Delikatna, łagodna i kremowa zupa krem z zielonego groszku z mascarpone. Szybka do przygotowania i idealna na wiosnę oraz lato. Taka gęsta zupa może zastąpić cały obiad – jest sycąca i jednocześnie lekka. Możemy do niej użyć zarówno świeżych strączków groszku (należy kupić ok. 1 kg i wyłuskać) lub posłużyć się groszkiem mrożonym (nie trzeba go rozmrażać). Nie zapomnijmy tylko o dodatkach do zupy, aby przełamać kremową konsystencję – świetnie sprawdzą się grzanki. Zupę można udekorować także groszkiem czy np. przesmażonymi pieczarkami.
Krem z zielonego groszku z mascarpone:
- 400 g zielonego groszku (wyłuskanego lub mrożonego)
- 4 spore cebule szalotki
- 4 średnie ziemniaki
- 200 ml białego wytrawnego wina (3/4 szklanki)
- 750 ml bulionu warzywnego (3 szklanki)
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżka mascarpone (można zastąpić dwoma łyżkami gęstej śmietanki 36%)
- 1 łyżka masła
- duża szczypta cukru
- sól morska, świeżo mielony pieprz
- do podania: dodatkowy groszek, grzanki czosnkowe (lub groszek ptysiowy)
W garnku rozgrzewamy dwie łyżki oliwy z łyżką masła. Podsmażamy szalotki pokrojone na plasterki. Gdy się zeszklą, wlewamy białe wino. Pozwalamy mu się gotować ok. 2-3 minuty, aż alkohol wyparuje. W tym czasie obieramy ziemniaki i kroimy je w mniejsze części. Do gotującego się wina wlewamy bulion i dodajemy ziemniaki. Gotujemy 10 minut. Dodajemy groszek i gotujemy kolejne 5 minut. Blendujemy ręcznym blenderem na gładko. Dodajemy mascarpone i blendujemy ponownie. Przyprawiamy cukrem, solą i pieprzem. Podajemy ze świeżym (lub rozmrożonym) groszkiem oraz grzankami czosnkowymi (u mnie pełnoziarniste) lub groszkami ptysiowymi.
PS: Jeśli chcemy wzbogacić smak zupy, można podczas blendowania dodać świeże zioła, np: bazylię, miętę czy kolendrę.
ma piękny kolorek! 🙂
co rusz sobie obiecuję że zrobię krem z zielonego groszku, będę musiała wreszcie zrobić, a ten dodatek mascarpone bardzo mi się podoba
Czy ta zupa po spędzeniu ok. 24 godzin w lodówce będzie równie smaczna? Czy nie zmieni koloru? Chciałabym ją wcześniej przygotować i podać gościom na przyjęciu komunijnym.
Będzie smaczna, natomiast nie wiem czy nie zmienia koloru – od razu ją zjedliśmy 🙂 Wydaje mi się, że nie powinna.