W okresie Wielkanocy w moim domu zaczynają królować drożdżowe wypieki. Drożdżowe baby nie zawsze cieszą się największym powodzeniem, za to świeżej drożdżówki nigdy nikt nie odmawia. Te są wyjątkowe – w formie uroczych wianuszków lub, jak kto woli, ślimaczków nadzianych aromatycznym cynamonowym nadzieniem. Polecam je nie tylko od Święta. Pochodzą ze Skandynawii i zwą się Kanelbullar. Ich charakterystyczną cechą jest chrupiąca cukrowa posypka nadająca charakteru. Ja jestem w nich zakochana – nie dość, że cieszą oko wyglądem, to jeszcze doskonale smakują. Wbrew pozorom robi się je bardzo prosto, a zwija się je błyskawicznie. Zobaczcie na zdjęciach.
Z przepisu otrzymamy ok. 13-15 aromatycznych drożdżówek – zapewniam, że znikną w oka mgnieniu! Najlepsze są jeszcze ciepłe – od razu po przygotowaniu.
Kanelbullar – drożdżówki z cukrową posypką:
- 3 szklanki mąki (500 g) + do podsypywania
- 1/2 szklanki drobnego cukru (u mnie cukier drobny Diamant)
- 1/2 kostki masła (100 g)
- 1 szklanka mleka (250 ml)
- ok. 1/3 kostki drożdży (ok. 35 g)
- 1 jajko
- 1 łyżeczka mielonego kardamonu
- szczypta soli
Kanelbullar – nadzienie:
- 1/2 kostki masła o temp. pokojowej (100 g)
- 1/2 szklanki drobnego cukru (u mnie cukier drobny Diamant)
- 3 łyżeczki mielonego cynamonu
- dodatkowo: rozmącone jajko lub żółtko
- dodatkowo: cukier Gruba Rafinada Diamant do posypania
Do szklanki lub miseczki rozkruszamy drożdże. Do drożdży dodajemy łyżkę mleka i łyżeczkę drobnego cukru. Mieszamy do rozpuszczenia i odstawiamy, aż dwukrotnie zwiększą swoją objętość (zajmie to ok. 10-15 minut). Do dużej miski wsypujemy mąkę, kardamon, sól i cukier – mieszamy łyżką. W rondelku rozpuszczamy pół kostki masła. Gdy się całkowicie rozpuści, zdejmujemy je z ognia i wlewamy do niego szklankę mleka. Dodajemy wyrośnięte drożdże i wbijamy jajko. Mieszamy i dodajemy zawartość rondelka do mąki. Mieszamy łyżką do połączenia składników. Następnie posypujemy mąką dłonie i wyrabiamy gładkie, elastyczne ciasto – gdyby zbyt mocno lepiło się do rąk, możemy podsypać odrobiną mąki. Ciasto odkładamy na ok. 40 minut do wyrośnięcia (najlepiej nakryć je bawełnianą ściereczką).
Gdy ciasto wyrośnie, przygotowujemy nadzienie. Do połowy kostki miękkiego masła (w temperaturze pokojowej) dodajemy drobny cukier i cynamon. Mieszamy i ugniatamy łyżką, aż otrzymamy jednolitą, miękką masę (można też zmiksować). Ciasto drożdżowe uderzamy pięścią, aby je odgazować i na blacie podsypanym mąką rozwałkowujemy na duży prostokąt (mój miał ok. 58×33 cm). Za pomocą szpatułki rozsmarowujemy całe nadzienie. Podnosimy krótszy bok ciasta i jednym ruchem składamy całe ciasto na pół. Wałkujemy, aby uzyskać prostokąt. Za pomocą radełka, noża, lub nożyka do pizzy dzielimy ciasto na ok. 2 cm paski. Każdy pasek łapiemy za brzegi i jedną ręką kilkukrotnie obracamy – tworząc spiralę. Następnie układamy w kształt ślimaka – zaczynając od środka. Gotowe ślimaczki przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Smarujemy rozmąconym jajkiem lub żółtkiem. Posypujemy grubym cukrem – ja użyłam grubej rafinady od Diamantu – nie rozpuszcza się i nie zmienia koloru podczas pieczenia, dlatego jest idealna do takich bułeczek. Zostawiamy do wyrośnięcia na co najmniej 30 minut. Po tym czasie piekarnik nagrzewamy do 200°C i pieczemy bułeczki ok. 8-10 minut. Ich cynamonowy aromat unosi się w całym domu!
Pycha! Pięknie wyglądają.
uwielbiam te bułeczki! 🙂
Zwyklym cukrem moge posypac, vzy sie rozpusci???
Zwykły cukier nie będzie tak chrupał i może zmienić kolor – może nie być efektu posypki
Witam bardzo chętnie użyła bym cukru który polecasz do posypania Niestety w mniejszych sklepach go nie ma a do większego Niestety mam kawał drogi czy można go czymś zastąpić
zrobiłam, bardzo dobre, polecam wszystkim
Dzień dobry, za Pani namową przesyłam zdjęcie wykonanych przeze mnie drożdżówek, z braku grubego, białego cukru posypałam brązowym
Super, dziękuję za zdjęcie! <3 Polecam kiedyś spróbować z grubą rafinadą 🙂
Dobry przepis. Wyszły pyszne.
Pychotka !! A u mnie tak się prezentowały !!!
Cudowne, brawo! :)))
Dziś
Bardzo ładnie zawinięte, śliczne 🙂
Baaaardzo szybko znikają! Pychotka! Świetny przepis.
PS miałam w domu tylko… Cukier puder! I wyszły!