Z ilości odwiedzin na blogu wynika, że tak jak ja lubicie desery z makiem (tort makowy ma największą ilość odsłon!). Dziś przedstawiam makowy deser staropolski, jadany głównie na Kujawach – krem makowy. Cudze chwalicie swego nie znacie – dopiero nie dawno o nim usłyszałam, a jest wcale nie gorszy od zachodnich deserów-kremów. Idealny na świąteczny stół.
Składniki:
- szklanka maku (sparzony, ugotowany i zmielony przez maszynkę lub gotowy mielony z torebki)
- 400 ml śmietany 30%
- 2 białka jajek
- 4-5 łyżek cukru pudru
- cukier waniliowy
- aromat migdałowy – kilka kropel
- 2 małe łyżeczki żelatyny
- 4-6 kruchych ciasteczek z czekoladą (np. Digestive)
- płatki migdałowe do dekoracji
W jednej misce ubijamy na sztywno śmietanę z dodatkiem cukru waniliowego i cukru pudru, a w drugiej pianę z białek. Do śmietany dodajemy mak, aromat i rozpuszczoną w bardzo małej ilości wody żelatynę. Delikatnie dokładamy po 3 łyżki piany z białek i mieszamy. Do szklanek, kieliszków lub pucharków (kremu wyjdzie na 4-6 sztuk w zależności od naczynia) rozkruszamy ciasteczka z czekoladą. Na wierzch nakładamy krem i dekorujemy go płatkami migdałowymi. Przed spożyciem należy do schłodzić przez co najmniej 3 godziny w lodówce.
Trochę się boję z jednej strony surowych białek ale z drugiej…rany, on TAK kusząco wygląda!
Te z promocji w hipermarkecie raczej się nie nadają 🙂 ale deser naprawdę polecam – białka zawsze możemy ubić na parze 🙂