Popularne w cukierniach pączki „gniazdka” z ptysiowego ciasta parzonego (znane także jako pączki wiedeńskie lub hiszpańskie) ze względu na swoją puszystość należały w dzieciństwie do jednych z moich ulubionych rodzajów pączków. Są wbrew pozorom dużo prostsze od tych tradycyjnych – nie trzeba ich wyrabiać, nadziewać i czekać, aż wyrosną. Idealne w czasie karnawału. Wychodzi ich około 50 sztuk, ale jedna osoba spokojnie może zjeść ich nawet kilka – przynajmniej u mnie w rodzinie… 😉 Polecam też obdarować nimi przyjaciół lub sąsiadów! Będą miłym upominkiem.
Składniki:
- 500 ml wody (2 szklanki)
- 150 g masła (3/4 kostki)
- 300 g mąki pszennej (2 lekko czubate szklanki)
- 6 jajek
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (lub spirytusu)
- szczypta soli
- olej do smażenia (ok. 1 l)
Lukier:
- 200 g cukru pudru
- 2-3 łyżki gorącej wody
- 1 łyżka soku z cytryny
Do rondelka wlewamy wodę i zagotowujemy ją z masłem i szczyptą soli. Zdejmujemy rondel z ognia, wsypujemy mąkę i szybko, energicznie mieszamy drewnianą łyżką. Wstawiamy ponownie na ogień i ucieramy do uzyskania jednolitej masy. Gdy ciasto zacznie odstawać od ścianek – zestawiamy z ognia i studzimy.
W tym czasie arkusz papieru do pieczenia smarujemy delikatnie olejem.
Gdy ciasto przestygnie dodajemy po jednym jajku i ucieramy (najlepiej mikserem). Na końcu dodajemy łyżeczkę ekstraktu waniliowego. Ciasto przekładamy do szprycy i końcówką w kształcie gwiazdki wyciskamy na przygotowanym papierze kółka o średnicy ok. 6 cm. Papier tniemy na części – tak, aby każde kółko znajdowało się na oddzielnym kwadracie.
Na dużej patelni rozgrzewamy olej do ok. 180°C. Aby gniazdka nie chłonęły tłuszczu olej nie może być ani za zimny, ani za gorący. Musi też go być dużo – aby pączki mogły swobodnie się na nim unosić. Gdy olej będzie gorący wkładamy gniazdka razem z papierkami (ciastem do dołu). Po chwili odczepiamy papier (łatwo schodzi). Smażymy z obu stron na złoty kolor przez ok. 3 minuty. Usmażone odkładamy na papierowy ręcznik, aby odciekły. Po wystudzeniu smarujemy lukrem (składniki wystarczy rozmieszać) lub posypujemy cukrem pudrem.
Wyszły Ci przepięknie, gratuluję! Ja w tym roku zastanawiam się nad robieniem zwykłych pączków, takie gniazda wydają mi się bardzo skomplikowane. 🙂 Mimo, że piszesz, że nie są. 😉
Pączki robimy co roku – wiedeńskie zdecydowanie zajmują mniej czasu i siły niż tradycyjne – oba rodzaje są jednak pyszne i obojętnie które zrobisz, na pewno będą cieszyły oko i podniebienie 🙂
uwielbiam je ;))
Mmm… prześliczne! Ale cudownie wyglądają, takie z lukrem! Pyszności 🙂
Fajny przepis. Bardzo lubię ptysiowe ciasto, ale jeszcze muszę je trochę dopracować…
Pozdrawiam
Bardzo lubię gniazdka, dzisiaj planuję pączki ale pewnie wkrótce zrobię sobie gniazdka:)
Uwielbiam, zjadłabym wszystkie 50 🙂 Super ci wyszły!
Ojej! Wyglądają po prostu IDEALNIE!
Oj jakie śliczne, aż się chce poczęstować 🙂
mniam!! uwielbiamy i pieczemy co roku 😀
Pączki wiedeńskie to jedne z moich ulubionych pączków, więc częstuję się od razu dwoma 🙂
Śliczne pączusie, aż ślinka cieknie:)
Szkoda że mi nie wychodzi ciasto parzone:(
Spróbuj tego – nie ma z nim żadnych problemów! 🙂
Uwielbiam właśnie te oponki. Tak się na nie u mnie mówi 🙂 Piękne Ci wyszły. I jeszcze ten lukier…
U mnie oponki są z dodatkiem białego sera 🙂
Boże ja chce do Wiednia, ale póki śniegi i mrozy trzymają, w wyobraźni zajadam Twój pączuszek i marzę ze tam jestem:)
Ale piękne, doskonale Ci wyszły 🙂
Ubóstwiam takie pączki! 🙂
Cudowne 🙂 ! Moje siostrzeńcy takie lubią, więc skorzystam z Twojego przepisu i zrobię dla nich 🙂 !
Zastanawiam sie, aby w tym roku zrobic cos innego niz paczki – gdyz co roku to one kroluja na tlusty czwartek 🙂 A twoje gniazka sa cudne 😉
Idealne na tłusty czwartek ;D
Wygladają cudownie, tak, że od razu mi się ich zachciało!! 🙂
Cudne i takie równiutkie, i piękne, i smakowite. Śliczne zdjęcia i paterka. Tradycyjnych pączków nie robię w związku z doświadczeniami z dzieciństwa.
Baaardzo lubię i kilkukrotnie robiłam. Niestety, z mizernym skutkiem. Nigdy nie wyszły mi tak, jak powinny. Może skuszę się i spróbuję zrobić według Twojego przepisu.
Wyglądają cudnie! Zabieram się do pracy 😉
Że tak napiszę krótko, pysznie wygladają 🙂
te są moje ulubione, świeżutkie z lukrem i skórką pomarańczową:0
Mi smakują zwłaszcza w dniu pieczenia, potem już nie:))
Moje nie doczekały następnego dnia 😉
Coraz więcej wszędzie takich pysznych pączków! I jak tu trzymać dietę ;P
Też je niedawno robiłem, pięknie wyszły 🙂
http://kraina-sosny.blogspot.com/2014/01/paczki-hiszpanskie.html
Właśnie obejrzałam, śliczne
Uwielbiam!!!!!!
Fantastycznie wyglądają. Chętnie przetestuję przepis 🙂
Wyglądają bardzo smacznie! Już dawno nie jadłam. Moja babcia często takie robiła, jak byłam mała:) Miłe wspomnienia:) Pozdrawiam ciepło!
Idealnie Ci wyszły 🙂 Uwielbiam je 🙂 Na studiach pochłonęłam ich ogromną ilość 🙂
Och uwielbiam, piękne i bardzo równiutkie !
wyglądają przepysznie:)Właśnie szukałam w necie przepisu na nie i trafiłam na Twój,idę smażyc a później napiszę jak wyszły:)
zrobiłam i przepis super jedyne co zmieniłam to dałam 5 jajek bo miałam bardzo duże.Na początku robiłam za cienkie ale potem już doszłam do wprawy:)Niestety wyszły za pyszne i na jutro to nie wiem czy coś zostanie a tym bardziej że trafiły się w gościnę dzieci i pączki znikają w oka mgnieniu:)Przepis godny polecenia!!!
Z braku spirytusu dodałam whisky, też wyszły pyszne-tak bardzo, że nie zdążyłam zrobić zdjęć gdy byly gotowe 🙂 wyszło mi około 60 sztuk.
Wlasnie wracam z kuchni…gdzie probowalam zrobic paczki wiedenskie z tego przepisu…i nic mi tutaj nie gra!!!Wielokrotnie zadaje sibie pytanie czy na stronach bloggerskich przepisy sa prawdziwie probowane przez autorow???Nie wiem.Tak czy siak dla mnie ten przepis to porazka.Dlaczego?Oto przyklady:
-paczki urosly bardzo malo, plaskie kolka raczej niz opony widzoczne na zdjeciu
-papier nie chcial sie odklejac od ciasta podczas smazenia
-ciasto mdle i brakuje mu zdecydowanie cukru
-opite tluszczem tak, ze watroba siada!
Generalnie masakra…szkoda, bo zdjecie taaaakie piekne!
Witaj Maddi, zapewniam Cię, że gniazdka są zrobione z tego przepisu. Jeśli pączki mało rosną i przede wszystkimi piją tłuszcz to przyczyna jest jedna – olej podczas smażenia miał za niską temperaturę. Dodanie alkoholu czy ekstraktu także temu zapobiega. Czy na pewno miał 180C? Ciasto MUSI mieć mało cukru (najlepiej wcale) – inaczej gniazdka by się paliły – to właśnie dlatego smaruje się je lukrem – z nim są odpowiednio słodkie. Papier sam się odkleja od ciasta – pod warunkiem, że natłuściliśmy go olejem.
Dziś ostatki. Rodzina zażyczyła sobie gniazdka. Skorzystałem z Twojego przepisu. Część posypałem cukrem pudrem, a część polałem rozpuszczoną czekoladą z odrobiną masła. Nawet nie zdążyłem zrobić zdjecia. Zniknęły dosłownie w chwilę. Dzięki za inspirację.
A ja chciała bym zobaczyć realne zdjęcia usmazonych gniazdek, ponieważ ja robiłam krok po kroku i wyszły totalne dziwolągi 🙁 Totalna tłusta porażka
Przykro mi, że się nie udały, ale na zdjęciu wyraźnie widać, że problem był w źle dobranej temperaturze oleju. Na zdjęciach są gniazdka z tego przepisu i robiłam je już nie raz. Nie zawsze przyczyna tkwi w przepisie… czasem po prostu się coś nie udaje
Przepis jest super , lubię odwiedzać twoją stronę. Muszę się przyznać że brak mi cierpliwość i pączki nakładam małą łyżeczką na rozgrzany olej. Polecam są super
Jak sprawdzić czy temperatura oleju jest właściwa gdy nie mam termometru kuchennego? Pozdrawiam
Np. wrzucając kawałek skórki od chleba – wokół niej powinny od razu stworzyć się bąbelki. Jak olej jest prawidłowo rozgrzany skórka zrumieni się w ciągu ok. 30 sekund
Wyszły przepyszne! 😀 😀 😀
Od kilku lat robię je z Pani przepisu i wychodzą idealne 🙂 Uwielbiam te wiedeńskie bo nie są suche i takie mięciutkie ciasto mają 😀
Pozdrawiam
Przepiękne!!! Dziękuję za zdjęcie! ^_^
Dobry wieczór,
Chciałabym spytać Panią jaki olej użyć do zrobienia tych przecudownie wyglądających gniazdek? Słonecznikowego czy rzepakowego? A także czy można dodać po prostu parę kropli olejku waniliowego? Pozdrawiam serdecznie!
Ja używam rzepakowego 🙂 Zamiast ekstraktu do ciasta można użyć odrobiny olejku – najlepiej naturalnego z prawdziwą wanilią
Przepis udany. Wyszły i są pyszne
Prześliczne! <3
Produkcja trwa 🙂
Wyszły jak zwykle przepyszne, puszyste i mega wilgotne! Robię tylko z tego przepisu 🙂
Moje wyszły malutkie, ale pyszne 😀
Pączki po wiedeńsku to zwykłe pączki przełożone kremem śmietanowym a nie jakieś kółka. Kłamstwo stale powtarzane NIE staje się prawdą tak jakby chcieli niektórzy.
Kłamstwo? Oj co za poważne oskarżenia 🙂 dla mnie to mogą się nawet nazywać po bolońsku 😀 tak się na nie mówi i już 🙂
W tym roku jak i z resztą od kilku lat korzystam tylko z Pani przepisu i zawsze wychodzą 🙂
Pozdrawiam
Wspaniałe!