Konfitura z fig smakuje wybornie nie tylko na świeżej chałeczce czy z croissantami. Polecam Wam ją w szczególności na pajdzie chleba na zakwasie (świeżego lub tostowanego) w towarzystwie koziego sera. Taką kanapkę z serem i konfiturą figową warto posypać dodatkowo orzechami włoskimi. Jeśli nie lubicie kozich serków, to w ich zastępstwie równie pyszne będą sery pleśniowe lub śmietankowe do smarowania. Do tego lampka wina i pyszna, prosta kolacja gotowa.
Konfitura z fig (dżem figowy):
- 1 kg świeżych fig
- 3/4 szklanki cukru trzcinowego
- 1 laska wanilii lub 2 łyżeczki ekstraktu z ziarenkami
- 2 łyżki soku z cytryny
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- sok wyciśnięty z jednej pomarańczy
Figi myjemy, osuszamy, odcinamy końcówkę i kroimy na plasterki. Do rondelka wyciskamy sok z pomarańczy, dodajemy sok z cytryny, figi, cukier, wanilię i cynamon. Podgrzewamy, a gdy figi zaczną się rozpadać, zmniejszamy ogień i gotujemy przez ok. 60-90 minut, aż konfitura odpowiednio się zagęści. Wrzącą konfiturę przelewamy do niewielkich wyparzonych uprzednio słoiczków, zakręcamy i odstawiamy do góry dnem. Przykrywamy ręcznikiem lub kocem i zostawiamy do całkowitego ostygnięcia. Tak przygotowaną konfiturę można przechowywać ok. 3-4 miesięcy, jeśli chcecie ją przechowywać dłużej, warto ją zapasteryzować.
Mój mąż uwielbia ten dżem!
Wygląda naprawdę pysznie, muszę wypróbować ten przepis 🙂
Kanapeczki pierwsza klasa 🙂
boski dżemor i do tego ser i można przepaść! 🙂
Mmmm… aż ślinka cieknie, pycha! 🙂
Na liscie skladnikow jest cytryna, a w opisie jest pomarancza. To ktory owoc uzyc do tej konfitury? 😉 Dziekuje.
aaaa… przepraszam, teraz doczytalam, wzrok mi plata figle…