Od kilku lat mam swój niezawodny przepis na pączki. Jako, że dostałam go od kuzynki Madzi (a ona z kolei poznała go na jakichś warsztatach gastronomicznych) pączki funkcjonują w rodzinie pod mało kreatywną (ale jakże wymowną) nazwą „pączki Madzi”. Dlaczego są wyjątkowe? Są bardzo puszyste, nie chłoną tłuszczu i długo zachowują świeżość. Specjalistkami od ich pieczenia jest moja mama i babcia. Mi do tej pory najlepiej wychodzi ich jedzenie, bo nigdy nie dają mi się do nich nawet dotknąć 😉
Składniki (wszystkie koniecznie muszą być w temperaturze pokojowej):
- 2 kg mąki pszennej
- 1 szklanka cukru
- 15 żółtek
- 10 dag świeżych drożdży (100 g)
- 1l mleka (4 szklanki)
- 200 ml śmietany kremówki 30%
- 1 masło (200g)
- zapach waniliowy
- 2 łyżki spirytusu
- smalec do smażenia (ewentualnie olej lub planta)
- dżem, marmolada różana, powidła śliwkowe lub czekolada deserowa do nadziewania
- cukier puder do posypania
Żółtka ucieramy z cukrem, aż masa stanie się biała. Robimy rozczyn z drożdży (łyżka cukru, drożdże i 3/4 szklanki mleka). Czekamy by wyrósł. Do przesianej przez sito mąki wlewamy rozczyn, dodajemy żółtka, resztę lekko podgrzanego mleka, śmietanę, zapach i spirytus. Wyrabiamy długo, aż ciasto odstanie od ręki i miski. Roztapiamy masło, dodajemy do ciasta i wyrabiamy, aż przestanie się błyszczeć. Zostawiamy do wyrośnięcia na co najmniej godzinę. Bierzemy kawałek ciasta rękami i nadziewamy wg uznania marmoladą, powidłami lub czekoladą – formujemy kulkę i układamy na posypanej mąką ściereczce łączeniem do dołu. Możemy też rozwałkować ciasto, wycinać szklanką koła i wkładać nadzienie pomiędzy dwa – będą wtedy idealnie równe. Czekamy, aż nadziane pączki podwoją objętość. Smażymy na gorącym smalcu (lub plancie czy oleju) – tłuszcz nie może być zbyt zimny, bo pączki „napiją się”, ani zbyt gorący bo się spalą (optymalna temp. to 180°C). Pierwszą stronę pączków smażymy pod przykryciem (ok. 2 minuty). Następnie przykrycie zdejmujemy i naciskamy patyczkiem, aby pączek przekręcił się – jeśli jest dobry, szturchnięty sam powinien się odwrócić. Drugą stronę smażymy bez przykrycia (następne 2 minuty). Gotowe pączki osuszamy na papierowym ręczniku. Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.
Z całej porcji wychodzi ponad 60 sztuk – możemy oczywiście zmniejszyć ilość składników o połowę jeśli to zbyt dużo, ale część pączków warto zamrozić – po odmrożeniu i podgrzaniu przez 15 sekund w mikrofalówce będą jak świeżo upieczone. Pączki robimy tradycyjnie raz w roku w okolicach tłustego czwartku i obdarowujemy nimi całą rodzinę.
Z pozostałych białek zawsze robię piegusa lub tort bezowy.
Wszystkie przepisy karnawałowe znajdziecie na podstronie: www.poezja-smaku.pl/przepisy-na-tlusty-czwartek-i-karnawal
Obiecałam sobie, że zrobię w końcu pączki w ten weekend 🙂 mam nadzieję, że mi się uda! Fajny przepis 🙂 Pozdrawiam, Asia
Pyszne!
Ze śmietaną? Hmmmm… chyba muszę ten przepis wypróbować na NieAlergikach 😉
Ojej… jakie śliczne idealnie okrąglutkie 🙂
Chyba będę musiała się zabrać za pączki w weekend, te Twoje wyglądają tak apetycznie!
Piękne, takie puszyste 🙂 A Tłusty Czwartek już niedługo 🙂
To śmieszne, ale nie lubię pączków z nadzieniem z dżemem/ z konfiturą. Za to precle czy mini pączuszki z dzierżę jak mnie najdzie:P
Ja najbardziej lubię z czekoladą i advokatem 😉
Ja też z chęcią wypróbuję przepis, strasznie mnie zachwyciły Pączki Madzi ! Pozdrawiam 🙂
raz porwałam się na zrobienie pączków, zajęło mi to CAŁY DZIEŃ, pod koniec nie miałam już nawet siły ich jeść tym bardziej że byłam przesiąknięta zapachem oleju ;P doszłam do wniosku, że pomimo zasady „domowe – najlepsze” pączka wolę kupić w sklepie 🙂 a wybór w Trójmieście jest ogromny, czekolada toffi budyń itp… 😉
Pączki najlepiej robić w kolektywie 🙂 Naprawdę warto 😉 Gdy zrobimy mniejszą porcję jest dość szybko
Ja tez tak mysle. Najlepsze z cukierni . Dawno jjuz nie mieszkam w pl I marzy mi się taki … Bo sklepowe oferty to maja fajna cenę bo smaku paczka to to w ogóle nie ma
Wymarzone na Tłusty Czwartek 🙂
Ale mi smaku narobiłaś tymi pączkami….. a tak staram się unikać słodyczy…;)!
Cudowne Natalio 🙂
Wszystko co o tych pączkach przeczytałam, to prawda. Są pyszne, robiłam je pierwszy raz i od razu zostałam uznana za mistrzynię. Nie zdążyłam nawet zrobić zdjęcia, bo zostały dosłownie wchłonięte przez gości i domowników. To kolejny przepis z tej strony, który mogę śmiało polecić. Rewelacja!!! Bardzo dziękuję.
Puszyste tak jak napisane 🙂 najlepsze domowe pączki jakie jadłam. Wyglądają jak sklepowe-idealne… gdzie tam… lepiej 🙂 nawet przy lekko pomieszanych przeze mnie proporcjach wyszły boskie 🙂
Czy można nadziewać po upieczeniu ?
Można
Robiłam pączki pierwszy raz w życiu i myślę, że ten przepis jest doskonały. Dawno nie widziałam tak delikatnego ciasta drożdżowego. Dziekuję:)
Zabieram się do kolejnego ich wyrobu, będą doskonałe jak zawsze!
Mąka pszenna , tortowa?
Pszenna. Może być tortowa (czyli typ 420 lub 450) albo typ 500
Składniki kupione. Jutro pieczemy 🙂 juz nie mogę się doczekać 🙂
Jestem ciekawa jak pójdzie 🙂
Pyszne! Prawie połowy juz nie ma 🙂
Co za cuda! Wspaniale! 🙂
Przepis ok Pączki wyszly super
Dziękuje i pozdrawiam 🙂
Paczki upieklam wczoraj – wyszly wspaniale, sa pyszne. Chcialam bardzo podziekowac za tego bloga.Trafilam na niego przed rokiem i wtedy to: upieklam lawe, ktora tez mi wspaniale wyszla i smakowala.Po jakims czasie skorzystalam z przepisu na babke majonezowa i szybkie lody waniliowe – Super!! Z pelnym przekonaniem stwierdzam, ze nazwa Pani bloga, to nie przypadek. Mam zamiar korzystac z wiekszosci tych przepisow i nimi z moja rodzina i przyjaciolmi sie delektoac – bo zasluguja na to…Jeszcze raz bardzo dziekuje i zycze dalszej weny w tworzeniu tej smacznej poezji.
Dziękuję za takie miłe słowa! To dla mnie bardzo motywujące 🙂 Zapraszam do częstych odwiedzin i mam nadzieję, że jeszcze uda nam się wiele „razem” pogotować 🙂
Czy to nie za mało drożdży na 2 kg mąki?
25 g na każde 500 g mąki to wystarczająca ilość
Dziękuję. Jutro będę robić
Przepis jest rewelacyjny! Pączki puszyste i delikatne Najlepsze domowe jakie jedliśmy! Goście byli zachwyceni i objedzeni
Zjadłam 3, a mimo to mi leci ślinka ^_^ Piękne!
jak oglądam te zdjęcia to mam takiego smaka na pączki. dobrze, że jutro tłusty czwartek 😛
Pączki rewaluacyjne!!!! Wszyscy się zachwycali, a obdarowałam połowę rodziny. Super przepis, a piegusek z białek równie wymiata.
A ile mniej więcej pączków wychodzi z tych proporcji? Byłabym wdzięczna za odpowiedź
Z całej porcji do 60 sztuk
Dzięki 🙂
Dzien dobry, mam pytanie odnosnie kremowki, czy mozna ja zastapic kwasna smietana ? Z gory dziekuje za odpowiedz.
Nie, powinna być tłusta
Jako że dziś tłusty czwartek, wczoraj za cel postawiłam sobie zrobić pączki. Nie robiłam nigdy bo zawsze myślałam że będę nad nimi siedzieć dwa dni, ale znalazłam ten przepis i mówię raz kozie śmierć do dzieła! To co mogę dziś powiedzieć to tyle że zostały od wczoraj aż DWA !! 😀 robiłam z połowy porcji gdyż rzadko kiedy jemy pączki ponieważ sklepowe to po prostu glimza nie do jedzenia! Nie wiedziałam czy będą amatorzy na domowe. Wyszło mi 25 dużych jak dłoń pączków, są chrupiące z wierzchu a puszyste w środku, pachną i smakują obłędnie! Za rok na bank robie z conajmniej jednej porcji 🙂 pozdrawiam!
A to moje olbrzymy 🙂
Cudowne! <3
Wyszły pysznie, dziękuję za przepis
P.s u mnie z dużą ilością powideł śliwkowych ,jak lubimy