Miałam ochotę na coś słodkiego. W domu miałam banany, które zaczynały ciemnieć i trzeba było już je wykorzystać. Chciałam zrobić suflet, ale nagle przypomniało mi się, że całkiem niedawno Maggie razem z Malwinną robiły niesamowite ciasto – blondies. Karmel, biała czekolada i banany w jednym cieście to jest to! Blondynki to odpowiedź na brownies – niskie, zwarte ciasto czekoladowe. Jako, że uwielbiam brownies, zastanawiałam się czy blondies dorównają ciemniejszym odpowiedniczkom – okazało się, że blondyny przewyższyły moje oczekiwania. Mimo, że ciasto jest słodkie zjadałam od razu po ostudzeniu 3 kawałki 😀 A oprócz tego, że świetnie smakuje ma także inne zalety – jest jednogarnkowe i szybko się je robi. Składniki lekko zmodyfikowałam, oryginały znajdziecie na blogach dziewczyn.
Składniki:
- 2-3 dojrzałe banany
- 1/2 szklanki drobnego cukru trzcinowego
- 2 jajka
- 100 g masła
- 100 g białej czekolady
- 100 g masy kajmakowej z puszki + 2 łyżki na wierzch ciasta
- 1 szklanka mąki
- 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta sody
Do garnka wrzucamy cukier, masło, połamaną czekoladę oraz kajmak. Podgrzewamy na małym ogniu, mieszając do czasu, aż składniki się rozpuszczą i połączą (nie musimy czekać, aż się zagotuje). Zdejmujemy z ognia, aby masa przestygła. Piekarnik nagrzewamy do 180ºC (170ºC z termoobiegiem). Przygotowujemy sobie kwadratową blaszkę o średnicy 20 cm i wykładamy ją papierem do pieczenia. Do masy wrzucamy 2 jajka i mieszamy. Dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem i sodą – dalej mieszamy, aż masa będzie gładka. Na koniec kroimy banany w plasterki i dodajemy do całości. Ciasto przelewamy do przygotowanej blaszki i robimy na wierzchu kilka kleksów z kajmaku. Pieczemy przez 45-50 minut. Kroimy po przestygnięciu w kwadratowe lub prostokątne kawałki.
smakowicie miękko wygląda
Cieszę się, że je upiekłaś. Świetnie wygląda!
Brownies robilam juz kilka razy…czas na Blondies 🙂
Mmm! Fantastyczna propozycja!
Pyszne smaki i przepysznie wygladają, pozdrawiam 🙂
Ty chcesz mnie wykończyć, przyznaj się 😉
Aby do września, wtedy sobie takie blondyny zrobię!
Mi dieta też by się przydała – we wrześniu ślub 🙂 Ale nie mogę się powstrzymać przed pieczeniem 🙂
Mmmmmmm słodkie pyszności. Tak jak lubię najbardziej 🙂
Ach, ja blondies nawet wolę od brownies. 😀 A z karmelem – cudnie musi się komponować <3
A można zastąpić białą czekoladę zwykłą mleczną? 😉 Wyglądają super
Można 🙂
Właśnie je upieklam:):) coś wspaniałego :):)bardzo mięciutkie,a przy tym wilgotne:):D polecam:D:D:D