Bulgogi z mielonej wołowiny to bardzo luźna interpretacja na temat koreańskiego bulgogi. Tradycyjnie przyrządza je się z bardzo cienko pokrojonej, a następnie smażonej polędwicy lub innego kawałka szlachetnej wołowiny. Użycie mielonego mięsa to niemal profanacja, a już na pewno inne danie. Reszta składników jest jednak niemal identyczna, dlatego pozostańmy przy nazwie, jednocześnie mając na uwadze, że jest to wariacja na temat tego dania. Ale jaka! Kilka prostych składników, a smak jest wyjątkowy. Takie bulgogi robi się błyskawicznie – 15 minut i gotowe. Możemy podawać je z ryżem lub zdrowiej – zawinięte w liściach chrupiącej sałaty.
Bulgogi z mielonej wołowiny:
- 500 g mielonej wołowiny
- 2-3 cebule dymki (białe i zielone części)
- 3 ząbki czosnku
- 3 cm kawałek imbiru
- 2 łyżki cukru trzcinowego lub kokosowego (lub 4 łyżki soku ananasowego)
- 1/2 niedużej marchewki
- 5 łyżek sosu sojowego
- 1 łyżka oleju sezamowego
- 1-2 łyżki oleju kokosowego lub rzepakowego
- szczypta mielonego pieprzu
- sezam do posypania
- do podania: ryż jaśminowy lub liście sałaty
Jeśli podajemy danie z ryżem nastawiamy go (jaśminowy gotuje się ok. 10 minut). Przygotowujemy składniki: imbir trzemy na drobnej tarce, ząbki czosnku drobno siekamy, marchewkę trzemy na tarce jarzynowej, cebulę dymkę kroimy na małe części (zostawiamy trochę pokrojonego szczypioru do dekoracji). Do miseczki wlewamy składniki sosu: sos sojowy (powinien być dobrej jakości), cukier i olej sezamowy. Mieszamy. Na patelni lub w woku rozgrzewamy olej kokosowy lub rzepakowy. Podsmażamy dymkę, imbir i czosnek przez około minutę. Dodajemy marchewkę, podsmażamy kolejną minutę i dodajemy mięso mielone. Delikatnie oprószamy pieprzem. Smażymy, często mieszając i rozdzielając duże kawałki mięsa łopatką, aż mięso całkowicie zmieni kolor z różowego na brązowy. Wlewamy przygotowany sos, mieszamy i podsmażamy, aż całość przejdzie smakiem. Podajemy z ryżem lub w sałacie – posypane zielonymi częściami dymki i sezamem.
Lubię takie aromatyczne i szybkie dania.
podoba mi się ta wariacja 🙂
Lubię mięso wołowe a to coś nowego wśród przepisów, które posiadam. Muszę koniecznie spróbować.
No wygląda ciekawie. Czy to typowa kuchnia azjatycka?
Uwielbiam wszystko co zawiera imbir 🙂
Super, choć dodalabym troche ostrej papryki 🙂
zalaczam fotkę z woka 🙂
Uwielbiam ten przepis – właściwie robię go raz w tygodniu we wszystkich możliwych wariantach – z wołowiną, wieprzowiną czy indykiem. A sosem polewam dorsza przed pieczeniem – wychodzi wspaniale aromatyczny.
Zdecydowanie polecam. pychota! Zrobiłam raz i na pewno powtórzę
A tu zdjęcie
Super!