Jeśli mamy ochotę na dobrą pastę, to ten pomysł będzie trafiony. Choć nigdy nie połączyłabym makaronu akurat z estragonem to okazało się, że „fasolowa przyprawa” bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Ja użyłam makaronu tagliatelle, czyli szerokich wstążek, ale inne też będą OK.
Składniki:
- 250 g makaronu
- pierś z kurczaka
- 10 średnich pieczarek
- 2 ząbki czosnku
- 100 ml białego wina
- 170 ml śmietanki 30%
- 1 łyżka soku z cytryny
- 3 łyżeczki estragonu
- 1 łyżeczka ziół prowansalskich
- świeża pietruszka
- parmezan (opcjonalnie)
- oliwa z oliwek i masło do smażenia
- sól, pieprz
Zaczynamy od ugotowania makaronu zgodnie z czasem podanym na opakowaniu. Gdy makaron się gotuje, kroimy pierś z kurczaka w kostkę, solimy i podsmażamy na dużej patelni na oliwie z oliwek. Gdy kurczak będzie zarumieniony, zdejmujemy go z patelni, a na nią kładziemy łyżkę masła i pokrojone w paski pieczarki. Pieczarki smażymy przez 5 minut, po czym wyciskamy do nich 2 ząbki czosnku i mieszamy. Teraz wlewamy białe wino i dusimy następne 5 minut, aż wino troszkę odparuje. Wlewamy śmietankę, i wrzucamy z powrotem kurczaka. Niech potrawa się dusi, a my ją przyprawmy: sokiem z cytryny, estragonem, ziołami prowansalskimi, świeżo pokrojoną pietruszką, parmezanem jeśli mamy, oraz solą i pieprzem. Zamiast parmezanu możemy wrzucić do rozpuszczenia w sosie kawałek żółtego sera. Jak sos jest gęsty łączymy go z ugotowanym makaronem. Podajemy posypany natką pietruszki.
pycha, zrobiłam z makaronem razowym, według mnie dodatek wina niezbędny dla uzyskania wyjątkowego smaku ( w razie gdyby ktoś stwierdził, że bez winka też będzie ok. a nie ma komu iść do sklepu)