacja. Nigdy nie odważyłam się go zrobić 🙂
super wpis, Fajnie zaczerpnąć wiedzy i przy okazji dobrze się bawić:) dzięki za przepis
oj muszę się wziąć za te suflety, muszę 🙂
Wspaniała przygoda!
Warsztaty w Makro wspominam zawsze bardzo miło.
Przesmacznie wygląda ten suflet. Nigdy nie robiłam…
Fajnie poczytać o takich warsztatach, a suflet pierwsza klasa! 🙂
Ojej, wszystkie przygotowane pyszności wyglądają imponująco! Jak i całe warsztaty!
Zjadłabym z wielką ochotą 😉
Zdecydowanie zazdroszczę warsztatów (mimo, że zazdrościć jest nie ładnie :))
ŁAŁ! Warsztaty były super!
ohhh! a suflet jest boski! Nie chciałabyś wziąć udziału w konkursie czekoladowym, który organizuję na blogu?
Takie warsztaty na pewno wzbogacają, suflet godny mistrzów…mniam 🙂
takie warsztaty to super doświadczenie! a suflet wygląda doskonale!
Ten suflet jest boski. Nigdy go nie robiłyśmy bo opinie o jego trudności nas hamują, ale kiedyś na pewno się na niego skusimy! Zazdrościmy warsztatów, takie doświadczenie to skarb 🙂
Wspaniałe przygoda 🙂 A suflet wygląda tak, ze aż brak słów 🙂
Ale pyszności na tych talerzach! A ciacho naprawdę mistrzowskie 😀
No nie, przecież teraz tak mi burczy w brzuchu, że nie wiem co ze sobą zrobić 🙂 A ten krem z groszku to najchętniej bym oblizała z monitora.
Ekipa kucharzy pięknie się prezentuje! Same pyszności przygotowaliście, a suflet mnie zachwyca, sama nie mam odwagi przygotować! 🙂
To fantastycznie móc uczestniczyć w takich warsztatach i w dodatku pod fachową opieką wspaniałych kucharzy. Zawsze uczymy się od najlepszych.
Świetna relacja Natalio. Bardzo mi się podoba,.
A Twój suflet jest rewelacyjny. Po prostu mam na niego ochotę. Wiem że jest trudny do zrobienia. Chociaż, kiedyś zrobiłam suflet z brokułów i był dany. Pozdrawiam Cię 🙂
Krysiu, w ogóle nie jest trudny! 🙂
Suflet piękny, i jak cudownie wyrośnięty, rewelka 🙂
Kiedy będą podobne warsztaty w Poznaniu bo chętnie bym się wybrał?
Co, gdzie i dla kogo znajdziesz tutaj: http://www.akademiamakro.pl
ile sufletów wychodzi? bo nie wiem, czy starczy mi kokilek 😛
Przepis na 5 kokilek. Można też tez piec w maleńkich żaroodpornych garnuszkach, słoiczkach weck czy żaroodopornych szklankach/filiżankach
Bardzo fajne warsztaty 😀 A suflet zachwyca!
Potwierdzam, było pysznie i ciekawie – i cieszę się, że się poznałyśmy 🙂
Warsztaty były zorganizowane i przygotowane perfekcyjnie, a na dodatek dania były dośc proste i naprawdę smaczne, ja też się nauczyłem od Igora paru ciekawych rzeczy 🙂
Zazdraszaczam! Wszystkiego! Warsztatów, smakołyków i w ogóle! 🙂
Zazdroszczę warsztatów, a suflet wygląda pięknie 🙂
Tylko pozazdrościć warsztatów z mistrzami i mocy inspiracji! 🙂