Skrzydełka faszerowane z sosem pieczarkowym to świetna propozycja na rodzinny obiad. Nie polecam początkującym i zaczynającym swoją przygodę w kuchni, bo trzeba mieć pewną wprawę, lecz samo wyjmowanie kości ze skrzydła nie jest wbrew pozorom skomplikowane. Ja nie luzowałam całych skrzydełek – tylko ich najgrubszą część, którą wypełniłam prostym, mięsnym farszem. Jak już zrobicie jedno skrzydełko, następne zajmie wam dwie minuty. No i godzina pieczenia. W tym czasie można zrobić szybki sos pieczarkowy z mascarpone. Ja podałam danie z kaszą gryczaną niepaloną – pasowała idealnie, ale można też podać z ziemniakami.
Skrzydełka faszerowane:
- 10-12 skrzydełek z kurczaka
- 500 g mielonego mięsa (drobiowego / wieprzowego / cielęcego)
- 1 cebula
- 1 jajko
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 pęczka natki pietruszki
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- sól morska, świeżo mielony pieprz
Sos pieczarkowy z mascarpone:
- 300 g niedużych pieczarek
- 125 g serka mascarpone
- 1/3 szklanki śmietanki 30%
- 1 cebula
- 1/2 pęczka natki pietruszki
- po 1 łyżeczce: soli, suszonego estragonu i pieprzu cytrynowego
Farsz: Mięso na farsz mielimy w maszynce do mięsa wraz z cebulą (jeśli kupiliśmy zmielone, cebulę drobno siekamy i dodajemy do mięsa). Wyciskamy do niego dwa ząbki czosnku. Dodajemy 3-4 łyżki wody i wyrabiamy. Dodajemy jajko, posiekaną pietruszkę oraz przyprawiamy solą i pieprzem. Wyrabiamy ponownie i odstawiamy, aby mięso przeszło przyprawami.
Faszerowanie skrzydełek: Skrzydełka myjemy i osuszamy. Bierzemy nóż i luzujemy skrzydełko z dużej kości:
1. Odcinamy w stawie końcówkę skrzydełka (lotkę) – nie ma tam mięsa i nie będzie nam potrzebna – nie wymaga to użycia siły, łatwo się odkroi.
2. Teraz będziemy pracować z drugą stroną skrzydełka (najgrubszą). Wystaje z niej kość, której musimy się pozbyć. W tym celu przecinamy nożem mięso poniżej „główki” kości – musimy objechać nożem wkoło niej – to najtrudniejsza część.
3. Teraz ściągamy mięso, odsłaniając kość. Zejdzie bardzo łatwo ponieważ trzymało się główki kości.
4. Kostkę wykręcamy lub wyłamujemy w stawie.
5. Mięso wywracamy z powrotem – mamy już miejsce na farsz. Analogicznie można wyluzować dalej, ale nie ma takiej potrzeby.
Skrzydełka faszerujemy przygotowanym farszem. Farsz najlepiej wpychać w skrzydełko palcami. Powinien on wejść jak najdalej (mi się udało aż do końcówki skrzydła) – musimy tylko uważać, aby nie naruszyć skóry. Tak przygotowane skrzydełka układamy na blasze do pieczenia wyłożonej papierem. Smarujemy je oliwą z oliwek i posypujemy solą i pieprzem (możemy przyprawić dodatkowo innymi przyprawami np. ziołami lub delikatnie polać miodem zmieszanym z musztardą; tutaj jest pełna dowolność). Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180ºC (grzanie góra-dół) na około 60 minut – tłuszcz ze skóry powinien w tym czasie się wytopić, a skrzydełka powinny stać się chrupiące.
W tym czasie przygotowujemy sos. Pieczarki obieramy i kroimy na plasterki. Cebulę obieramy i kroimy w kostkę lub półplasterki. Podsmażamy cebulę na dwóch łyżkach oliwy lub oleju. Gdy będzie szklista, wrzucamy pieczarki. Podsmażamy przez 1-2 minuty. Dodajemy śmietanę i mascarpone. Zagotowujemy i przyprawiamy solą, mieszanką „pieprz cytrynowy” i estragonem. Przed podaniem dodajemy posiekaną natkę.
Upieczone faszerowane skrzydełka podajemy wraz z sosem. Możemy podać do nich także dowolną kaszę. Jeśli jej nie lubicie – wstawcie razem ze skrzydełkami obtoczone w oleju i przyprawach cząstki ziemniaków.
Skrzydełka można przygotować i nafaszerować dzień wcześniej, a upiec dopiero na drugi dzień.
No, ciekawy pomysł, a sos pieczarkowy bardzo lubię, nie robiłam wcześniej z mascarpone.
mmmm… dla takiego obiadu zrobię wszystko!
Super. Ja nigdy takiego dania nie jadłam. Muszą być pyszne te skrzydełka 🙂
Oryginalny i smaczny pomysł na faszerowane skrzydełka, bardzo przydaje się instruktażowa galeria…mniam 🙂
Po Twoich zdjęciach i ja spróbuje je wyluzować :)) Wygląda całkiem prosto, więc może jakoś pójdzie! Dzięki!
Luzowanie (czy też trybowanie) kurczaka to dla mnie wciąż wyzwanie;) raz spróbowałam wyluzować podudzie (jedno), udało się, ale na tym skończyło.
A skrzydełka na zdjęciach kuszą:)
Bardzo fajny i smaczny pomysł 🙂 Podoba mi się to danie, chociaż ja pewnie miałabym problem z jego zrobieniem, także podziwiam Twoje umiejętności 🙂
Nigdy nie faszerowałam skrzydełek 😉
Nigdy takich nie jadłyśmy ale wiele razy widziałyśmy takie na jakiś imprezach typu wesela. Zawsze ciekawiło nas jak to jest wykonane 😛
Super pomysł na podanie skrzydełek w smaczny i ciekawy sposób. Znowu mam przez Ciebie wyzwanie 😉 🙂
Bardzo lubię taką postać skrzydełek. Twój wygląda naprawde smakowicie 🙂 🙂
Fantastyczny pomysł na skrzydełka ) Wyglądają cudownie i apetycznie. Gratuluje pomysłu 🙂
dlaczego ja nie umiem pozbywać się kości?! Moja mama robi to po mistrzowsku, a ja to taka sierota 🙁
Ale Tobie również wyszło to idealnie..
a nadzienie? Booomba!
Muszą bardzo smakować. Ja robiłam nóżki faszerowane. Skrzydełka to bardziej precyzyjna praca przy wyluzowaniu mięsa od kości. Ale dla takiego dania warto popracować 🙂
Spełniło się moje największe marzenie – nareszcie mięsne skrzydełka! Swoją drogą to przypominają mi trochę takie małe – sam nie wiem – szyneczki?
Nie pomyślałam, że nawet skrzydełka można faszerować 🙂
super wyglądają! muszę kiedyś spróbować
Super danie; luzowanie nie sprawiło żadnego kłopotu a tak się tego bałam; Dzięki kolacja była super smaczna; upiekłam skrzydełka z ziemniaczkami:)))
Bardzo się cieszę i gratuluję odwagi! Luzowanie nie jest takie straszne, jak się wydaje 🙂
To tylko tak groźnie brzmi a po takiej instrukcji od Ciebie wszystko poszło bardzo sprawnie. Dziękuję:)))
Podchodzę do faszerowanych skrzydełek od kilku lat i cały czas mam obawę czy sobie poradzę najpierw z luzowaniem a potem z nadziewaniem. Twoje skrzydełka wyglądają bardzo apetycznie mam nadzieje, że ja się w końcu przełamię 😀
Szacun, Kochana! Bardzo smakowicie wyglądają, jednak chyba się na luzowanie nie odważę 🙂
Ciągle się do nich zbieram, ale to luzowanie jakoś mnie lekko przeraża 😛
Uwielbiam sos pieczarkowy, ale takiej wersji z mascarpone jeszcze nie próbowałam.
Chyba nie miałabym cierpliwości, ale podziwiam:-) Pewnie smakowało super:-)?
Pyszne skrzydełka, mniam 🙂
Pyszny obiad! Bardzo ładnie pokazałaś jak się rozprawić ze skrzydełkami! Pewnie i ja skorzystam 🙂
ŚWIETNY POMYSŁ !
Jadłam już takie skrzydełka ale jeszcze nie miałam okazji sama ich przygotować…
pomysl przedni choc farszu stosunkowo za duzo jak na taka ilosc skrzydelek
Norbercie, jeśli farsz będziemy wpychać do samego końca skrzydełek – zmieści się cały