Tapenada, czyli pasta z oliwek (najczęściej czarnych) wywodzi się z Prowansji, choć bardzo często można spotkać ją w kuchni śródziemnomorskiej. Do czego ją można wykorzystać? Najczęściej stosuje się ją jako smarowidło do pieczywa (kanapki z nią są znacznie lepsze, niż ze sklepową wędliną). Poza tym może stanowić dodatek do sałatek, możemy zapiec ją na rybie czy mięsie lub podać jako sos do makaronu. Smakołyki Alergika robiły nawet z nią pizzę! Zastosowań jest wiele – ważne, że pastę zrobimy mega szybko i prosto. A jak smakuje? Ma bardzo charakterystyczny smak – lekko słonawy i orzeźwiający z nutą czosnku (i jeśli używamy anchois – odrobinę rybny). Chrupiące grzanki z tapenadą są doskonałe na śniadanie i kolację.
Składniki:
- 150 g drylowanych, czarnych oliwek
- 1 duży lub 2 małe ząbki czosnku
- 2 łyżki odsączonych z zalewy kaparów
- 2 fileciki anchois (można pominąć w wersji wege lub jeśli nie lubimy)
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- 1 łyżka soku z cytryny
- 4-5 łyżek dobrej oliwy z oliwek
- duża szczypta chili w proszku
- świeżo mielony pieprz
Jeśli używamy anchois – fileciki płuczemy i moczmy przez 30 minut w mleku. Jeśli nie – pomijamy ten etap. Do malaksera/blendera wsypujemy oliwki, dodajemy kapary, czosnek, anchois, natkę pietruszki i chili. Dolewamy oliwę z oliwek i sok z cytryny. Miksujemy na jednolitą masę. Jeśli nie mamy odpowiedniego sprzętu można też utłuc wszystkie składniki w moździerzu. Przyprawiamy świeżo mielonym pieprzem. Gotowa tapenada powinna postać w lodówce co najmniej 30 minut, aby wszystkie smaki się połączyły. Jeśli wierzch zalejemy oliwą z oliwek możemy przetrzymywać ją w lodówce nawet 2-3 tygodnie.
No, pizzerinki z tapenadą nie były złe 😉 A wiesz, że bardzo fajny jest makaron z tapenadą, pieczarkami i parmezanem? Dziś będę robić znowu, to pyknę fotę i wrzucę przepis na bloga.
Mniam! Lubię taką pastę, a Twoja na tym grzankach tak pysznie się prezentuje… 🙂
Nie jadłam nigdy takiej pasty, wygląda zachęcająco
O kurczątko! Chodzi za mną tapenada, a Ty ją robisz! Sprzężenie umysłów! Też planuję zrobić 🙂 Bardzo ładne zdjęcia 🙂
Dobrze że nie jest aż taka słona, bo wydawać by się mogło że z takimi składnikami będzie bardzo słona 😛 Ah chodzi za mną taka pasta już od jakiegoś czasu 😉
Rewelacyjne zdjęcie, super prezentacja i genialna pasta. Ozdobiona kiełkami wygląda zjawiskowo 🙂
mmm… wygląda tak smakowicie… szkoda, że właśnie zjadłam śniadanie:-)
Nie przepadam za oliwkami, ciekawa jestem jak ta pasta smakuje…
Zastanawiam się czy pomimo tego ze nie lubię czarnych oliwek ta pasta by mi posmakowała 🙂
nigdy nie robiłam, ciekawa jestem smaku:)
Mniam mniam – same pyszności 😉
nie jestem fanką oliwek, ale pasta wygląda fantastycznie!
choć za oliwkami nie przepadam to bardzo mi się podoba 😉
Uwielbiam tapenade zarówno w wersji charrrakternej z zielonymi oliwkami jak i w wersji delikatniejszej, z czarnymi 🙂
też ostatnio myślę, żeby zrobić taką tapenadę : )
Kocham pasty 🙂 ! Ale takiej jeszcze nie próbowałam 🙂 Muszę ją zrobić !
Wyborna pasta, nie tylko do kanapek 🙂
Pysznie!
Zajadałam się tym przysmakiem w wakacje, ale mi się zatęskniło:)
Sprawdziłam, wyszła pyszna! Polecam!:)
słyszałam o niej, niestety nie lubię oliwek i myślę, że tak samo skończyłoby się z tapendą 🙁
chętnie bym zjadła pieczywko z taką pastą, mniam… najchętniej w Prowansji! ;D
Od jakiegoś czasu mam na nią ochotę 😀 zapowiada się ciekawie!
Moje smaki…
Piękne zdjęcia, widać rękę mistrza….czarne oliwki niestety dla mnie są niezjadliwe (nad czym ubolewam) może z dodatkiem czosnku…muszę spróbować:))
Kocham oliwki więc porywam jedną kromeczkę…;)
Bardzo dziękuję za inspirację, wykonałam przepis i wyszło pysznie. Zapraszam Cię do mnie na blog, to zobaczysz moją realizację. Pozdrawiam
Przepyszne, polecam wypróbować każdemu, a szczególnie tym którzy do oliwek przekonani raczej nie są 😉
Ten przepis był baza do mojej tapenady – do oliwek dodaje zarumienione na patelni pieczarki z odrobiną cebuli i prowansalskimi ziołami, sok z cytryny zastąpiłem octem balsamicznym z Modeny a anhois sosem rybnym z serdeli. Wyszło fantastycznie.
a dlaczego moczysz anchois w mleku?
Są wtedy delikatniejsze, mniej słone. Jeśli odpowiada nam słoność anchois nie musimy tego robić – ja lubię jak w tapenadzie dominuje smak oliwek
…he he he, dobre porównanie: „kanapki z nią są znacznie lepsze, niż ze sklepową wędliną”, jak chcesz zjeść kanapkę z wędliną to nie zastąpisz wędliny np. dżemem.
…ale wg. autora tak. 😀
Wzbogaciłem powyższy przepis o łyżeczkę miodu, aby przełamać słono-kwaśny smak. Wyszło rewelacyjnie. Polecam.