Polędwiczka faszerowana śliwkami to danie, które może spokojnie gościć u nas zarówno na co dzień, jak i od święta. Proste, eleganckie i przede wszystkim o wspaniałym smaku. Polędwiczka wieprzowa to mięso chude, soczyste i bardzo delikatne. Jego smak doskonale wzbogacają polskie, wędzone śliwki – ich aromat będzie roznosił się po całej kuchni (moim zdaniem są znacznie smaczniejsze od zwykłych suszonych). Prawdziwym dopełnieniem jest jednak sos – często o nim zapominamy, a dobry sos potrafi wynieść przecież danie na wyższy poziom. Tym razem do jego przygotowania użyłam nowości na polskim rynku – koncentratu bulionu warzywnego Krakus w małej butelce – ma bardzo dobry skład bez konserwantów i polepszaczy smaków. Jeśli nie mamy w lodówce domowego rosołu, taki bulion może z powodzeniem stanowić bazę zup, risotto czy sosów. Gdy używamy go do sosu – nie ma potrzeby jego odparowywania, bo jest już skoncentrowany i ma intensywny, naturalny smak. Polędwiczka pieczona wraz z sosem jest dodatkowo nawilżana przez parujący płyn, a owinięcie jej w dojrzewającą szynkę dodatkowo chroni przed wysuszeniem mięsa. Jedna duża polędwiczka wieprzowa wystarczy dla 2-4 osób w zależności od ilości dodatków i tego, czy jest jedynym, czy drugim daniem. Co ważne, mięso można przygotować dzień-dwa wcześniej, a upiec przed podaniem.

Pieczona polędwiczka faszerowana śliwkamiPolędwiczka faszerowana śliwkami:

  • 1 duża polędwiczka wieprzowa o wadze 400-500 g
  • ok. 100 g wędzonych śliwek (można użyć też suszonych)
  • 5-6 plastrów szynki dojrzewającej
  • 125 ml koncentratu bulionu warzywnego Krakus (pół szklanki)
  • 125 ml półwytrawnego, czerwonego wina (pół szklanki)
  • 2 kawałki suszonych grzybów
  • 2 paski skórki z pomarańczy
  • 2 suszone goździki
  • 2 łyżki płynnego miodu
  • 1 gałązka rozmarynu (opcjonalnie)
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 1 łyżeczka suszonego majeranku
  • 1 łyżeczka przyprawy korzennej (np. do piernika bez dodatku mąki czy „5 smaków”)
  • 1 czubata łyżeczka mąki pszennej
  • sól morska
  • świeżo mielony pieprz

Polędwiczkę myjemy, osuszamy i pozbawiamy ewentualnych błon. Ostrym nożem robimy nacięcie wzdłuż całej polędwiczki, ale nie przecinamy jej do końca. Rozchylamy mięso jak książkę i bardzo delikatnie rozbijamy tłuczkiem, aby uzyskać jedną grubość mięsa. Posypujemy polędwiczkę solą i pieprzem oraz przyprawą korzenną (ja użyłam przyprawy „5 smaków”, ale świetna będzie także dobra przyprawa do piernika). Na środku układamy ciasno, jedna za drugą,  śliwki. Zamykamy polędwiczkę tak, aby śliwki znalazły się w środku. W małej miseczce lub filiżance łączymy ze sobą jedną łyżkę miodu, jedną łyżkę soku z cytryny, jedną łyżeczkę suszonego majeranku i dużą szczyptę soli. Mieszamy i polewamy zwiniętą polędwiczkę. Nacieramy ją z każdej strony marynatą, a następnie owijamy plastrami szynki dojrzewającej. Gdy całe mięso jest już owinięte, pomiędzy szynkę możemy powtykać kawałki świeżego rozmarynu. W tym momencie możemy przejść do dalszego kroku i upiec polędwiczkę. Możemy też zawinąć ją w folię aluminiową i przechowywać 1-2 dni w lodówce, a upiec przed podaniem (wtedy warto ją wyjąć wcześniej z lodówki, aby nabrała temp. pokojowej).

Pieczona polędwiczka faszerowana śliwkami

Piekarnik nagrzewamy do 200°C (bez termoobiegu). Do naczynia żaroodpornego wlewamy pół szklanki czerwonego wina i pół szklanki koncentratu bulionu warzywnego Krakus. Dodajemy dwa goździki, dwa kawałki suszonych grzybów (najlepiej borowików) i dwa cienkie paski skórki obrane obieraczką do warzyw z wyparzonej we wrzątku pomarańczy. Wkładamy polędwiczkę i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy 30-40 minut (w zależności od grubości polędwiczki) w 200°C (bez termoobiegu).

Pieczona polędwiczka faszerowana śliwkami

Pieczona polędwiczka faszerowana śliwkami

Po upieczeniu polędwiczkę wyjmujemy, zawijamy w folię aluminiową i zostawiamy na 5 minut do odpoczęcia. Płyn, wraz ze skórką, grzybkami i goździkami, przelewamy na patelnię, dodajemy jedną pełną łyżkę płynnego miodu i na dużym ogniu podgrzewamy przez 2-3 minuty. Odlewamy 3 łyżki sosu do filiżanki, dodajemy jedną łyżeczkę mąki pszennej i mieszamy do rozpuszczenia. Wlewamy do pozostałego sosu w patelni, intensywnie mieszając. Sos powinien zgęstnieć – gdy się zagotuje, jest gotowy. Można go przelać przed sitko, aby pozbyć się goździków i ewentualnych grudek. Polędwiczkę kroimy w plastry lub w duże romby i podajemy wraz z sosem. Pasują do niej zarówno pieczone ziemniaki, puree, kasza, korzeniowe warzywa, jak i wiejskie pieczywo.

Pieczona polędwiczka faszerowana śliwkami

Jeśli spodobał się wam taki bulion, mam dla Was niespodziankę! Konkurs! Do wygrania: 1. i 2. miejsce – bon do Home&You na kwotę 100 zł wraz z zestawem bulionów i aż, uwaga: 20 wyróżnień w postaci zestawów bulionów. Wystarczy, że napiszecie w komentarzu do jakiej potrawy najchętniej użylibyście bulionu Krakus i dlaczego. Odpowiedzi umieszczamy w komentarzu – nie zapomnijcie podać swojego e-maila w formularzu. Konkurs dla osób pełnoletnich, posiadających adres korespondencyjny na terenie Polski. Konkurs trwa do 21.12.2016.

Wyniki: Szczęście uśmiechnęło się do – 1 miejsce: Julia Koj (18 grudnia 2016) i 2. miejsce: Dorota (18 grudnia 2016) Wyróżnienia otrzymują: Justyna (16 grudnia 2016), Aleksandra (17 grudnia 2016), Joanna (18 grudnia 2016), Joanna Smolik (18 grudnia 2016), Grzegorz (18 grudnia 2016), Ruda (18 grudnia 2016), Malgorzata (18 grudnia 2016), Amanda (18 grudnia 2016), Anna K-G (18 grudnia 2016), Małgorzata P (18 grudnia 2016), Aleksandra (18 grudnia 2016), Marta (19 grudnia 2016), Iwona T. (19 grudnia 2016), Angelika Kasprzyk (20 grudnia 2016), Ania (20 grudnia 2016), Iza (20 grudnia 2016), Barbara (20 grudnia 2016), sulu1101 (21 grudnia 2016), Nulek (21 grudnia 2016) i Aneta76 (21 grudnia 2016). Gratuluję! Ze zwycięzcami wkrótce skontaktuję się emailowo.

Wpis zawiera lokowanie produktu Krakus
FavoriteLoadingDodaj przepis do ulubionych
Pamiętaj, aby pochwalić się swoimi potrawami i wypiekami wg przepisów z bloga, wstawiając zdjęcie w komentarzu poniżej. Będzie mi też bardzo miło jak zaobserwujesz mojego bloga na Instagramie i na Facebooku - każde polubienie sprawia mi radość i motywuje do dalszej pracy!