Chłodnik z groszku i awokado doskonale orzeźwi nas w upalne, letnie dni. Jest w nim wszystko – słodycz groszku i pomidorów, moc chili, orzeźwienie od limonki i mięty oraz sytość awokado. Smakował mi najbardziej, ze wszystkich chłodników jakie jadłam! Ciekawym dodatkiem jest kontrastowy dressing z chili, limonki i oleju/oliwy, który nadaje chłodnikowi charakteru. To naturalne źródło kwasów omega – 3 i dlatego nie tylko dostarczy nam niezbędnych składników, ale także doskonale przeniesie wszystkie smaki. To kto ma ochotę na letni, zdrowy i kolorowy lunch?
Składniki:
- 2 szklanki ziaren groszku (świeżego lub mrożonego)
- 2 szklanki bardzo zimnej wody
- 1 dojrzałe awokado
- 1 łyżeczka białego octu winnego
- 2 łyżki oleju rzepakowego lub oliwy z oliwek
- 4 łyżki soku z limonki
- 2 szalotki
- 2 ząbki czosnku
- 1 duża garść liści świeżej mięty
- kilka pomidorków koktajlowych
- sól, pieprz
Pikantny dressing z chili:
- 4 łyżki oleju rzepakowego lub oliwy z oliwek
- 1 czerwona papryczka chili
- 1 łyżeczka soku z limonki
- odrobina słodkiej śmietanki
Jeśli używamy świeżego groszku – ziarenka gotujemy przez 3 minuty, jeśli mrożonego – 5 minut, w osolonym wrzątku. Odlewamy i przelewamy bardzo zimną wodą, aby groszek nie stracił koloru. Szalotki obieramy i kroimy w plasterki. Podsmażamy na dwóch łyżkach oleju/oliwy, aż do zeszklenia. Pod koniec smażenia wyciskamy do nich dwa ząbki czosnku. Do blendera kielichowego lub malaksera wsypujemy ugotowany groszek (kilka ziaren zostawiamy do dekoracji), przesmażoną szalotkę oraz obrane awokado (plasterek zostawiamy do dekoracji). Zalewamy dwoma szklankami zimnej wody. Przyprawiamy sokiem z limonki, listkami mięty, octem winnym oraz obficie solą i pieprzem. Miksujemy na gładko. Próbujemy czy chłodnik trzeba dodatkowo przyprawić i wstawiamy do lodówki.
Pomidorki koktajlowe kroimy na połówki i podsmażamy na rozgrzanej, suchej patelni grillowej – przekrojeniem do dołu. Po ok. trzech minutach zdejmujemy. Przygotowujemy dressing. Świeżą papryczkę chili blendujemy wraz z olejem/oliwą i sokiem z limonki. Przelewamy przez sitko. Powstanie lekko pikantny dressing. Zupę wyjmujemy z lodówki i nalewamy do talerzy. Dekorujemy ziarnami lub strąkami groszku. Na środku kładziemy awokado oraz grillowane pomidorki koktajlowe. Możemy też położyć listek świeżej mięty. Chłodnik z groszku polewamy (lub robimy fantazyjne kleksy) dressingiem z pikantnego oleju rzepakowego oraz słodką śmietanką. Podajemy od razu lub przechowujemy w lodówce.
Ależ apetyczny i aromatyczny 🙂 Jestem zachwycona!
Niesamowity! Fantastyczny pomysł, podkradnę 🙂
Wszystkie zupy z dodatkiem młodego groszku są bardzo smaczne:)
Twój chłodnik wygląda obłędnie!
Fantastyczny chłodnik! W wersji na ciepłu też byłby super!
Zwykle robię chłodnik ogórkowy, ale ten mnie tak bardzo urzekł kolorem, że chyba będę musiała spróbować.
Wygląda bardzo apetycznie!
Och co za smaki, imponujący 🙂
Idealny na lato 🙂
Ten chłodnik musi mieć wspaniały smak…ostra papryczka i słodycz groszku do tego mięta i czosnek…moje smaki 🙂
Jaki ma cudowny kolor! Bosko wyglada. Piękne zdjęcia.:)’
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo lubię świeży groszek, który właśnie już jest na straganach 🙂 Taki chłodnik to najlepsza zupa na upały. Jeśli jeszcze tak pięknie jest podane, to dodatkowo oko cieszy.
Tak już jest – smak dzieciństwa, hodował go dla mnie dziadek 🙂
Nie ważne czy lubię składniki, z których robisz otrawy, ale jak patrzę na Twoje zdjęcia to mam ochotę wszystko zjeść.
Wow, niesamowite smaki ze sobą połączyłaś! Całość bardzo ciekawie i smacznie się skomponowała 🙂
Bardzo mi miło 🙂
Cudownie podany, aż chce się spróbować! Super! 🙂
Czegoś takiego jeszcze nie miałem okazji spróbować. Wygląda bardzo apetycznie 🙂
jaki cudny ma kolorek
Mmmmmm, zapowiada się letnio i pysznie, czyli tak jak skoraq lubi najbardziej 🙂
Ślicznie podane. Uwielbiam groszek cukrowy i już z niecierpliwością czekam na zbiory na dzikich polach. Będzie szaleństwo jeśli bażant ich nie zje przed nami 🙂
ależ piękne zdjęcia!!!!!!!
Fantastyczny kolor, ciekawa jestem smaku 🙂
Zdecydowanie do wypróbowania! Fantastyczne smaki i kolory 🙂
Prawdziwa bomba witaminowa!
super przepis,cenie sobie zdrową żywność, więc na pewno go wypróbuję
Lubię takie zielone, zdrowe potrawy – możne je jeść bez wyrzutów sumienia 🙂