Ciasto marchewkowe to jeden z ulubionych przepisów moich czytelników (przepis). Często dostaję prośby o zdrowszą wersję. Niestety zazwyczaj bywa tak, że ciasto bez cukru, białej mąki i tłuszczu nie spełnia już naszych wymagań smakowych. Ostatnio jednak eksperymentowałam i powstało bardzo smaczne ciasto, które nie jest może ekstra dietetyczne, ale ma bardzo dużo dobrych składników – nie są to puste kalorie. W smaku różni się od klasycznego marchewkowca tym, że jest mniej puszyste (a bardziej piernikowate), lecz nadal wilgotne i pyszne. Słodycz nadaje mu oczywiście marchewka, ale także daktyle i ksylitol, a sama baza ciasta opiera się na mące pełnoziarnistej (czyli bardziej odżywczej niż białej). Dzięki takiej mące ciasto jest też bardziej sycące – jest idealne nawet na śniadanie, ponieważ nawet jednym kawałkiem będziemy najedzeni przez dłuższy okres czasu. Warto zrobić takie na wycieczkę – nie musimy go przechowywać w lodówce.
Pełnoziarniste ciasto marchewkowe z daktylami:
- 3 szklanki startej marchewki (na drobnych lub średnich oczkach)
- 6 dużych jajek w temp. pokojowej
- 1 szkanka ksylitolu (lub cukru kokosowego)
- 1 szklanka oleju rzepakowego
- 1 łyżeczka cynamonu
- 2,5 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej (typ 1850)
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody
- 1 szklanka drobno posiekanych daktyli
Polewa:
- 80 g gorzkiej czekolady
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 1 łyżeczka syropu z agawy, daktylowego lub miodu
- bakalie do ozdoby np. wiórki kokosowe, posiekane orzechy
Marchewkę obieramy i ścieramy na drobnych lub średnich oczkach (najlepiej zrobić to w blenderze z nakładką do tarcia warzyw, będzie to błyskawiczne). Daktyle drobno siekamy (ja robię to w rozdrabniaczu lub malakserze). Piekarnik nagrzewamy do 170°C (grzanie góra-dół). Tortownicę o średnicy 23-24 cm wykładamy papierem do pieczenia. Jajka ubijamy przez 2-3 minuty na wysokich obrotach miksera wraz z ksylitolem, aż powiększą swoją objętność. Następnie powoli, cienką strużką wlewamy olej, ubijając na średnich obrotach. Mąkę mieszamy z cynamonem, sodą oraz proszkiem do pieczenia i stopniowo dodajemy do masy jajecznej, miksując już na małych obrotach. Dodajemy marchewkę (nie odciskamy jej) oraz daktyle i mieszamy łopatką. Przelewamy do przygotowanej formy i wstawiamy do piekarnika na 55-60 minut. Studzimy przez 10 minut przy lekko uchylonych drzwiczkach (ja wkładam w drzwiczki drewnianą łopatkę). Gdy ciasto stygnie, przygotowujemy polewę. Czekoladę wraz z olejem rozpuszczamy na parze lub na najniższej mocy kuchenki mikrofalowej albo na najmniejszej mocy na płycie elektrycznej/indukcyjnej. Dodajemy łyżeczkę słodzidła (u mnie syrop daktylowy) i rozsmarowujemy polewę na wierzchu ciasta. Posypujemy wiórkami lub bakaliami. Przechowujemy do trzech dni w temperaturze pokojowej.
PS: Przepis możemy urozmaicać – zamiast daktyli można użyć rodzynków czy posiekanych niesiarkowanych moreli, dodatkowo możemy dodać do ciasta posiekane orzechy włoskie, pekan czy laskowe.
wyśmienite ciasto:)
Uwielbiam ciasto marchewkowe. Świetny pomysł z dodatkiem daktyli.
Oh jej! Wygląda przepysznie! Zawsze chcialam zrobić ciasto marchewkowe i nigdy nie mogę się za nie zabrać :< musze w końcu spóbować