Miałam ochotę na gołąbki, jednak nie chciało mi się zawijać mięsa w kapustę (której nota bene i tak później się pozbywam, od dziecka wolę „gołe”). Rozwiązanie podpatrzyłam na blogu Majanki – zamieściła ona przepis na oszukane gołąbki (stąd). Nie wymagają gotowania kapusty i zawijania, są szybkie i smakiem bardzo przypominają te tradycyjne. Oryginalny przepis pozmieniałam troszkę pod swoje gusta i byłam zadowolona z efektu. Porcja na ok. 8-10 sztuk.
Składniki:
- 500-600 g mielonego mięsa wieprzowego lub indyczego
- 2 woreczki ugotowanego ryżu (200 g)*
- 1 niepełna szklanka kaszy manny
- 1/2 kg kapusty pekińskiej lub zwykłej białej
- 1 duże jajo lub 2 małe
- 1 łyżeczka majeranku
- 4 czubate łyżeczki koncentratu pomidorowego
- 1 – 1,5 l bulionu (drobiowego lub warzywnego)
- 1 łyżeczka tymianku i/lub koperku
- 1 łyżka gęstej śmietany (opcjonalnie)
- 1 łyżka miękkiego masła + 2 łyżki mąki do zagęszczenia (opcjonalnie)
- olej do smażenia
- sól, pieprz do smaku
- natka pietruszki – do posypania (opcjonalnie)
Ryż gotujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu, płuczemy w zimnej wodzie i odstawiamy do ostygnięcia. Kapustę pekińską kroimy w paski, solimy i ugniatamy rękami. Odstawiamy na 20-30 minut. Po tym czasie, jeśli puściła wodę odciskamy jej nadmiar. Dodajemy do niej surowe mielone mięso, jajko, kaszę oraz ugotowany ryż. Wyrabiamy rękami, aż składniki się połączą. Przyprawiamy do smaku solą, pieprzem i majerankiem. Formujemy kotleciki (jak na mielone) i smażymy na oleju z obu stron. Bulion zagotowujemy, dodajemy koncentrat pomidorowy i tymianek i/lub koperek. Jeśli chcemy, aby sos się zagęścił dokładnie ucieramy łyżką miękkie masło z mąką i dodajemy do sosu. Mieszamy, aż się rozpuści. Wkładamy gołąbki i gotujemy przez 20-30 minut. Po tym czasie sos doprawiamy sos solą i pieprzem do smaku. Możemy zabielić go także śmietaną (po dodaniu śmietany nie zagotowujemy ponownie). Podajemy posypane natką pietruszki, koperkiem lub świeżym tymiankiem.
* Wcześniej w przepisie występował ryż surowy, jednak nie z każdej firmy taki ryż dobrze gotował się w gołąbkach – aby nie było problemów lepiej go ugotować.
A wiesz, że ostatnio też myślałam o leniwych gołąbkach? Jakoś tak naszła mnie na nie ochota. Ale niedługo jadę do rodziców, to pomęczę moją mamę o zrobienie. Ona robi najlepsze;)
Pewnie, że u mamy najlepsze 🙂
Hej, można utrzeć na tarce zwykła kapustę. Do tej porcjii dodałabym pół kapusty potartej na dużych oczkach lub więcej a resztę można wykorzystać na surówkę , ale ja kroiłam resztę i do garnka, gdzie układałam podsmażone wcześniej gołąbki i dusiłam. Tak kapucha najlepsza z tego wszystkiego :-))
Dzięki Mariola, jak będę miała zwykłą kapustę też zrobię 🙂 na razie z pekińską się sprawdziły
No to teraz będą za mną chodzić gołąbki 😉
też już dawno gołąbków nie jadłam, a te bez zawijania wolę bardziej od tradycyjnych:)
Nie jadłam, muszę spróbować, bo fajnie wyglądają 🙂
Przepyszny obiad ! I też wolę gołąbki w Twojej wersji, wyglądają bardzo smakowicie !!!
Uwielbiam takie oszukiwanie w kuchni. Nie mam za dużo czasu na gotowanie, więc takie gołąbki to ekstra pomysł 🙂
O, u Ciebie także te pyszne gołąbki 🙂 Fajne są prawda ?
Pozdraiwam!:)
Dzięki Tobie Majanko 🙂
Robię je ze zwykłą kapustą i bardzo je lubię ale moje dziecko niestety woli zawijane….
Są przepyszne.. 😉
Zamiast białej kapusty czy pekińskiej daję włoską, równie szybki się gotuje jak pekińska i jest aromatyczna jak biała. Dodatkowo do mięsa daję posiekany świeży koper (ok. 1/4 pęczka), oprócz tego, że przy serwowaniu również oprószam koperkiem z tymiankiem w proporcji 3:1, tj. na 3 miarki koperku jedna tymianku, no i obowiązkowo wciskam ząbek czosnku do masy mięsnej. Gołąbki wychodzą rewelacyjne.
Bardzo gołąbki smakowały, czyli jednak bez zawijania też mogą być super
Witam, chciałam zapytać co zrobić żeby te golabki nie rozwalały się podczas smażenia? Czy miał ktoś taki problem? Jak sobie poradzić?