Po mini pierożkach obiecywałam więcej pomysłów na warzywa i mięso po rosole. Pasztet z soczewicy to doskonała recyklingowa propozycja po gotowaniu bulionu warzywnego jaki zapewne często wykorzystujecie w kuchni. Będą potrzebne nam do niego gotowane w bulionie marchewki, pietruszki, por i seler, które w połączeniu z soczewicą stworzą bardzo zdrową i pyszną przekąskę. Warzywne pasztety są znacznie mniej kaloryczne niż mięsne, a smakują równie dobrze. Soczewicowy to chyba mój ulubiony – niezwykle aromatyczny z mnóstwem przypraw. W przepisie wykorzystałam kilka rad Agnieszki Kręglickiej zamieszczonych kiedyś w Wysokich Obcasach.
- 1 szklanka czerwonej soczewicy (ok. 200-250 g)
- 3 marchewki (ugotowane)
- 2 małe pietruszki (ugotowane)
- 1 por (ugotowany)
- 1 niewielki kawałek selera (ugotowany)
- 1 cebula
- 3 ząbki czosnku
- 2 goździki
- 2 łyżeczki kolendry
- 2 łyżeczki curry w proszku
- 1 łyżeczka kminu rzymskiego (kuminu)
- 1 – 1,5 łyżeczki ostrej papryki
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 1/2 łyżeczki imbiru
- szczypta gałki muszkatołowej
- 1 łyżka masła
- 3 jajka
- oliwa z oliwek
- sól
- pieprz
- bułka tarta do wysypania formy (opcjonalnie)
- liście laurowe lub dowolne ziarna do dekoracji (opcjonalnie)
Ugotowane warzywa z rosołu (marchewki, pietruszki, por, seler) blendujemy (jeśli nie mamy blendera przekręcamy przez maszynkę do mięsa). Soczewicę płuczemy na sitku w zimnej wodzie, wsypujemy do rondelka, zalewamy dwoma szklankami wrzątku, lekko solimy i gotujemy przez 15 minut. Na patelni rozgrzewamy 6-7 łyżek oliwy z oliwek (musi jej być sporo, aby pasztet nie był suchy) i podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę. Gdy się zeszkli dodajemy do niej zmielone warzywa oraz wyciśnięte przez praskę ząbki czosnku. Podsmażamy przez chwilkę i dodajemy ugotowaną, odlaną z wody (jeśli została) soczewicę. Całość podsmażamy przez ok. 5 minut. W tym czasie przygotowujemy przyprawy. W moździerzu rozcieramy goździki, kolendrę i kmin rzymski. Dodajemy do nich curry, ostrą i słodką paprykę, gałkę oraz imbir. Wszystkie przyprawy wsypujemy do warzyw i mieszamy. Przyprawiamy dość porządnie solą i pieprzem (całość powinna być dość pikantna i pieprzna – pasztet po pieczeniu jest delikatniejszy). Gdy smak nas satysfakcjonuje, zdejmujemy warzywa z ognia, przekładamy do miski, wkładamy łyżkę masła i mieszamy, aż całe się rozpuści. Lekko studzimy. Dodajemy po 1 jajku i szybko mieszamy. Pasztet przekładamy do niewielkiej keksówki natłuszczonej i wysypanej bułką tartą lub wyłożonej papierem do pieczenia. Lekko stukamy foremką o blat, aby uwolnić pęcherzyki powietrza. Wierzch możemy udekorować – np. listkami laurowymi (na zdjęciu), pestkami słonecznika, dyni lub sezamem. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 190°C (180°C z termoobiegiem) i pieczemy ok. 50 minut. Wystudzony pasztet z soczewicy podajemy pokrojony na plastry z ciemnym pieczywem.


wygląda bosko! jeszcze nigdy nie robiłam żadnego pasztetu, czas to zmienić 🙂
Na pierwszy raz jest świetny – bardzo prosto się go robi 🙂
Z soczewicy musi być smaczny. Miałam w planie upiec pasztet, jeszcze sie nie udało, więc być może tym pierwszym będzie właśnie z soczewicy 🙂
Cudowny, a jakież smakowite zdjęcie!
wygląda wspaniale, dziś planuję rosół. Może jutro zrobię taki pasztet? ;P
Polecam, szkoda wyrzucać warzywa jeśli mogą się przydać 🙂
Ojej, ale apetyczny!!!!
Bardzo apetyczne wykorzystanie pozostałości po bulionie..:)!
Ha ha, ja też wykorzystuję rosołowe warzywa do pasztetu z czerwonej soczewicy właśnie. Doprawiam go jednak ciut inaczej, ale każdy ma przecież swoje preferencje. Twój prezentuje się bardzo smakowicie 😀
Smak pasztetu możemy zmieniać (nie tylko przyprawami): raz może być bardziej marchewkowy, raz porowy, raz ziołowy – w zależności od tego co mamy w kuchni 🙂
nigdy nie jadłam soczewicy:P gdzie ja się uchowałam:P
Ja tylko miałam doczynienia z czerwoną w postaci pasztetu i zupy 🙂
bardzo wiosenny kolor 🙂 Dziękujemy za zdjęcie!
Dziękuję, polecam się na przyszłość 😉
Z nieba mi spadłaś! W tym roku to ja organizuje święta a że staram się być nie mięsna pomyślałam że zrobię pasztet wege. Super przepis, pięknie wygląda i skoro jest znacznie mniej kaloryczny to wchodzę w ten przepis w ciemno! 🙂
Ja też go zrobię na święta, ciekawe czy rodzinie podpasuje 🙂 mój mąż za nim przepada, ciekawe jak reszta 🙂
do tej pory jadłam pasztety tylko mięsne ale bardzo chętnie skuszę się na taką odmianę
Pyszna propozycja wyśmienitego pasztetu, doskonały także na Swięta 🙂
Na zdjęciu prezentuje się obłędnie:)
Super .Musi byc pyszny
pasztet wg tego przepisu jest pyszny, polecam! zrobiłam go dwa dni temu.
Pasztet jest PYSZNY! Polecam gorąco! Mój mąż który początkowo kręcił nosem na bezmięsny pasztet także go sobie przypodobał 🙂 Jedyne co zmieniłam to ilość oliwy – 4 łyżki w zupełności wystarczą.
Zrobiłam. Mimo, że nie jestem super kucharką, pasztet wyszedł świetny! Nie miałam imbiru i goździków. Następnym razem dodam. Pewnie będzie jeszcze lepszy. Domownikom mięsożercom też smakował.
Czy soczewicy nie trzeba zblendować, zmielić…ona ma zostać w ziarenkach?
Nie, po ugotowaniu, podsmażeniu i pieczeniu sama się rozpada
Pasztecik zrobiony 🙂 Nie mogłam się doczekać aż wystygnie 🙂 mniam, mniam, mniam
Naprawdę jest pyszny, dla mnie odrobinka za dużo curry, ale następnym razem zmniejszę ilość. Bo na pewno będzie następny raz! Ja z ciekawości środkiem poustawiałam sobie różyczki brokuła – fajnie wygląda po przekrojeniu 🙂 Dziękuję Ci serdecznie za ten cudowny przepis!
Boski.naprawde nie spodziewalam sie.troche przegielam z tym przyprawianie.chyba tu chodzilo o plaskie lyzeczki a nie czubate 🙂 ale naprawde jest smaczny.moj ,bardzo aromatyczny z nadmiaru przypraw.super przepis.
Tak, zawsze w przepisach chodzi o płaskie łyżeczki 😉 Cieszę się, że mimo wszystko smakuje! Smacznego!
Witam. Zamierzam zrobić ten pasztet na Święta. Mam tylko pytanie ile można go przechowywać ?
Ok. 1 tydzień w lodówce 🙂
Pasztet wyszedł pyszny. Niestety jest dosyć mokry i ciężko się go kroi. Czy taki ma być? I co można zrobić, żeby zrobił się bardziej suchy?
Pasztet musi być wilgotny – wtedy można go rozsmarować na kanapce. Aby był bardziej suchy, należy dłużej odparować zmielone warzywa na patelni i piec ok. 1 godziny.
To teraz już chyba za póżno, by cokolwiek zrobić?
Mocno schłodzony powinien się lepiej kroić
Pasztet jest przepyszny, robię go zgodnie z przepisem i zawsze wychodzi 🙂 pozdrawiam
Wielkie dzięki za przepis. Pasztecik wspaniały, boski, pyszny itp. Zrobiłam na Sylwestra. Mojemu Patrnerowi bardzo smakowało i musiałam go odganiać aby zostało dla gości 🙂 🙂 Robiłam zgodnie z przepisem tylko zapomniałam dodać pora 🙂 i dodałam troszkę mniej przypraw. W moździerzu została mi niecała płaska łyżeczka. Piekłam w foremce silikonowej ze szklanym dnem. POLECAM !!!
wspaniały robie juz 3 raz dzieki
Witam czy wyjdzie w innej formie niż keksówka ? Np prostokątnej (niewielkiej) lub okrągłej – posiadam ceramiczne. raczej nie używam keksowek, ale wydaje mi się że przy pasztecie forma może mieć znaczenie…proszę o info !
Tak, wyjdzie – być może będzie musiał się odrobinę dłużej piec (5-10 min)
Ok dziekuje. Testuje zatem
Jest pyszny ! Dzieki za fajny przepis. Wszyscy zajadają
Fajny pomysł z tym recyklingiem w postaci warzyw z zupy 😉 Takie pytanie, czy wersja wegańska tez wyjdzie? zamiast jajek glut z siemienia lnianego np?
Można spróbować! 🙂
Jakie są mniej więcej wymiary tej keksowki ? 🙂
Piekłam już w różnych – w zależności od użytej będzie niższy/wyższy. Ja wolę mniejsze keksówki lub formy chlebowe i mieć wyższy 🙂