Zapewne większość z Was kupuje majonez w sklepie. Polecam choć raz przygotować go samodzielnie – z pomocą nowoczesnych sprzętów kuchennych zajmie to nam mniej niż 10 minut. Ocenimy wtedy czy smak jest lepszy niż tego ze słoika i czy było warto. Unikniemy także szeregu substancji konserwujących, które są dodawane do gotowych sosów w celu przedłużenia daty ważności. A jak się robi majonez? Wystarczy surowe jajko, olej, ocet i przyprawy. Domowy majonez należy zużyć w przeciągu 3-4 dni. Sałatki, kanapki, pasty jajeczne i ulubione potrawy uzyskają z nim znacznie lepszy smak. Kto podejmuje wyzwanie?
Składniki:
- 1 jajko z hodowli ekologicznej
- 1 szklanka zwykłego oleju rzepakowego
- 3 łyżeczki białego octu winnego (ewentualnie soku z cytryny)
- 1/2 łyżeczki musztardy
- szczypta cukru
- szczypta soli
- szczypta pieprzu
Domowy majonez najszybciej przygotujemy w blenderze lub malakserze. Jeśli ich nie mamy użyjmy miksera. Jajko myjemy i sparzamy wrzątkiem z czajnika. Rozbijamy do blendera lub miski. Dodajemy do niego ocet, musztardę, sól i cukier. Miksujemy przez ok. 1 minutę. Następnie dodajemy pół łyżeczki oleju i miksujemy ponownie. Potem dodajemy po 1 całej łyżeczce, cały czas miksując po dodaniu. Po zmiksowanych 5-6 łyżeczkach, resztę oleju możemy dodawać cienką strużką aż do wykończenia (cały czas miksując) lub większymi porcjami. Im więcej oleju będziemy dodawać, tym majonez zrobi się gęstszy. Po zużyciu całej szklanki powinien mieć kremową konsystencję. Dodajemy wtedy szczyptę pieprzu i cieszymy się domowym majonezem.
Do majonezu warto dodać świeże zioła np: koperek, bazylię czy pietruszkę, aby uzyskać majonez smakowy. Świetnie pasuje do sałatek. Pyszny jest także zmiksowany z wędzonym łososiem, ogórkiem konserwowym lub ugotowanymi kurkami – można nim przyozdobić jajka na twardo. Pamiętajmy, że majonez zawiera surowe jajko – nie powinien być podawany małym dzieciom.
Dodaj przepis do ulubionych 
domowy majonez to potęga! ma zupełnie inny, niepowtarzalny smak niż ten kupny!
Wiele razy zabierałam się żeby go zrobić i chyba w końcu muszę 🙂 Wygląda fantastycznie 🙂
Bardzo łatwy w przygotowaniu, nie spodziewałam się, zapisuję koniecznie do wypróbowania! 🙂
Nati, całe jajo? Bo myślałam, że tylko żółtka się dodaje… Muszę zrobić, bo te sklepowe bleee…
Całe jajo. Są przepisy z żółtkami, ale białko się zazwyczaj marnuje – zupełnie niepotrzebnie. Poza tym całe jajo lepiej wchłania olej – mniejsza szansa, że się rozwarstwi.
Ok, paniałam, dzięki 😉
Nie ma to jak domowy 🙂
kiedyś robiłam domowy majonez, stanowczo za rzadko go robię:P
Domowy najlepszy
wygląda super, robisz bardzo ładne zdjęcia Natalia. muszę się skusić na zrobienie takiego majonezu, chociaż tak bardzo lubię kielecki 😉
Zdecydowanie domowy jest najlepszy! 😀
powiem tak: majonezu nie lubię, ale sałatki bez niego też 😀
Mogłabym spróbować, ale ile on wytrzyma w lodówce?:)
Tak jak napisałam w przepisie, najlepiej zużyć do 3-4 dni
Od kiedy pierwszy raz zrobiłam, robię zawsze, gdy tylko potrzebuję majonezu. Właśnie taki z całego jajka smakuje nam najbardziej.
Dawno nie robiłam…. a Twój przepis z całym jajkiem koniecznie muszę wypróbować:)!
Ja zwykle ubijam majonez ręcznie…ale za Twoim przykładem przejdę na blender:)
Oczywiście, że najlepszy jest domowy i znakomity do przekąsek !
Ja podjęłam wyzwanie jakiś czas temu, miałam przepis na majonez, ale nie wyszedł zbyt smaczny. Potem porównywałam składniki z przepisu ze składnikami (naturalnymi oczywiście ;)) z majonezu ze sklepu i czegoś tam brakowało, dodałam, ale to i tak nie był smak takiego dobrego majonezu. Czas wypróbować tę recepturę 🙂
Przede wszystkim musimy dobrać do swojego smaku – czy chcemy robić majonez z octem czy z sokiem z cytryny (różnią się). No i także pod swój gust – odpowiednio posolić, popieprzyć i co ważne – pocukrzyć. Polecam też majonezy smakowe (ja uwielbiam bazyliowy)
Natalia dodajesz bazylię? ale swieze liscie blendujesz czy suzoną bazyle na sam koniec??
Ja dodaje ząbek czosnku i sos czosnkowy gotowy 🙂
Blenduję garść liści razem z majonezem 🙂
Jak ja już dawno nie robiłam majonezu.
W dzieciństwie dość często robiłam z mamą majonez (trzymałam miskę mama kręciła kulką), składniki były te same tylko że mama nie miała odliczonej gramatury:)
Wyszedł pyszny i cudownie kremowy. Prawie cały słoik napełniłam, bardzo dziękuję za przepis. Podzielę się nim z rodziną 🙂
Ja robię majonez w dzbanku do koktajli mojego robota. Umieszczam wszystkie składniki w tym dzbanku. Włączam robota na dwie minuty i gotowe. Nigdy mi się nie zwarzył. Tylko wszystkie składniki muszą mieć jednakową temperaturę. Albo pokojową albo „lodówkową”
Wypróbuję , na pewno, pozdrawiam !
Chciałam zrobić w tym roku na święta po raz pierwszy… I w smaku wyszedł dobry, ale za Chiny nie chciał mi się zagęścić 🙁
Ale jest rzadki czy zważony? Jeśli jest rzadki może miał zbyt wysoką temperaturę? powinien zgęstnieć w lodówce. Jeśli zważony to olej był dolewany zbyt szybko 🙁
Nie, nie zważył się. Po prostu jest rzadki. No właśnie tak myślałam, że w lodówce może mi zgęstnieje, nawet po nocy w lodówce jeszcze raz próbowałam go ubić, ale nic to nie dało. Chyba nie mam ręki, ale nie poddam się i kiedyś spróbuję jeszcze raz 😉
Ja robię majonez z żółtka i dodaję 120 ml oleju, mam miarę małą do 160 ml. I co najśmieszniejsze majonez robię w rozdrabniaczu jedno poziomowym czyli z 2 nożami, mam 4 ale do robienia majonezu wystarczą 2. Olej wlewam na 3 tury czyli blenduję wszystkie składniki + 40 ml oleju przez ok. 15 sekund, po tym czasie dodaję kolejne 40 ml oleju i blenduję przez 10 sekund i ponownie dodaję resztę oleju i blenduję przez 10 sekund. Można tak kilka razy po 10 sekund na końcu dla lepszej konsystencji. Majonez wychodzi tak gęsty, że można postawić łyżeczkę. Nie ma porównania ze sklepowym. Parę chwil i ma się swój majonez. Pamiętać koniecznie trzeba o higienie, jajko umyć i zanurzyć na 10 sekund w gotowanej wodzie, dla własnego bezpieczeństwa.
Wybacz ale w z tego przepisu trochę wieje hipokryzją. Niby unikamy szeregu konserwantów i innych polepszczy ze sklepu, niby to majonez domowy. A trzeba do niego dodać sklepowej musztardy. 🙂
Dlaczego sklepowej? Domowa będzie jeszcze lepsza 🙂