Kruche babeczki z owocami są niezastąpione – szczególnie na przyjęcia. Idealnie sprawdzą się na Dzień Dziecka (który już tuż, tuż!). Tym razem tartaletki są z borówkami – ale mogą być to także truskawki, maliny, jagody, gruszki czy winogrona. Możecie użyć gotowych spodów do kruchych babeczek. Niebo w gębie. Co chwilę korci mnie, aby zjeść jeszcze jedną. Korzystałam z rad Samanthy, aby kruche ciasto piec bez termoobiegu w wysokiej temperaturze.
Składniki na ciasto:
- 1 i 3/4 szklanki mąki (250 g)
- 3/4 kostki zimnego masła (150g)
- 2-3 łyżki cukru pudru
- 1 jajko
- 1/3 tabliczki gorzkiej lub mlecznej czekolady
Budyń waniliowy:
- 1,5 szklanki mleka
- 2 łyżki ekstraktu waniliowego lub ziarenka z połowy laski wanilii lub kilka kropel aromatu
- 2 łyżki cukru (zwykłego lub z wanilią)
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka masła
- 1 żółtko
- owoce: borówki lub inne
Mąkę i cukier mieszamy ze sobą, dodajemy jajko i posiekane masło. Zagniatamy (gdyby składniki nie chciały się połączyć można dodać 1-2 łyżki lodowatej wody). Formujemy kulę, zawijamy w folię spożywczą i wstawiamy na 30 minut do lodówki. Foremki do babeczek, muffinek lub tartaletek (ok. 12 sztuk) smarujemy masłem lub olejem. Schłodzone ciasto rozwałkowujemy na grubość ok. 0,5 cm i wykładamy foremki. Obciążamy je poprzez wyłożenie na tarteletki folii aluminiowej i wsypanie do nich suchej fasoli, ryżu lub specjalnych ceramicznych kulek. Pieczemy w temp. 220°C przez 15 minut, po czym usuwamy obciążenie, zmniejszamy temp. do 200ºC i pieczemy jeszcze przez 10 minut.
Czekoladę rozpuszczamy na małej mocy w mikrofalówce. Smarujemy upieczone spody babeczek. Dzięki temu nie namokną. Odstawiamy w chłodne miejsce i szykujemy budyń.
Do rondelka wlewamy szklankę mleka, dodajemy cukier, masło i ekstrakt waniliowy. Podgrzewamy na małym ogniu. Pozostałe pół szklanki mleka miksujemy lub blendujemy z mąką i żółtkiem. Miksturę wlewamy na gotujące się mleko i cały czas mieszamy do uzyskania gęstej konsystencji. Zdejmujemy z ognia. Gdyby zrobiły się grudki ponownie chwilkę miksujemy.
Budyń układamy na tartaletkach wysmarowanych czekoladą. Po wystudzeniu układamy na wierzchu owoce. Tartaletki z borówkami możemy udekorować miętą lub bazylią albo polać strużką miodu – będą pięknie wyglądały.
cudne są :))) nawet o tej porze bym sie skusiała
O tej porze to powinno być zabronione!
Wybacz! 🙂
Uwielbiam te maleństwa:)
Ale pyszności o poranku:)polecam mus jagodowy i wiele innych przysmaków dostępnych na http://www.anielskieprzysmaki.pl
Niommniom, uwielbiam. A teraz 2 pytania:
1. Dlaczego kruche bez termoobiegu?
2. Gdzie kupiłaś takie śliczne foremki?
Dzięki!
Tak poradziła mi Samantha z http://www.kulinarnyblogsamanthy.me bo jej wychodziły zawsze idealne kruche spody 🙂 foremki mam stare, nie pamiętam skąd 🙁
Dziękuję 🙂 Ja piekę z termoobiegiem i jest ok… hmm…
Ja też tak piekłam, ale przypalały mi się brzegi – dostałam taką radę i jest lepiej 😀
uwielbiam tartatelki, zawsze kojarzą mi się z latem i można poszaleć z owocami na wierzchu:D Twoje wyglądają po prostu bosko:)
Cudne. Wyglądają pysznie i bardzo elegancko. 🙂
Wspaniały blog ze wspaniałymi przepisami 🙂 jestem zachwycona, muszę tu częściej wpadać 🙂
Zapraszam 🙂
Poczułam zapach lata:) Wyglądają uroczo:)
Cudne, urocze babeczki ! 🙂
mniam, mniam!
Przepiękne, na Dzień Dziecka idealne!
Wyglądają cudnie – urocze maleństwa. Porwałabym jedno z największą przyjemnością 🙂
Cudo 🙂
Zjadłabym!
Takie nimi babeczki są świetne! Zawsze znikają jako pierwsze na przyjęciach :). Porywam zatem 3 🙂
Cudne babeczki, mniam,mniam!
Je się je oczami:) pysznie wyglądają
Na przyjęcia i na pyszną przekąskę. Nie pogardziłabym nimi do porannej herbaty.
Kruche babeczki z kremem i owocami pamiętam z czasów dzieciństwa. Uwielbiałam i zostało mi do dziś 🙂
Wyglądają bajecznie!
C……….U ……..D…………..O……………..!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Cudownie wyglądają te babeczki. Mam ogromną ochotę po prostu się na nie rzucić 😀
mmm, uwielbiam takie babeczki, szczególnie z borówkami 🙂
Chętnie porwałabym kilka… wyglądają przepięknie:)!
pyszności, już dawno nie robiłam babeczek… Na te tartaletki od razu mi przyszła ochota! Świetna przekąska na piknik, ostatnio ten piknik ciągle za mną chodzi, ale pogoda troszkę nie taka 😛
Rany, jakie one śliczne!
Takie maleństwa są najlepsze 🙂
Ślinka cieknie. Szkoda, że jagody wciąż drogie!