Jak byłam dzieckiem miałam ogromne opory żeby chociaż spróbować kaszy gryczanej – po prostu jej zapach mnie odrzucał. Okazało się, że smakuje zupełnie inaczej niż pachnie. Nie dość, że jest bardzo smaczna, to także zdrowsza niż ziemniaki, ryż czy makaron. Zawiera dużo białka, węglowodanów, witaminy B1 i PP oraz związki wapnia, żelaza, fosforu, potasu i magnezu (za: Wikipedią). Łącząc ją z kurczakiem, nabiałem i warzywami otrzymamy pełnowartościowy obiad dla czteroosobowej rodziny w jednym naczyniu. I do tego jaki pyszny!
Składniki:
- 2 woreczki kaszy gryczanej
- 1 podwójna pierś z kurczaka
- 1 cebula
- 1 por
- 1 ząbek czosnku
- 200 g pieczarek
- 1/2 szklanki śmietany 30% (125 ml)
- 1/2 szklanki mleka (125 ml)
- 2 jajka
- pół pęczka natki pietruszki
- ok. 80 g sera typu feta
- sól, pieprz
- 1 łyżeczka masła + do wysmarowania
- olej lub oliwa do smażenia
Kaszę gotujemy w osolonym wrzątku z dodatkiem łyżeczki masła przez ok. 15 minut. Aby była bardziej aromatyczna możemy ugotować ją w bulionie lub dorzucić do wrzątku liść laurowy i kilka ziarenek ziela angielskiego.
W czasie gdy kasza się gotuje podsmażamy na patelni (na ok. 3 łyżkach oleju/oliwy) na dużym ogniu oczyszczoną, posoloną i pokrojoną w kostkę pierś z kurczaka. Smażymy ją tylko przez chwilę, aby zrumienić brzegi (w środku powinna zostać surowa) i przekładamy ją do żaroodpornego naczynia wysmarowanego masłem. Na patelnię po kurczaku, dolewamy olej i wrzucamy pokrojoną w kostkę cebulę, a za chwilę pokrojone w plasterki pieczarki i por. Solimy i pieprzymy. Dodajemy wyciśnięty ząbek czosnku, mieszamy i smażymy przez ok. 3-4 minuty.
Po tym czasie przekładamy zawartość patelni do naczynia z kurczakiem. Dokładamy podgotowaną kaszę. W oddzielnym naczyniu roztrzepujemy jajka. Dodajemy do nich śmietankę, mleko i posiekaną natkę pietruszki (część zostawiamy do dekoracji). Solimy i pieprzymy. Po wymieszaniu wlewamy miksturę do naczynia żaroodpornego. Mieszamy delikatnie z pozostałymi składnikami i posypujemy obficie rozkruszoną fetą. Zapiekamy przez 25-30 minut w 190°C. Podajemy posypane pozostałą natką.
Ja niestety dalej mam opory przed jedzeniem kaszy gryczanej. A taka zdrowa;)
proponuję zieloną ( nie paloną kaszę gryczana jest dużo łagodniejsza przypomina raczej jęczmienna i do tego o wiele zdrowsza.
Smacznego
Ps do zdobycia raczej tylko na targu u goscia co handluje ziarnami kaszami zbożem itp
Ja też nie lubię jej zapachu, ale smak ok, zwłaszcza niepalonej. Zapiekankę zapisuję do wypróbowania 🙂
ja również rzadko jadam gryczaną, bo jakoś nie mogę, ale Twój pomysł na obiad z nią w roli głównej mi się podoba:)
Kocham Twoje zapiekanki! Kolejna na liście do wypróbowania 🙂
ja też uwielbiam zapiekanki – all in one 🙂
Zapiekana pewnie bardzo sycąca:)
Nominowałam Cię do zabawy Liebster Blog – więcej szczegółow tutaj:)http://only-my-simple-kitchen.blogspot.com/2013/06/kiebaski-z-grilla-z-zioami-i-zotym-serem.html
Dziękuję Madlene
Kolejny fantastyczny pomysł na wykorzystanie niezbyt docenianej kaszy gryczanej w kuchni 🙂
Witam serdecznie! 🙂 Nominowałam Cię do Liebster Blog Award… ;). Moje pytania oraz resztę szczegółów znajdziesz u mnie na blogu. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do zabawy! 😉 P.S. Zapiekanka prezentuje się super – ostatnio polubiłam kaszę gryczaną, muszę wypróbować więcej smakołyków z nią w roli głównej 😉
Dzięki za nominację
Choć nie przepadam za kaszą, ale wygląda tak apetycznie, że na pewno bym się skusiła 🙂
Lubię dania z kaszą gryczaną:) Zawsze można z niej wyczarować pyszny obiad:)
Ja bardzo lubię taką kasze do gulaszu, jest najsmaczniejsza.
Smaki się zmieniają i bardzo dobrze. Rany, ile ja smakołyków (teraz tak to oceniam) nie wziełam do ust jako dzieciak… Twoją kaszę porywam rzecz jasna 🙂
ale pyszności:) mniam mniam:)
Za kaszą nie przepadam, ale muszę przyznać, że twoja zapiekanka wygląda bardzo kusząco-smacznie 😀
Ja polubiłam kaszę gryczaną w czasach studenckich gdzie na stołówce podawana była z gulaszem i buraczkami… do tej pory pamiętam tylko do danie i często je powtarzam… ale pomysł na zapiekankę bardzo mi się podoba :)!
Pyszne. Zrobiłam z brokułami zamiast pora i sosem beszamelowym dzięki czemu nie dawałam śmietany. Na pewno powtórzę!
Jako dziecko,oczywiście,nie znosiłam kaszy gryczanej,ale teraz,jako dorosla osoba,uwielbiam ją!Jest pysznym dodatkiem do gulaszu,pieczeni,a nawet jajka sadzonego.Wspaniała są gołąbki z nadzieniem z kaszy gryczanej i wędzonego boczku,usmażonego z cebulką i czosnkiem.Lubię też kaszę z samym masłem.Spróbujcie!Pycha!!!!!!!!!!!!!!!!!Przepisu na zapiekankę jeszcze nie wypróbowałam,ponieważ dopiero co przeczytałam,ale wypóbuję i napiszę jak smakuje.
No właśnie może lepiej z sosem beszamelowym, tak jak ktoś pisze wcześnie, bo zrobiłam dokładnie według przepisu i niestety zapiekanka wyszła bardzo sucha i bez smaku! Może filet z udka byłby lepszy zamiast piersi, no i nie ma żadnej przyprawy w przepisie oprócz soli i pieprzu….
Przykro mi, że nie smakowała, nam bardzo przypadła do gustu, ale można oczywiście zrobić ją z beszamelem lub podać z sosem pieczarkowym.
Dziś pierwszy raz zrobiłam tą zapiekankę. Wyszła pyszna! Robiłam zgodnie z przepisem. Wcześniej ktoś napisał, że wychodzi za sucha. Nieprawda. Jest idealna! Pozdrawiam