Smak płatków róży kojarzy mi się z kobiecością, ale i z nadchodzącym tłustym czwartkiem – wszak najlepsze pączki to te z różą. Na kobiece spotkanie kawa z różaną nutą będzie idealna. Można się rozkoszować każdym jej łykiem. Zarówno smakuje, jak i pachnie doskonale. Kawa będzie doskonałym deserem o każdej porze, dzięki użyciu zbożowej Inki. Jeśli macie ochotę podać do niej coś pysznego i prostego, to idealnym wyborem będą 15-minutowe pączusie – razem tworzą duet doskonały. Jeśli w tłusty czwartek nie macie ochoty stać w kolejkach, a w domu nie macie zbyt wiele czasu, to na pewno sprawdzą się także w ten dzień.
Różana Inka:
- 1 czubata łyżka konfitury z płatków róż
- 3/4 szklanki mleka krowiego lub migdałowego
- 2 czubate łyżeczki Inki klasycznej
- do ozdoby: suszone płatki lub pączki róż
15-minutowe pączusie do różanej Inki:
- 1 i 1/4 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 szklanki mleka
- 1/4 szklanki jogurtu naturalnego lub kefiru
- 1/4 szklanki cukru pudru + do obtoczenia
- 3 łyżki masła
- olej do smażenia (0,7 – 0,8 l)
- szczypta soli
Różana Inka: Inkę klasyczną zaparzamy w 1/4 szklanki wrzątku. Mleko dobrze spieniamy. Na dno dużej szklanki lub kubka kładziemy konfiturę różaną. Delikatnie wlewamy spienione mleko (lejąc do brzegu szklanki lub po łyżeczce). Na końcu wlewamy zaparzoną kawę. Ozdabiamy suszonymi płatkami lub pączkami róż (można je kupić w formie herbaty). Możemy do niej podać mini pączki.
15-minutowe pączusie do różanej Inki: Olej rozgrzewamy do ok. 170 stopni C. W tym czasie mąkę mieszamy z solą, cukrem pudrem i proszkiem do pieczenia. Rozpuszczamy masło i łączymy z jogurtem i mlekiem. Mieszamy. Dodajemy składniki płynne do suchych i mieszamy widelcem do połączenia. Ciasta nie wyrabiamy jak drożdżowego – składniki powinny się tylko połączyć. Za pomocą dłoni obsypanych mąką odrywamy malutkie kawałki wielkości niecałej łyżeczki i nadajemy im lekko okrągły kształt (staramy się nie kulgać zbyt długo, bo ciasto nie lubi wyrabiania). Kawałki ciasta wrzucamy na rozgrzany olej i smażymy, aż będą złoto-brązowe (nie wrzucajmy zbyt wiele kulek na raz, aby nie obniżyć temperatury oleju). Wyjmujemy na papierowy ręcznik. Po przestudzeniu obsypujemy cukrem pudrem.
Pyszne są maczane w kawie Ince lub konfiturze różanej.
Wpis we współpracy z marką Inka
To będą moje kulki mocy!! 🙂
Hmm, pycha, muszę koniecznie wypróbować ten przepis !
Pyszności! Że też nie znalazłam tego przepisu w tłusty czwartek, kiedy zabierałam się za przygotowanie szybkich pączków!
Mniam! Idealny pomysł na deser!