Idealna beza? Ta kawowa to zdecydowanie uczta dla zmysłów. Wyobraźcie sobie słodycz chrupiącej bezy w połączeniu z delikatnym, puszystym kremem o kawowym aromacie. Jej strukturę uzupełniają prażone orzechy laskowe, miękkie daktyle (jeśli za nimi nie przepadacie, świetnie sprawdzą się namoczone w rumie rodzynki) oraz zmielona kawa, która jest „wisienką” w kremie. Taki tort bezowy można podać na wyjątkowe okazje – przyjęcia, imieniny, święta – ponieważ jej smak zadowala nawet wybredne podniebienia. Jako że jest też prosta do przygotowania, może być po prostu idealnym słodyczem na weekend – ze świeżo zaparzoną, gorzką kawą smakuje jeszcze lepiej. Może to będzie popisowy wypiek?
Sekret tego tortu bezowego jest dość banalny. Jakość. Smak kremu determinuje kawa, jakiej użyjemy. Oczywiście beza wyjdzie na zaparzonej kawie rozpuszczalnej, ale pożądany, prawdziwie kawowy smak, uzyskamy tylko na dobrej jakości espresso. Możemy je zaparzyć w ekspresie do kawy (jeśli posiadamy), ale dobrym pomysłem jest także użycie domowej kawiarki. Choć mam w domu ekspres od wielu lat, to posiadam też dwie kawiarki. Szczególnie chętnie korzysta z nich mój mąż, który twierdzi, że espresso z nich jest zupełnie inne – to dla niego idealna kawa śniadaniowa. Mnie kawiarka ratowała, gdy ekspres się zepsuł – zakup nowego znacznie odłożyliśmy w czasie, bo kawiarka świetnie się sprawdzała. Niestety po niedawnej przeprowadzce okazało się, że moje obie kawiarki (mniejsza i większa) nie działają na indukcji… Kawiarka była więc na liście sprzętów pożądanych. No i mamy! Od niedawna posiadamy już dostosowaną do indukcji kawiarkę Bialetti Moka Induction – kawiarki marki Bialetti to jedne z najlepszych na rynku (tutaj pełen przekrój – różne kolory i modele – do wyboru). Jeśli nigdy nie używaliście kawiarki, to zasada jej działania jest bardzo prosta. Wystarczy do dolnego pojemnika (na moich zdjęciach to srebrny element) wlać wodę do zaznaczonej kreski (poniżej zaworka). Sitko wypełniamy mieloną kawą (zdecydowanie najlepsza będzie ta świeżo zmielona, ale jeśli nie posiadacie młynka to w Coffedesk.pl mają też duży wybór kaw już zmielonych). Zakręcamy górną część, stawiamy na kuchence, podgrzewamy i kawiarka wypełnia się powoli, pod ciśnieniem, aromatyczną kawą – oznajmia to przyjemny odgłos „bulgotania”. Gdy tylko bulgotanie ustanie, zdejmujemy z ognia, by nie zagotować kawy i podajemy – do śniadania, do ciasta – z mlekiem lub bez – jak lubimy. Jeśli rozważacie zakup dowolnej kawiarki lub dobrej jakości kawy, to dzięki uprzejmości Coffedesk.pl mam dla Was na końcu wpisu zniżkę. Wróćmy teraz do samej bezy. Najlepiej upiec blaty dzień wcześniej i zostawić je na noc w piekarniku.
Idealna beza kawowa – blaty:
- 6 białek dużych jaj (L – XL) w temp. pokojowej
- 250 g drobnego cukru do wypieków
- 1 łyżeczka mąki (skrobi) ziemniaczanej
- 1 łyżeczka octu winnego, jabłkowego lub soku z cytryny
- szczypta soli
Idealna beza kawowa – krem:
- 500 g serka mascarpone
- 250 ml śmietanki kremówki 30%
- 30-40 ml mocnego, dobrej jakości espresso (kawy do espresso)
- 3 łyżki cukru pudru
- 1 łyżeczka dobrej jakości mielonej kawy
- ½ szklanki orzechów laskowych
- ½ suszonych daktyli bez pestek
Blaty: Jajka wyjmujemy na 2-3 godziny przed pieczeniem bezy z lodówki, aby nabrały temperatury pokojowej. Jeśli nie zdążyliśmy tego zrobić, przelewamy je ciepłą wodą z kranu przez 1-2 minuty. Na papierze do pieczenia rysujemy za pomocą ołówka dwa okręgi o średnicy 21 cm (warto znaleźć w domu miskę lub talerz o podobnej średnicy, przyłożyć i mocno odrysować kształt – na dużej blasze od piekarnika powinny się zmieścić akurat dwa okręgi). Piekarnik nagrzewamy do 160°C z termoobiegiem (lub 170°C bez). Oddzielamy żółtka od białek uważając, aby do białka nie dostał się nawet najmniejszy fragment żółtka. Żółtka możemy zużyć do przygotowania makaronu, drożdżówek, chałki czy creme brulee. My potrzebujemy białek. Ubijamy białka na sztywno wraz ze szczyptą soli, na najwyższych obrotach miksera. Gdy będą białe, nie przerywając ubijania, dosypujemy stopniowo (łyżka po łyżce) drobny cukier. Ubijamy około 3-4 minuty, aż beza będzie sztywna i lśniąca. Na końcu dodajemy ocet/sok z cytryny i mąkę – miksujemy po raz ostatni. Papier na blasze od piekarnika przekręcamy na drugą stronę – tak, aby narysowane okręgi nadal były widoczne, ale żeby nie wykładać bezy bezpośrednio na ołówek/długopis. Wypełniamy masą oba okręgi i wyrównujemy. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 160°C z termoobiegiem i pieczemy przez 5 minut, po czym zmniejszamy temperaturę do 130°C i pieczemy ok. 35 minut, a na końcu zmniejszamy do 110°C i pieczemy jeszcze 80 minut (bez termoobiegu temp. musi być 10 stopni wyższa). Bezy zostawiamy w piekarniku na kilka godzin lub najlepiej całą noc. Możemy je przygotować nawet 2-3 dni wcześniej i przechowywać w suchym miejscu w temperaturze pokojowej.
Krem (w dniu podania): Zaczynamy od przygotowania mocnej kawy – najlepiej espresso – jego jakość będzie determinowała smak bezy. Ja użyłam do jego przygotowania kawiarki. Kawę całkowicie studzimy. W tym czasie orzechy laskowe wsypujemy na suchą patelnię. Podprażamy, aż skórki zrobią się czarne, co jakiś czas potrząsając patelnią. Wysypujemy orzechy na papierowy ręcznik (lub zwykłą ściereczkę) i pocieramy drugim kawałkiem, aż większość skórek odejdzie od orzecha. Tak przygotowane orzechy siekamy wraz z daktylami na małe kawałki. Mascarpone miksujemy mikserem dolewając powoli ostudzone espresso. Gdy całkowicie się połączą, dodajemy cukier puder. Powoli, nie przerywając miksowania, dolewamy śmietankę. Miksujemy, aż masa ubije się i zgęstnieje – gdy tylko masa będzie sztywna, przestajemy natychmiast ubijać. Najlepiej przerywać miksowanie i sprawdzać, czy masa nie wypada z miski po odwróceniu. Do ubitej masy dodajemy posiekane orzechy i posiekane daktyle oraz łyżeczkę dobrej, mielonej kawy (kawa rozpuszczalna się nie nadaje!). Mieszamy łyżką. Wykładamy tak przygotowany krem na jeden z blatów i delikatnie rozsmarowujemy (nie przyciskamy mocno do blatu, aby go nie połamać). Przykrywamy drugim blatem i dekorujemy (np. mieloną kawą, kakao czy bakaliami – można je przykleić resztkami masy). Przechowujemy do 3 dni w lodówce – najlepiej owiniętą folią.
↓ NIESPODZIANKA DLA CZYTELNIKÓW – 20 ZŁ RABATU ↓
Drodzy! Jeśli planujecie zrobić zapasy dobrej kawy (czy to mielonej, czy ziarnistej) lub wysokiej jakości herbaty, to wraz ze sklepem Coffedesk.pl skąd pochodzi moja kawiarka Bialetti, mamy dla Was kod rabatowy (na hasło: poezjasmaku) -20 zł przy zakupach powyżej 129 zł do wykorzystania na stronie. Kod ważny do końca roku. To dobra okazja by zaopatrzyć się także w kawiarkę, młynek czy inne kawowe lub herbaciane akcesoria – ja zamierzam podarować kawiarkę na prezent 🙂
Kod rabatowy dzięki uprzejmości Coffedesk.pl
Jeju, jaka ona apetyczna! Już od dłuższego czasu chodzi za mną beza ale nie mam odwagi. Twoja wygląda tak obłędnie, że chyba się skuszę i w końcu zrobię:) Dzisiaj do niedzielnej kawki serwuję ciasto jabłkowe z Twojego przepisu. Jest mega proste i pyszne! Pozdrawiam!
Warto się skusić! Takie ciasto może być popisowym 😀
Podjęłam próbę zrobienia tej bezy. Niestety po 2h w piekarniku była gumowata i niewysuszona
Może piekarnik nie trzyma dobrze temperatury? To wystarczający czas
To najlepsza beza jaką zrobiłam w życiu! Goście zachwyceni, dziękuję!
Pyyyyyyyyyycha! Nawet nie zdążyłam zrobić zdjęcia bo zniknęła 🙂 użyłam dobrej kawy! 🙂
Już wiem co będę jutro robiła <3
Wydaje sie ,ze jest to naprawde fajny przepis na bezę.Myślę ze wypróbuje jeszcze przed swietami;)
Dzień dobry. Czy papier do pieczenia ma być czymś wysmarowany ? To jest tłuszczem? I czy beza wyjdzie w formie standardowych wymiarów? Byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedź.
Jeśli jest woskowany, to niczym nie smarujemy (a prawie wszystkie są). Ja piekę na takiej największej od zestawu piekarnika 🙂