Karnawałowe ciasteczka… z patelni!

Karnawałowe kruche ciasteczka, które nie wymagają piekarnika, zaskoczą Was zupełnie. Smakują jak pieczone, rozpływają się w ustach, a ich przygotowanie jest bardzo proste. Ich wadą jest to, że są uzależniające. Najpierw bierzesz jedno, potem drugie i zaraz orientujesz się, że zniknęło pięć 😉 Ciasteczka smażymy na patelni z powłoką non-stick – nieprzywierającą – jaka powłoka będzie najlepsza napiszę pod przepisem.

Karnawałowe ciastka… z patelni (ok. 25 sztuk):

• 2 szklanki mąki
• 0,5 szklanki cukru pudru + do posypania
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• 1 łyżka cukru z wanilią lub wanilinowego
• 1 jajko
• 1 żółtko
• 150 g zimnego masła
• opcjonalnie: rodzynki, żurawina, mielone orzechy, suszone owoce
• ok. 2 łyżeczki oleju do smażenia

Ręcznie, za pomocą miksera z hakiem lub malaksera zagniatamy ciasto z dwóch szklanek mąki, łyżeczki proszku do pieczenia, pół szklanki cukru pudru, cukru z wanilią, jajka, żółtka i posiekanego masła. Ciasto dość szybko się połączy. Jeśli lubimy – możemy dodać rodzynki lub inne suszone owoce. Ja lubię je bez dodatków. Dzielimy na dwie części, spłaszczamy i chowamy na 20-30 minut do lodówki. Na blacie lub stolnicy podsypanej mąką wałkujemy ciasto na grubość ok. 0,5 cm. Patelnię rozgrzewamy, jeśli mamy powłokę Teflon™, to smarujemy tylko lekko olejem – za pomocą pędzelka lub przecieramy papierowym ręcznikiem zamoczonym w oleju. W innym przypadku oleju może być potrzeba więcej, a ciasteczka mogą przywierać. Smażymy ciastka ok. 3 minut z każdej strony. Ciepłe są miękkie, po całkowitym wystygnięciu stają się kruche. Przed podaniem posypujemy obficie cukrem pudrem.

Do smażenia ciasteczek użyłam patelni z powłoką Teflon™ PlatinumPlus. Mało kto wie, że Teflon™ to marka, a co za tym idzie, nie każda powłoka nieprzywierająca (potocznie zwana „teflonową”) to prawdziwy i oryginalny Teflon™. Dlaczego na to zwracać uwagę? Bo smażenie powinno być nie tylko łatwe, ale przede wszystkim bezpieczne. Teflon™ jest produkowany bez PFOA (to substancja, wykorzystywana przez niektórych producentów, która została uznana za potencjalnie szkodliwą dla naszego zdrowia). Mając wybór lepiej wybrać sprzęt produkowany bez użycia PFOA. Choć część specjalistów ma odmienne zdanie na temat szkodliwości PFOA, to jednak sami odpowiedzcie sobie na pytanie czy warto ryzykować, skoro PFOA nie musi być wcale.

W tym przepisie idealnie sprawdzi się powłoka Teflon™, bo oprócz bezpieczeństwa dla zdrowia, nic do niego nie przywiera – nawet przy braku lub użyciu minimalnej ilości tłuszczu. Tutaj, do ciasteczek, wystarczy przetrzeć patelnię ręcznikiem papierowym zanurzonym w oleju. W innych przepisach także możecie na takiej powłoce używać mniejszej ilości tłuszczu, co jest dobrą informacją dla zdrowia i diety. Smażenie jest więc proste (i co dla mnie istotne – po smażeniu też jest przyjemnie, bo taka patelnia łatwo się czyści). Jeśli nasuwa Wam się pytanie – jak odróżnić oryginalny Teflon™ najnowszej generacji od innych podobnie wyglądających powłok, to odpowiedź jest prosta – szukajcie na patelni tego znaku. Rodzajów powłok Teflon™ jest dużo – te najbardziej wytrzymałe nie zejdą nawet wtedy, gdy używamy metalowej łopatki. Jeśli nawet zarysujecie oryginalną powłokę – nic się nie stanie! Teflon™ jest obojętny chemicznie i nawet jak go przypadkowo połkniecie – zostanie po prostu wydalony. Szukając dobrej i zdrowej patelni nie jesteśmy zdani na jedną firmę – produkty pokryte oryginalnymi powłokami Teflon™  oferują m.in. IKEA (prawie wszystkie linie naczyń powlekanych), marka Ambition (przede wszystkim linie Taurus i Selection), czy Florina (np. linie ZUZA, Gardino i Oil Control). Wybaczcie, że tyle się o tym rozpisałam, ale dla większości osób „teflon” to „teflon”, czyli po prostu synonim powłoki non-stick. A jak widzicie ma różne oblicza. Ja patelni ze zdjęcia (Taurus od Ambition) używam intensywnie od ponad trzech lat i to jedna z moich ulubionych patelni. Ale wracając do ciastek – tak się prezentują:

Wpis zawiera lokowanie znaku handlowego Teflon™

Drukuj przepis / Generuj PDF