Sałatka z łososiem i grzankami to zdecydowanie jedna z moich ulubionych wiosenno-letnich propozycji. Gości u mnie co najmniej raz w tygodniu. Niezastąpiona w upalne dni – całkowicie zastępuje mi obiad. Często towarzyszy mi także przy grillowaniu – ale zawsze bardzo krótko – bo znika momentalnie. Uwierzcie mi, połączenie chrupiących grzanek i delikatnej ryby jest niezastąpione. Czasami dodaję do niej, oprócz obowiązkowej marchewki, ogórka i pomidorów, także inne nowalijki np. rzodkiewki. Sałatka ze zdjęcia była wyjątkowa, ponieważ przygotowałem ją na ekologicznej sałacie i z własnoręcznie wyhodowanymi pomidorkami koktajlowymi. Jeśli nie lubicie dużych kawałków warzyw – można pokroić pomidory i ogórki w kostkę czy plasterki, marchewka najlepiej za to sprawdza się w paseczkach. Nie ma znaczenia jak przygotujemy łososia – zarówno z gotowanym jak i pieczonym sałatka będzie pyszna.
Sałatka z łososiem i grzankami:
- 300 – 400 g filetu z łososia (łosoś może być ze skórą)
- mieszanka różnych sałat (może być z paczki)
- 1 mała marchewka
- 3 małe pomidory
- 3 ogórki gruntowe
- 2 cebule szalotki lub 1 mała, biała cebulka
- kilka pomidorków koktajlowych
- kilka rzodkiewek (można pominąć)
- natka pietruszki lub koperek
- 200 g sałaty lub mieszanki sałat
- opcjonalnie: bulion warzywny do ugotowania ryby (lub osolona woda)
- grzanki usmażone lub upieczone na oliwie przyprawione ziołami prowansalskimi i granulowanym lub świeżym czosnkiem
Dressing:
- 2 łyżki białego octu winnego (lub soku z cytryny)
- 1 łyżeczka musztardy (najlepiej dijon)
- 1 łyżka płynnego miodu
- 6 łyżek oliwy z oliwek
- zioła prowansalskie roztarte w moździerzu (pół łyżeczki)
- sól morska
- świeżo mielony pieprz
W bulionie lub ewentualnie w osolonej wodzie gotujemy łososia (ugotuje się w około 8-10 minut), wyjmujemy go, oddzielamy od skóry (jeśli posiada) i czekamy aż przestygnie. Zamiast gotować łososia – można też posypać go solą i pieprzem, a następnie zapiec w piekarniku przez 10-12 minut w 200°C.
Warzywa myjemy i osuszamy. Sałaty i pietruszkę wkładamy do dużej miski. Dodajemy do nich pokrojonego pomidora, pokrojonego w paski ogórka (można pokroić na duże kawałki lub mniejsze – wg preferencji) oraz paski marchewki jakie powstają z obieraczki do warzyw. Szalotkę siekamy w kostkę lub plasterki i także dodajemy. Dorzucamy kilka pomidorków koktajlowych i pokrojoną w plastry rzodkiewkę. Na końcu wrzucamy przestudzonego, rozdrobnionego łososia (gdy rozdrabniamy, wyjmujemy ości). Przygotowujemy dressing. Ocet mieszamy z musztardą. Przyprawiamy szczyptą soli i pieprzu. Powoli, bardzo cienką strużką dolewamy oliwę lub olej, bardzo szybko mieszając trzepaczką. Na końcu przyprawiamy ziołami prowansalskimi (alternatywną metodą jest wlanie wszystkich składników do małego słoiczka i intensywne potrząsanie, aż składniki się połączą). Polewamy sałatkę i dokładnie mieszamy.
Przed samym podaniem przygotowujemy grzanki: bagietkę, bułkę wrocławską lub inne pieczywo kroimy w kostkę i rumienimy na oliwie z oliwek z każdej strony. Podczas smażenia posypujemy lekko granulowanym czosnkiem i ziołami prowansalskimi. Zamiast granulowanego czosnku można użyć także świeżego – należy go przekroić na pół, a następnie natrzeć pieczywo tuż przed przygotowaniem. Grzanki możemy wyspać na sałatę lub podać oddzielnie.
Łosoś jest pyszny w każdym wydaniu, a ten z sałatami wygląda nieziemsko, do sałat używam oliwy z oliwek Primadonna z Lidla, godna polecenia
Musi być super! I jaka dietetyczna 😉
Przepyszna sałatka, najlepiej smakuje wyjadana prosto z miski łyżką 🙂