I znów zostały! Przygotowując baby drożdżowe, kremy, budynie i pączki zawsze trafią się nadmiarowe białka. Można je oczywiście mrozić, ale ja lubię przerabiać je świeże – najlepiej na coś szybkiego. Kokosanki z białek to jeden z najlepszych przepisów na wykorzystanie tego składnika. Ciastka robi się bardzo szybko – są gotowe w pół godziny. Ja lubię ich smak – mają wilgotny kokosowy środek i chrupiący wierzch – zawsze przydadzą się do kawy. Jak byłam mała można było spotkać takie kokosowe ciastka w każdej cukierni – nie wiem czy jest tak do dziś. Przepis na ok. 25 sztuk dużych kokosanek.
Składniki:
- 300 g wiórków kokosowych
- 4 białka średnich jajek
- 85 g cukru (0,5 szklanki)
- 85 g masła (mniej niż pół kostki)
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
Piekarnik nagrzewamy do 170°C. Masło kroimy na mniejsze części i rozpuszczamy (ja robię to na małej mocy w mikrofalówce). Do miski wsypujemy wiórki, a następnie zalewamy płynnym masłem. Mieszamy łyżką, aż wszystkie wiórki będą oblepione. W osobnym naczyniu ubijamy białka. Gdy będą sztywne zaczynamy powoli dosypywać pół szklanki cukru, nie przestając ubijać. Na samym końcu dodajemy mąkę. Dodajemy połowę białek do wiórków i mieszamy. Gdy masa będzie jednolita dodajemy drugą połowę i ponownie delikatnie mieszamy. Dużą blachę do pieczenia smarujemy masłem lub kładziemy papier do pieczenia. W zwilżonych dłoniach bardzo delikatnie toczymy kulki wielkości orzecha włoskiego, układamy na blasze i lekko spłaszczamy (można też nakładać masę natłuszczoną łyżką do lodów). Kokosanki wstawiamy do rozgrzanego piekarnika i pieczemy, ok. 15 minut – aż będą złote.
To ja poproszę kilka, wyglądają wspaniale, a ja uwielbiam kokos 🙂
Wspaniały przepis nareszcie kokosanki się udały rewelacja
O ile wiem, do dzisiaj można je spotkać w każdej cukierni. 😉 Ja osobiście nigdy nie byłam ich szczególną fanką, bo nie lubię kokosu, ale faktycznie to dobry pomysł na białka:)
Dawno w żadnej nie byłam 😀
Robiłem kiedyś podobne i są przepyszne. Swoją drogą bardzo fajny podkład do zdjęć 🙂
A ja nie miałam ostatnio pomysłu na białkową propozycję i zrobiłam bezy, które niestety nie były popisowym deserem…
Włochate… czyli pyszne…
wspaniałe! ostatnio robiłam kruche ciastka i akurat zostały mi 4 białka!Kokos mam- do dzieła!:)
🙂
Takie proste a jakie pyszne! uwielbiam kokosanki! To smak mojego dzieciństwa. Pamiętam, ja po szkole chadzałyśmy z koleżankami do pobliskiego sklepu, gdzie te ciacha były sprzedawane. Mniam, aż mi ślinka pociekła!
Ja kiedyś za nimi nie przepadałam – były zbyt słodkie, na szczęście w domowych można regulować ilość cukru 🙂
Dawno nie robiłam, dzięki za przypomnienie 🙂 Wyglądają cudnie!
Uwielbiam kokosanki. Świetnie pasowałyby do mojej pina colady 🙂
Idealnie 🙂
oooo, właśnie ostatnio za mną chodziło zrobienie kokosanek, tyle ,że nie posiadałam dobrego przepisu.
Dziękuję za inspiracje ; )
Cudowne! Uwielbiam <3 Porywam kilka… naście 😀
ale pięknie wyrosły!!!
Ja też prawie zawsze robię kokosanki, ale moje nie są tak zgrabne jak Twoje. Cudowne i już czuję ich kokosowy smak 🙂
ale ładne kule!
Moje zawsze się rozlewają 🙁
Najprostszy przepis, rodem z Austrii (Kokosbusserl): białka z 3 jaj, 200 g cukru pudru, 200 g wiórków kokosowych, łyżeczka soku z cytryny. Ubijamy sztywną piane z białek, dodajemy cukier puder, jeszcze trochę ubijamy na gęsty krem, dodajemy wiórki i sok, mieszamy dokładnie. Rozkładamy do foremek (najlepsze papiloty do muffinek i forma na 12 muffinek). Wkładamy do pieca rozgrzanego do temp. 180 C na 15 min. Ot i wszystko, bez mąki, bez masła i bardzo dobre. Smacznego 🙂
Nie wątpię, że bardzo dobre. Te są rodem z Polski – masełko nadaje wilgotności i też polecam 🙂
Zrobiłam Kokosanki z przepisu z komentarza , ale zamiast łyżeczki soku z cytryny dałam łyżeczkę Malibu! Sa obłędne! Zrobię na pewno nie raz !!!
Fajny pomysł z tym malibu. Myslę, że mozna poeksperymentować z dodawaniem łyżeczki tego lub owego. Mozna dojść do ciekawych smaków. Próbujmy 🙂
Mniam. Zjadlabym kilka od razu. Pysznie się prezentują
Małe cuda ! 🙂
Cudnie wyglądają 🙂
Ja ciągle szukam idealnego przepisu na kokosanki, z pewnością wypróbuję Twój 🙂
Słodkie maleństwa 🙂 mam na nie ochotę 😀
wieki nie jadłam tych ciasteczek
Kokosanki pychotka, pochłaniam je pod każda postacią.
Twoje wyglądają tak smakowicie:)
Też często w ten sposób wykorzystuję białka 😉 Uwielbiam je 😀
Po prostu uwielbiam, a ostatnio jadłam oblane czekoladą i były pyszne!
Przepyszne kokosowe kuleczki !
idealne zamiast kupnych ciastek:)
Wiecie, że te cholerstwa wyrtąbiły mi jakąś ćwiartkę spirytusu? 😉
po produkcji kokosowego likieru został mi właśnie nasączony kokos – świetna sprawa, by wykorzystać resztki produkcyjne ;D fakt faktem, wyszły trochę za gorzkie i trochę klepią pod czaszką, ale dla mnie bomba ;D
pijany kokos 😀
Super ! Twój przepis wykorzystałam nie na kokosanki , ale jako przekładaniec do tortu , oczywiście upiekłAm przed nałożeniem na tort w tortownicy – tu dodałam ciut więcej masełka – Rewelacja ,POLECAM .Dzieciaki były zachwycone kokosowo-owocowym tortem.!!
Dzieki.
Zamiast cukru użylam miodu w tej samej ilosci i rozpuscilam go w oleju kokosowym Bio, zrezygnowalam z masla jak i tez z maki. Kokosanki wyszły magiczne delikatne, w srodku wilgotne i na zewnatrz chrupiace. Polecam ten sposob dla tych ktorzy lubia dobre i zdrowe kalorie.
Zrobiłam wg Twojego przepisu i wyszły znakomite. Goście byli zachwyceni (już im przesłałam link do przepisu). Dziękuję bardzo 🙂
Upiekłam już kolejny raz te kokosanki i są wyśmienite (zwiększyłam jedynie ilość cukru). Bardzo dziękuję za przepis, będę tu wracać. 🙂
sa nieziemskie 🙂 zrobily furore na babskim wieczorze. na stale wchodza do menu bo jestem milosniczka kokosu. pyszne, naprawde polecam 🙂
Zrobiłam, bardzo smaczne, szybkie i łatwe .
Czy ktoś próbował przechować je ze dwa dni. Czy są równie smaczne?
Zrobiłam mniejsze, ale wyszły super. Polecam przepis.
Pyszne,nakładane łyżką do lodów i splaszczone.Następnym razem dam tylko troszkę mniej cukru.Dziękuję za przepis☺