Nie wyobrażam sobie Świąt bez tradycyjnej, śledziowej sałatki (szuby). Jest popularna w Rosji i na Ukrainie, a w Polsce najczęściej spotyka się ją na Podlasiu. Moja rodzina za nią wprost przepada i jest obowiązkowym punktem każdych większych, rodzinnych spotkań. W Wigilię zaczynamy nią dzień – rano obchodzimy imieniny mamy i nigdy nie może jej zabraknąć. Do sałatki warto użyć dobrej jakości majonezu – przekłada się nim każdą warstwę i jest tutaj kluczowy. Polecam czytać etykiety i sprawdzać skład. Ja użyłam Majonezu Kieleckiego – ma bardzo krótką listę składników i nie ma w nim żadnych ulepszaczy czy konserwantów. W tym roku sałatka śledziowa podana będzie u mnie w formie przystawki. Wystarczy złożyć sałatkę w małym naczyniu i użyć pumpernikla, żeby uzyskać eleganckie porcje.
Sałatka śledziowa na pumperniklu (szuba):
- 3 ugotowane średnie buraki
- 3 ugotowane średnie marchewki
- 3 ugotowane średnie ziemniaki
- 4 ugotowane na twardo jajka
- 4 płaty śledzi w słonej zalewie
- 2 cebule szalotki
- mleko do namoczenia śledzi
- 1/3 szklanki oleju
- 1 duży słoik majonezu (u mnie Majonez Kielecki)
- ok. 8 plastrów pumpernikla
- szczypiorek do dekoracji
- sól morska
Śledzie dokładnie płuczemy w zimnej wodzie. Następnie namaczamy w mleku przez ok. 3-4 godziny lub dłużej. Po tym czasie śledzie opłukujemy z mleka, kroimy w kostkę i zalewamy olejem na ok. pół godziny. Szalotki kroimy w drobną kostkę. Odcedzamy śledzie, mieszamy z cebulą. Na tarce jarzynowej ścieramy osobno: ugotowane ziemniaki, ugotowane buraki, ugotowaną marchewkę i ugotowane jajka. Sałatkę możemy układać warstwowo w małych miseczkach, szklankach lub dużych kieliszkach – wybierzmy naczynie, które rozmiarowo odpowiadać będzie jednej porcji. Naczynie w którym będziemy układać sałatkę (u mnie maleńkie garnuszki) przykładamy do pumpernikla i nożem wycinamy kształt podstawy. Wykładamy całe naczynie folią spożywczą. Następnie budujemy sałatkę.
Na dno naczynia wsypujemy warstwę (1-2 łyżki) startych jajek. Delikatnie je solimy, lekko uklepujemy i smarujemy cienką warstwą majonezu. Układamy warstwę startej marchewki – delikatnie solimy, uklepujemy i smarujemy cienką warstwą majonezu. Następnie układamy warstwę buraków – także solimy i smarujemy warstwą majonezu. Układamy warstwę ziemniaków – solimy i smarujemy majonezem. Na wierzchu układamy cienką warstwę śledzi (już nie solimy) i przyciskamy pumperniklem. Chłodzimy w lodówce. Przed podaniem przykładamy do każdej sałatki talerzyk i szybkim ruchem odwracamy do góry dnem. Zdejmujemy folię. Dekorujemy szczypiorkiem.
Sałatkę możemy też przygotować w jednym dużym naczyniu (wtedy nie używamy pumpernikla) – kolejność warzyw musimy wtedy odwrócić. Na dno naczynia układamy wtedy śledzie – majonez – ziemniaki – majonez – buraki – majonez – marchewki – majonez – jajka (nie zapomnijmy tylko o soleniu każdej warstwy warzyw).


Smacznie to wygląda. Wypróbuje to na święta.
U mnie króluje co najmniej dwa razy do roku, pyszności 🙂
wspaniale podana 🙂
Pycha ale wole z winiary
Ja również. Myślę że ten majonez mógł zepsuć smak całej sałatki. Poza tym jest strasznie rzadki. No ale tak to jest jak ktoś się bawi w lokowanie produktów. Kiedyś bardzo lubiłem twój blog. A teraz , jak wszystko to sponsoring,i blog służy do zarabiania zamiast dzielenia się swoją pasją, to niestety straciłaś fana – myślę że nie jednego!
Mógł zepsuć? Za rzadki? To jest majonez którego używam – sałatka z nim wychodzi przepyszna i bez chemii – zawsze polecam produkty do których jestem przekonana i tak jest w tym przypadku
Zarabianie pieniędzy na swej pasji to marzenie każdego człowieka!. Czynienie z tego zarzutu jest totalnym nieporozumieniem.
Kielecki jest bardzo dobry. Absolutnie nie jest rzadki. Kupiłam ostatnio do tej sałatki i tylko tego będę używać
Sałatka oczywiście klasa. Ja do śledzia dodałam trochę musztardy francuskiej. Fajnie zaostrza smak.
Fajnie to wygląda. A tak z innej beczki popieram Twój pomysł na życie – robisz to, co lubisz