Znów zachciało mi się lata. A borówki kojarzą mi się z latem bardzo mocno. Mus borówkowy choć może wydawać się skomplikowany, to jest to bardzo proste ciasto i polecam je wszystkim, którzy jak ja uwielbiają jagody i borówki. Nie zapominajmy też, że owoce te mają zbawienny wpływ na nasze oczy. Za to czekoladowy sos na pewno wpłynie pozytywnie na wszelkie nastroje. Jedyna niedogodność związana z tym ciastem jest taka, że zanim zjemy kawałek, musi postać przez noc w lodówce. Ja nie mogłam się doczekać!
Składniki na mus i galaretkę:
- 300 g borówek świeżych lub mrożonych (można zastąpić jagodami)
- pół szklanki cukru pudru + 2 łyżki
- cukier wanilinowy
- łyżeczka ekstraktu waniliowego (można zastąpić 2-3 kroplami aromatu)
- 700-800 ml śmietany kremówki 30%
- 2,5 łyżeczki żelatyny (można dać więcej)
Borówki wrzucamy do rondelka, dodajemy dwie łyżki wody, cukier puder, cukier wanilinowy, ekstrakt i gotujemy na małym ogniu ok. 7 minut. Całość należy zblendować na gładką masę. Odlewamy z mikstury ok. 8 łyżek na galaretkę, które następnie musimy przetrzeć przez sito. Około łyżeczkę żelatyny dokładnie rozpuszczamy w połowie filiżanki wrzątku i dodajemy do przetartych 8 łyżek borówek. Mieszamy i odstawiamy – galaretka gotowa. Pozostałe borówki muszą przestygnąć. W tym czasie ubijamy śmietanę wraz z dwoma łyżkami cukru pudru. Gdy będzie sztywna, dodajemy po łyżce ostygniętych borówek (tych nie przetartych) i delikatnie mieszamy ręcznie, aż wmieszamy całość. Wstawiamy do lodówki. Przygotowujemy żelatynę do bitej śmietany, którą dodamy później (musi przestygnąć). Rozpuszczamy ok. 1,5 łyżeczki żelatyny w małej ilości wrzątku (ok. 3 łyżki). Mieszamy i odstawiamy do przestygnięcia. Jak przestygnie wyjmujemy borówkową śmietanę z lodówki, dodajemy żelatynę i dokładnie mieszamy. Ponownie wstawiamy do lodówki.
Biszkopt:
- 2 jajka
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżki mąki
- 1 łyżka oleju
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- masło i bułka tarta do wysypania tortownicy
- płatki migdałowe – do dekoracji gotowego ciasta
Rozgrzewamy piekarnik do 180ºC. Ubijamy dwa jajka z cukrem na puszystą masę. Dodajemy mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia, ubijamy dalej. Na koniec dodajemy olej. Tortownicę o średnicy 24-26 cm smarujemy masłem i wysypujemy tartą bułką (można też nie smarować i wyłożyć dno papierem do pieczenia). Piec ok. 15 minut (w zależności od piekarnika może być krócej lub dłużej – obserwujemy, aż biszkopt będzie złoty). Biszkoptu niczym nie nasączamy – nawilży go masa. Odstawiamy do wystygnięcia.
Boki tortownicy od biszkoptu myjemy i zakładamy ponownie. Na biszkopt wlewamy borówkową masę i nożem wyrównujemy górę na płasko. Następnie bierzemy łyżkę i polewamy delikatnie galaretką (nie przejmujmy się, jeśli lekko się wtopi w bitą śmietanę). Wstawiamy na noc do lodówki. Przed podaniem posypujemy całość płatkami migdałowymi, a ukrojone porcje polewamy sosem czekoladowym – możemy kupić gotowy, taki jak do polewania lodów, ale możemy też go zrobić samodzielnie.
Sos czekoladowy:
- 100 g ciemnej czekolady (można zastąpić 4 łyżkami ciemnego kakao z 4 łyżkami cukru i łyżką wody)
- 1 łyżka masła
- pół szklanki gęstej śmietany
Czekoladę rozpuszczamy z masłem w kąpieli wodnej (na parze) lub w mikrofalówce na małej mocy – gdy się rozpuści dodajemy śmietanę i dokładnie mieszamy – w wersji z kakao wszystkie składniki rozpuszczamy i mieszamy do uzyskania gładkiej masy w rondelku.
cudnie wygląda…uwielbiam borówki, mam ich w ogródku chyba z 10 krzaków…świetny pomysł na ciasto 🙂
Ja mam tylko jeden krzak – u rodziców. Choć chciałabym więcej!
Uwielbiam borówki, właśnie dojadam ostatnie zamrożone zapasy, bo mam to szczęście posiadania sporej ilości własnych krzaków i nieszczęście małej zamrażarki. Ciasto wygląda pysznie! Jedyne co mnie przeraża to ta ogromna ilość śmietanki 😉
ogromna ilość śmietanki = ogromnie pyszne 😉
Nigdy nie jadłam takiego ciasta, wygląda rewelacyjnie:)
o, takie kolory uwielbiam, o smaku to już nawet nie wspomnę, bo chętnie wprosiłabym się na takie ciacho!
Ciasto marzenie, z takimi pysznymi owocami nie można mu się oprzeć, wygląda niezwykle pysznie ! Pozdrawiam i zapraszam do odwiedzin 🙂
Zawsze warto próbować nowych rzeczy, nawet gdy są skomplikowane. Mus nadał ciastu piękny kolor.
Ech wlasnie chcialam zrobić i zamiast zbitej śmietany wyszedl mi ser z woda:'(ech dlaczego ?:'(
To znaczy że masa zważyła się – dzieje się tak gdy jest różnica temperatur, któraś mieszanka z żelatyną musiała być ciepła dodana do bitej śmietant, tutaj trzeba się bardzo trzymać przepisu – jak mieszać łyżką to nie mikserem itp.
Tylko ze to chodzili o ta śmietankę za dlugo miksowalam ,myslalam ze musi byc zupelnie sztywna tak jest napisane a w moim rozumowaniu gdzie dopiero zaczynam gotować to lepiej jak by bylo napisane zgestnieje;)robilam 3razy ze względu ze jestem uparta i wyszlo ;)tylko galaretka wtopila sie w krem ;)widocznie powinnam ja dac wczesniej do lodowki badz ciut za duzo wody dalam :(ale ciacho na weekend jest :)swoja droga super blok dziki tobie zaczelam gotowac
Możliwe, że się przebiła – dzieje się tak gdy za długo ubijamy śmietanę – zaczyna się robić wtedy masło. Gdy np. przebijemy białka, to ciasto nie wyrośnie. Najważniejsze to się nie poddawać! Czasem nie wychodzi, ale to zawsze nauczka dla nas. Ja np. popełniłam ten sam błąd i galaretka się wtopiła 🙂 Ten się nie myli co nic nie robi 🙂 Więc dzięki, że próbowałaś i się udało – bardzo się cieszę 🙂 pozdrawiam!
Dzien dobry, czy mus nadaje sie do przelozenia tortu? Jest na tyle zwarty? Pozdrawiam 🙂