Piankowiec (czy też pierzynkowiec) to niewielkie, choć bardzo wysokie ciasto. Wyjątkowo urocze, delikatne w smaku i imponujące z wyglądu. Piankowca na szczęście robi się bardzo prosto, a gdy użyjemy gęstego, domowego dżemu, konfitur czy frużeliny będzie jeszcze smaczniejszy. Dekorując go rozmarynem, łatwo możemy uzyskać nietypową, świąteczną dekorację imitującą choinki. Powinien wspaniale prezentować się zarówno na codziennym, jak i na świątecznym stole. Mimo że użyłam rzadkiego dżemu, który – jak widzicie – wypływał z gorącego ciasta (chciałam zdążyć sfotografować przed zmierzchem), to i tak smakował obłędnie. Następnym razem spróbuję z powidłami śliwkowymi mojej mamy.
Piankowiec z dżemem (6-8 porcji):
- 200 g mąki pszennej lub jasnej orkiszowej (1,5 szklanki)
- 100 g zimnego masła (pół kostki)
- 2 łyżki cukru pudru
- 2 żółtka
- 7 białek
- 7 łyżek białego, drobnego cukru do wypieków
- szczypta soli
- 250 g kwaskowatego, bardzo gęstego dżemu (np. z wiśni, z porzeczki, z owoców leśnych, z malin) – świetnie nadadzą się też domowe powidła śliwkowe czy frużelina
- opcjonalnie do dekoracji: 7-8 gałązek rozmarynu
Do mąki dodajemy cukier puder i siekamy całość razem z masłem. Dodajemy żółtka i szybko zagniatamy jednolite ciasto (można też umieścić mąkę, cukier puder, pokrojone masło oraz żółtka w malakserze i pulsacyjnie wymieszać). Wykładamy ciastem dno bardzo wysokiej tortownicy o średnicy 19-20 cm z wyjmowanym dnem (u mnie 20 cm x 9,5 cm) formując małe ranty. Nakłuwamy ciasto widelcem w wielu miejscach i chłodzimy przez 30 minut w lodówce. Potem pieczemy przez ok. 20-25 minut w piekarniku nagrzanym do 170ºC stopni z termoobiegiem.
Spód wyjmujemy z piekarnika i lekko przestudzamy w formie. Rozsmarowujemy na nim dżem – jeśli nie jest gęsty, warto go odparować (ja użyłam rzadkiego dżemu i gdy kroiłam jeszcze ciepłe ciasto, to wypływał – dopiero później ciasto kroiło się lepiej). Boki tortownicy nad rantami z ciasta przecieramy ręcznikiem papierowym zamoczonym w oleju. Białka ubijamy ze szczyptą soli i gdy zaczną się stawać białe, powoli dodajemy drobny cukier do wypieków. Ubijamy, aż białka będą lśniące, gęste i nie będą wypływać po odwróceniu naczynia. Nakładamy pianę z białek na spód z dżemem – powinny wypełnić niemal całą formę. Od razu wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170ºC stopni z termoobiegiem i pieczemy 10 minut. Wyłączamy piekarnik i zostawiamy ciasto na kolejne 10 minut w środku. Po tym czasie wyjmujemy, lekko studzimy i natłuszczonym nożem delikatnie odkrawamy pianę od brzegów formy, po czym zdejmujemy rant. Piankowiec sam w sobie jest piękny, ale jeśli macie ochotę podać go na świąteczny stół, można przygotować rozmarynowe choinki. W tym celu zdejmujemy z gałązek rozmarynu dolne igły i delikatnie dociskamy gałązki do ciasta (piana jest lepka, więc gałązki trzymają się same).
Uwaga: Ciasto najlepsze jest w dniu podania – szczególnie wizualnie (smakowo nadal pyszne), bo piana po nocy w lodowce osiada i może puścić wodę. Jeśli macie mało czasu, spód do ciasta można upiec nawet 2-3 dni wcześniej, zaś wysmarować dżemem i zapiec krótko z pianą dopiero w dniu podania (np. wstawić do piekarnika bezpośrednio przed przyjściem gości).
Ciasto zainspirowane Piankowcem babci Helenki od Candy Company


Wspaniale się prezentuje!
Koniecznie muszę upiec.
Pozdrowienia.
Proste pomysły i rozwiązania są najlepsze 🙂
Ale ten rozmaryn, jasne kolory to na pierwszy rzut oka mi się z palmami i plażą skojarzył, a nie choinkami 😉
Też może być 😉 Ciasto „tęsknota za latem” 😉
świetnie się prezentuje! 🙂
Pięknie wygląda i musi być wyjątkowo smaczne, sądząc po składnikach 🙂
Mnóstwo śniegu, choinki, zimowa sceneria na Boże Narodzenie, świetny i pyszny pomysł!
Wygląda jak chmurka 🙂 Nazwa też cudna 🙂
Bardzo smakowicie to wygląda. Na pewno wypróbuje. Dziękuje za przepis i pozdrawiam serdecznie 🙂
Wygląda przepysznie. Ciekawa jestem jak smakuje, chyba jeszcze przygotuje go przed świętami 😉
Bardzo dobry przepis.
Cudnie delikatne, pewnie rozpływa się w ustach 🙂