„Babka czarna” z zeszytu mojej babci to jeden z kilku moich ulubionych przepisów. Jest wilgotna i nie potrzebuje lukru, ponieważ ciasto zawiera w sobie polewę. To baba piaskowa, ale nie do końca – sposób przygotowania trochę odbiega od tradycyjnego piaskowca. Babka czarna jest na moim stole od kilkunastu lat. Zawsze na Wielkanoc – choć w ciągu roku też zdarza się, że mam na nią ochotę. Przygotowanie jest bardzo proste – to w końcu jedno z pierwszych ciast jakie piekłam będąc nastolatką.
Składniki:
- 250 g masła lub margaryny
- 2 niepełne szklanki cukru
- 3 łyżki gorzkiego kakao
- 1/2 szklanki wody
- 2 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 4 duże jajka (lub 5 mniejszych)
- mąka lub bułka tarta do wysypania formy
Masło (margarynę), wodę, cukier i kakao zagotowujemy w garnku (takiej wielkości aby zmieściły się wszystkie składniki na ciasto). Co jakiś czas mieszamy, aby cukier rozpuścił się. Gdy wszystkie składniki się połączą, wyłączamy ogień, odlewamy ciut mniej niż pół szklanki syropu i odstawiamy. Pozostałą masę studzimy i dodajemy 2 szklanki mąki wymieszanej z proszkiem do pieczenia. Mieszamy drewnianą łyżką – masa powinna być bardzo gęsta. Dodajemy do masy po jednym żółtku i ucieramy. Na końcu ubijamy pianę z białek i delikatnie łączymy połowę białek z masą. Gdy masa się rozluźni, dodajemy pozostałe białka. Ciasto przelewamy do wysmarowanej tłuszczem i wysypanej mąką lub bułką tartą formy na babkę. Pieczemy przez 45-55 minut w 180°C (najlepiej do tzw. „suchego patyczka”, aby nie przesuszyć babki). Po upieczeniu i przestudzeniu wyjmujemy ją z formy, a następnie polewamy odlanym syropem (ja, jeśli syrop spływa, maczam pędzelek i smaruje całą babkę równomiernie – aż cały syrop wsiąknie w babę).
Ale się pięknie błyszczy. Aż dziw, że nie ma tu polewy:)
Właśnie to w niej fajne, nie trzeba robić dodatkowo lukru, polewa zrobi się sama z ciastem 🙂
świetnie się prezentuje:) i ten błysk:)
Wygląda wspaniale. Uwielbiam takie wypieki 🙂
Wygląda apetycznie, jak to czarna babka ;D
Musi być pyszna:)
Robiłam ostatnio babkę czekoladową. Wyrósł jej garb i musiałam ściąć żeby ludziom podać. Jak oceniasz swój przepis ? jest na 100% . Przepis z którego korzystałam poszedł do kosza:(
Garby to częsta sprawa w babkach – dlatego lepiej korzystać z form z kominem. Ja użyłam bez komina i musiałam ściąć mały kawałek aby stała prosto – nie wpłynęło to jednak na doznania wizualne 😀 Jak piekłam w formie z kominem ciepło rozchodziło się równomiernie i nic nie trzeba było robić 🙂
Piękna ta baba;)! Przydałby mi się kawałek do kawki…:)
Ja jadłam ją właśnie do porannej kawki 🙂 Pasowała bardzo!
Jak świątecznie się zrobiło. 🙂
Babka wygląda przepysznie. Chętnie bym kawałek spróbowała. Musi być bardzo dobra.
Pozdrowienia 🙂
Częstuj się Majanko, chociaż wirtualnie 🙂
przehandlowałabym kawałek moje babki z krówkami i ajerkoniakiem na kawałek Twojej, bo coś mi się wydaje, że choć inna, jest równie pyszna 🙂
Bardzo chętnie, ajerkoniakowa baba musi być pyszna 🙂
Znakomita, pysznie i efektownie wygląda ! Pozdrawiam 🙂
Pyszna ) Wlasnie pieke juz trzeci raz. Dalam synowi do szkoly i wszyscy wlacznie z nauczycielka nie mogli sie najesc… Polecam 😉
Właśnie zrobiłam. Boska. Ale 1 szklanka cukru całkowicie wystarczy (tyle dałam). Dziękuję za przepis!
Po przebudzeniu się w niedzielny poranek nie mogłam powstrzymać się z mężem, jedyne o czym myśleliśmy to pyszna babka więc od razu pobiegliśmy do kuchni. Ciasto dla tych co kochają czekoladę oraz mleczko, bo to ciasto rozpływa się w ustach.
U mnie będzie na Wielkanoc. Obowiązkowo.
Upiekłam tę babkę na święta. Niebo w gębie. Przepis banalnie prosty. Chyba nie da się jej zepsuć. Pycha!
Szkoda że nie jest podana wielkość formy